60 minut. Tyle wystarczy, by następstwa zawału były nieodwracalne
Każdego roku w Polsce z powodu zawału serca umiera 15 tys. osób. Ten problem nie dotyczy tylko osób powyżej 45. roku życia – coraz częściej atakuje młode osoby. Zawał serca to nagły stan, który wymaga pilnej pomocy, a o tym, dlaczego kluczowe jest pierwsze 60 minut, mówi kardiolog Grzegorz Dzik.
W zawale serca kluczowe znaczenie ma czas, a szczególnie pierwsza godzina. Im chory szybciej otrzyma pomoc, tym skutki zawału będą mniejsze. Należy pamiętać, że martwica mięśnia sercowego i związane z nią niedokrwienie w trakcie zawału, może spowodować nieodwracalne powikłania.
To, jak szybko chory uzyska pomoc, zależy przede wszystkim od niego samego lub osób w jego otoczeniu, które są świadkami tego incydentu. - Czas ma tutaj kluczowe znaczenie – decyduje o tym, czy przeżyjemy i czy będziemy w stanie po tej chorobie normalnie funkcjonować – mówi Grzegorz Dzik z Grupy American Heart of Poland w rozmowie z "Rynkiem Zdrowia".
Objawów zawału nie można bagatelizować
Niestety, wiele osób ignoruje pierwsze objawy zawału, licząc na to, że po prostu ustąpią. To prowadzi do sytuacji, w której pacjent trafia do szpitala zbyt późno. Jednym z kluczowych symptomów zawału mięśnia sercowego jest silny, nagły ból w okolicy serca lub mostka.
Eksperci wskazują, że może mieć dławiący, piekący charakter oraz promieniować na inne obszary ciała – żuchwę, brzuch, plecy lub lewą rękę. Dyskomfort nie daje za wygraną nawet w trakcie odpoczynku, a zazwyczaj towarzyszą mu także inne objawy takie jak:
- duszność,
- niepokój,
- kołatanie serca,
- przyspieszone tętno,
- zawroty głowy,
- zimne poty,
- kaszel,
- zmęczenie,
- drętwienie kończyn,
- ból brzucha,
- zgaga,
- nudności.
- Ból w klatce piersiowej zdecydowanie powinien być dla nas sygnałem alarmującym. Jeśli trwa powyżej 20-30 minut konieczne jest wezwanie pomocy medycznej – dodaje kardiolog.
Podejrzewasz zawał? Reaguj
Rozpoznanie powyższych objawów może uratować życie, dlatego gdy podejrzewamy zawał serca u siebie lub innej osoby, należy niezwłocznie wezwać karetkę. Chory w oczekiwaniu na pomoc powinien przebywać w pozycji półsiedzącej, a także mieć dostęp do świeżego powietrza. Należy zachować spokój i pamiętać, że dotarcie do szpitala na własną rękę jest złym pomysłem.
Leczenie zawału odbywa się bowiem już po przyjeździe ratowników medycznych, którzy wykonują choremu EKG i podają odpowiednie leki. Po przewiezieniu pacjenta do szpitala, lekarze otrzymują już cenne informacje od ratowników, a to ułatwia im dalszą walkę o jego życie.