Nikt nawet nie marzył o karierze wokalnej. Viki Gabor zmagała się z poważną wadą

2024-09-03 13:01

Diagnozę postawiono we wczesnym dzieciństwie Viki Gabor, w szpitalu w Niemczech. To historia, do której bliscy obecnie 17-letniej wokalistki nie wracają zbyt chętnie. Została przypomniana przy okazji prezentacji dokumentu telewizyjnego o zwyciężczyni 17. Konkursu Piosenki Eurowizji Junior.

Nikt nawet nie marzył o karierze wokalnej. Viki Gabor zmagała się z poważną wadą
Autor: vikigaborofficial/Instagram

Polska należy do krajów, w których diagnozowanie i leczenie wad wrodzonych słuchu od lat stoi na najwyższym, światowym poziomie. Przekonali się o tym rodzice Viki Gabor, którym dopiero polscy specjaliści zdołali pomóc w walce o prawidłowe słyszenie córki.

Przesiewowe badania słuchu i wzroku u noworodków

Viki Gabor - niemal 3 lata w świecie ciszy

To nie była po prostu pomyłka, epizod, jednorazowa sugestia. Rodzice przyszłej dumy polskiej piosenki dziecięcej przez miesiące, a w zasadzie lata, martwili się o to, czy ich córka kiedyś usłyszy otaczający ich świat, nauczy się mówić, tańczyć etc.

Viki przyszła na świat w Niemczech. To tamtejsi lekarze wkrótce potem postawili diagnozę, że dziewczynka jest niesłysząca i najpewniej taka pozostanie do końca życia. Podejrzewano wadę wrodzoną słuchu.

Viki Gabor i niedosłuch - wada nieodwracalna?

Szczegóły trudnych początków wyjawiła mama Wiktorii, Ewelina Gabor, w dokumencie: "Viki Gabor: Mój świat", dostępnym na platformie TVP VOD.

Oczywiście, taka diagnoza, zwłaszcza postawiona wcześnie, w XXI wieku nie skazuje na życie w kompletnej ciszy. Implanty ślimakowe i inne protezy narządu słuchu pozwalają coraz częściej na prawidłowy rozwój mowy, sukcesy edukacyjne, samodzielność etc.

Trudno jednak zakładać, że ktoś, kto nie słyszy od urodzenia będzie doskonałym wokalistą czy osobą zdolną do komponowania muzyki.

Rzecz w tym, że Viki nie potrzebowała protezowania słuchu.

Wada czy infekcja - polska diagnoza i pomoc

Według relacji mamy Viki Gabor, prawidłową diagnozę co do przyczyny niedosłuchu dziewczynki postawili dopiero lekarze w Polsce. Stwierdzili, że dziecko ma przewlekłą, ciężką infekcję.

Rzadko zdarza się, by dzieci z takim stanem zapalnym przychodziły na świat i być może to zmyliło lekarzy. Problemy z zapaleniem ucha środkowego pojawiają się zazwyczaj dopiero u kilkulatków, często tych, które mają też problemy z migdałkami.

Warto wiedzieć, że takie "banalne" infekcje także mogą pozbawić nieodwracalnie słuchu, jeśli nie będą prawidłowo leczone. Na szczęście, gdy polscy lekarze rozpoznali prawidłowo przyczynę problemów dziecka, było jeszcze co ratować.

Podczas udziału w eliminacjach do dziecięcej Eurowizji, przed dużymi sukcesami córki, ani rodzice, ani Viki nie wspominała o swoich trudnościach. Chciała być oceniana wyłącznie przez pryzmat talentu.

Leczenie i rehabilitacja przyniosły efekt i zapewne uczyniły też dziewczynę silniejszą.

Rodzice wszystkich dzieci powinni pamiętać, że badania przesiewowe mają na celu jak najwcześniejszą pomoc osobom dotkniętym niedosłuchem, a nie straszenie rodziców. Bywa, że rozpoznanie niedosłuchu w pierwszych badaniach nie potwierdza się.

Bywa jednak i tak, że niedosłuch rozwija się z czasem, dlatego prawidłowy wynik badań niemowląt nie zwalnia z konieczności kontroli słuchu u dzieci starszych.