Co z operacją Jakuba Tolaka? Aktor przekazał fanom najnowsze wieści
Tętniak aorty - z taką diagnozą żyje się trochę jak z granatem w kieszeni - przyznaje 42-letni Jakub Tolak, polski aktor znany przede wszystkim z roli Daniela w "Klanie". Niedawno zapowiadał, że wkrótce czeka go poważna operacja kardiologiczna, ale sytuacja się zmieniła.
Tydzień temu, w poniedziałek, Jakub Tolak miał przejść zabieg operacyjny w związku z tętniakiem aorty. Operacja była planowana. Aktor z chorobą mierzy się od ponad 20 lat, ale ta postępuje i lekarze zadecydowali, że czas na radykalne rozwiązanie.
Jak dowiadujemy się z instagramowego profilu aktora, plany wszystkim pokrzyżował wirus.
Jakub Tolak - operacja tętniaka aorty odroczona
- Zbiłem piątki ze znajomymi, spotkałem się z rodziną i w zeszły poniedziałek pojechałem do szpitala. Od rana czułem się średnio, ale myślałem, że to emocje i stres. Okazało się, że dopadł mnie jakiś wirus, który wykluczył wykonanie planowej operacji. Ot, ironia losu w praktyce, rzeczony plot twist wymyślony przez życie - relacjonuje aktor na swoim profilu foxesineden, prowadzonym wspólnie z żoną, Zofią Samsel.
Aktor przyznaje, że ponownie wylądował w punkcie zero i czeka na nowy termin zabiegu, ale nie podaje jego przybliżonego terminu.
Jakub Tolak - na co choruje aktor
Przy okazji tych emocjonujących wydarzeń, Jakub Tolak przypomniał historię swojej choroby i podzielił się z internetową społecznością, jak to jest żyć z przewlekłym problemem zdrowotnym.
Ponad 20 lat temu u aktora zdiagnozowano wrodzoną wadę serca – dwupłatkową, niedomykalną zastawkę i poszerzającą się aortę, co w praktyce oznacza tętniaka.
Ewentualna operacja w tym przypadku wymaga otwarcia klatki piersiowej i zawsze wiąże się z pewnym ryzykiem, dlatego, dopóki sytuacja jest stabilna, pacjent pozostaje pod obserwacją.
Zalecane jest w zasadzie normalne życie, szczególnie gdy choroba nie daje żadnych objawów, ale są pewne ograniczenia - choćby zakaz dźwigania, unikanie sporego wysiłku etc.
Pod koniec zeszłego roku lekarze mieli poinformować aktora, że czas rozważyć temat operacji.
- Przyznam, że do życia z tykającą bombą przywykłem, ale decyzja o przystąpieniu do zabiegu była czymś nowym i trudnym. Typowa, ludzka cecha – "stara bida" bywa bezpieczniejsza, niż zmiana, nawet jeśli to zmiana na lepsze - wspomina aktor.
Ostatecznie na zabieg się zdecydował, ale ten się nie odbył, bo aktor złapał jakąś pozornie niegroźną infekcję wirusową, która okazała się przeciwwskazaniem do zabiegu.
- Oczywiście, co się odwlecze... Ponownie czekamy na operację, a przez głowy przelatują różne scenariusze... Ale przecież będzie dobrze! Dzięki wielkie za życzenia zdrowia i wirtualne kciuki. A Wy badajcie się regularnie i dbajcie o siebie. Warto! - podsumowuje na Instagramie.
Tętniak aorty - co to za choroba
Tętniak aorty brzusznej oznacza nadmierne poszerzenie jej średnicy, co grozi pęknięciem naczynia. Niestety, to stan zagrożenia życia - prowadzi do krwotoku, wstrząsu, a dalej do śmierci.
Wczesne rozpoznanie, często przypadkowe, np. podczas echa serca, leczenie oraz właściwa opieka dają dziś pomyślne rokowania.
Część tętniaków nie daje żadnych objawów. Czasami u chorego może się pojawić uczucie pełności po posiłku lub ból brzucha, a niekiedy wrażenie "tętnienia" w brzuchu.
Tętniaki objawowe swoją obecność sygnalizują bólem pleców w okolicy krzyżowo-lędźwiowej (można pomylić z rwą kulszową), bólem w podbrzuszu, który promieniuje do ud, pęcherza moczowego, krocza, jąder. Pojawia się też obrzęk nóg (lub tylko jednej nogi), krwiomocz (jest wynikiem ucisku tętniaka na moczowód), nieuzasadniony spadek masy ciała.
Każdy z tych objawów może być spowodowany czymś innym, ale na pewno wymaga konsultacji lekarskiej.