Long COVID uderza też w hormony. Najbardziej zagrożone kobiety po czterdziestce
Długi covid zaburza hormony i uniemożliwia kobietom godne wchodzenie w wiek dojrzały, przekonuje dr n. med. Jakub Bukowczan, endokrynolog, diabetolog i specjalista leczenia zaburzeń hormonalno-metabolicznych, wywołanych przez zakażenie SARS-Cov-2. Co tak naprawdę się dzieje i co można na to poradzić?
Pandemia COVID-19 teoretycznie wydaje się być już niechętnie wspominanym tematem historycznym. Tymczasem dla wielu osób to wciąż świeży temat, nie tylko dlatego, że wirus nie powiedział jeszcze ostatniego słowa i zdarzają się nowe, groźne zakażenia.
Spora rzesza pacjentów wciąż mierzy się z konsekwencjami przechorowanej infekcji, a powikłania i różnorakie problemy dotyczą wielu narządów i osób w każdym wieku. Problemy endokrynologiczne po COVID-19 to głównie sprawa kobieca.
Eliza Dolecka: Przybywa doniesień, że niszczący wpływ zakażenia wirusem SARS-CoV-2 na organizm dotyczy także hormonów. Na czym polega?
Dr Jakub Bukowczan: Precyzyjnie mówiąc - wpływa negatywnie na hormony, ale też na metabolizm.
Badania naukowe pokazują, że długi covid, czyli długotrwałe skutki zachorowania na niego, dotyczy ponad 80 proc. kobiet, szczególnie w wieku 46,5 lat. Wtedy większość pań jest w okresie przedmenopauzalnym, który pojawia się na kilka lat przed wystąpieniem menopauzy.
U większości kobiet okres przedmenopauzalny zaczyna się około 45. roku życia, ale u części jego początki obserwujemy już w wieku 30- 35 lat. Zmniejsza się wówczas produkcja estrogenów, progesteronu i testosteronu, co powoduje różne nieprzyjemne objawy, w tym zaburzenia nastroju, bóle i zawroty głowy, depresję, stany lękowe, zaburzenia rytmu serca, bóle w klatce piersiowej, trudności ze snem, zmęczenie, bóle mięśni i stawów, trudności w koncentracji uwagi czy zaburzenia pamięci.
Ale to są także typowe objawy długiego covidu. Czy to oznacza, że u pań doświadczających tego typu problemów może zostać nieprawidłowo rozpoznany long covid zamiast okresu przedmenopuzalnego?
- Niestety tak, ale to także oznacza, że mogą być one nieprawidłowo uznane za objawy przedmenopuazalne, a nie za objawy długiego covidu. Wiele kobiet z długim covidem doświadcza choćby zmian w długości, częstości lub nasileniu okresów. Innymi słowy: często krwawienia miesięczne zanikają lub są bardziej nasilone, albo stają się nieregularne.
Covid może również spowodować przedwczesne wystąpienie okresu przedmenopauzalnego. Badanie przeprowadzone w Wielkiej Brytanii wykazało, że 1/3 kobiet z długim covidem miała zaburzenia miesiączkowania, które wystąpiły u nich po zakażeniu wirusem SARS-CoV-2. Aż 77% kobiet z długim covidem doświadczała znacznego nasilenia objawów tuż przed wystąpieniem u nich okresu, czyli wtedy, gdy w normalnym cyklu miesięcznym następuje spadek poziomu estrogenów.
Czy to oznacza, że covid może spowodować, że niektóre kobiety znacznie wcześniej utracą płodność, przestaną miesiączkować i doświadczą przykrych dolegliwości związanych z menopauzą?
- Tak już się dzieje. Obserwuję to niemal każdego dnia w swojej klinice. Od początku wybuchu epidemii COVID-19, czyli od ponad 4 lat, bardzo wzrosła liczba kobiet z objawami charakterystycznymi dla okresu przedmenopauzalnego. Nie tylko objawy są bardziej nasilone, ale także występują u zacznie młodszych kobiet, niejednokrotnie przed 45 rokiem życia.
Co więcej, coraz częściej spotykam kobiety w okresie menopauzy, które miały objawy menopauzalne pod kontrolą przez lata, bez względu na to czy stosowały hormonalną terapię zastępczą, czy też nie. Teraz nagle na nowo zaczęły doświadczać tych wszystkich nieprzyjemnych objawów.
Czy wiadomo, w jaki sposób covid przyspiesza wystąpienie okresu przedmenopauzalnego?
- Covid, podobnie jak inne infekcje, może zmniejszać produkcję hormonów przez jajniki. Uważa się jednak, że zakażenie wirusem SARS-CoV-2 znacznie silniej niż inne zakażenia hamuje ich wytwarzanie. Dzieje się tak dlatego, że cząsteczki wirusa mają zdolność do przyłączania się do specjalnych receptorów, tzw. receptorów angiotensyny 2, które znajdują się w dużej ilości na komórkach jajników.
Takie przyłączenie się do receptora wirusa umożliwia mu wejście do komórki. W następstwie dochodzi do spadku wytwarzania estrogenów i testosteronu co może wyzwolić nagłe wystąpienie okresu przedmenopauzalnego czy menopauzy lub nasilić ich objawy.
- Czy tym konsekwencjom można skutecznie zapobiegać, a jeśli już do zmian dojdzie, jakoś je leczyć?
- Nie tylko można, ale trzeba. Badania naukowe pokazały, że hormonalna terapia zastępcza u kobiet, w okresie ostrej infekcji covid, zmniejsza śmiertelność aż o 50%.
Podanie odpowiednio dobranej terapii hormonalnej u kobiet z długim covid pozwala ustalić i złagodzić objawy spowodowane spadkiem produkcji hormonów przez jajniki. Umożliwia też rozpoznanie, które objawy nie są wywołane oddziaływaniem wirusa na jajniki i wymagają innego sposobu leczenia.
Wszystkie panie, które po przechorowaniu covidu czują się przewlekle zmęczone, mają wahania nastroju, trudności ze snem czy z koncentracją uwagi i zaburzenia pamięci, czyli objawy tzw. mgły mózgowej, a także bóle głowy, mięśni lub stawów, depresję, stany lękowe, czy kołatania serca, powinny koniecznie udać się do lekarza specjalizującego się w leczeniu tego typu problemów.
Czy nie wystarczy po prostu wizyta u ginekologa?
- Myślę, że to dobry początek. W oparciu o doświadczenia ponad tysiąca pacjentek, które trafiły do mnie z zaburzoną przez covid równowagą hormonalno-metaboliczną, mogę jednak powiedzieć, że nie zawsze to wystarcza.
Większość z tych pań trafiła do mnie po wcześniejszych wizytach u różnych specjalistów, od których albo usłyszała, że objawy okresu przedmenopauzalnego są przejściowe, a hormonalna terapia zastępcza nie jest dobrym rozwiązaniem, albo zastosowana u nich terapia hormonalna nie była właściwa. Prawda jest taka, że dobranie skrojonej na miarę terapii hormonalnej u kobiet, które przeszły covid, nie jest niestety proste. Wymaga dużej wiedzy i doświadczenia.
Często trafiają do mnie pacjentki, które były straszone przez lekarzy licznymi działaniami niepożądanymi wywoływanymi przez hormony, w tym także ryzykiem nowotworów, przede wszystkim raka piersi. Tymczasem prawda jest taka, że odpowiednio dobrane leczenie hormonalne nie tylko jest bezpieczne i znosi dokuczliwe objawy przedmenopauzalne i menopauzy, ale także chroni kobiety przed poważnymi konsekwencjami niedoboru hormonów: zmniejsza ryzyko chorób sercowo-naczyniowych, cukrzycy typu 2, osteoporozy, depresji, demencji, raka jelita grubego i przedwczesnych zgonów.
Pozbawienie kobiet odpowiednio dobranej terapii hormonalnej powoduje, że są skazane na te wszystkie uciążliwe objawy, które uniemożliwiają im cieszenie się życiem w pełni i bardzo często negatywnie wpływają na rodzinę, stosunki z bliskimi i pracę. Niezastosowanie hormonoterapii nie tylko naraża panie na liczne choroby wynikające z niedoboru hormonów, ale także pozbawia kobiety ich prawa do godnego starzenia się w zdrowiu i dobrym nastroju.
Endokrynolog, diabetolog, specjalista chorób wewnętrznych, znany widzom programu telewizyjnego "Kanapowcy" - to on nadzorował proces odchudzania głównych bohaterów kilku serii tego popularnego cyklu.
Dr Bukowczan zdobył też popularność dzięki książce "Dr Kuba odchudza", w której dogłębnie tłumaczy przyczyny otyłości i wyjaśnia na czym polega niezwykły świat hormonów odpowiedzialnych za apetyt, poczucie sytości, metabolizm, tycie, odkładanie tkanki tłuszczowej.
Polski ekspert studia medyczne skończył w Krakowie, ale kształcenie podyplomowe oraz doświadczenie w zawodzie lekarza zdobywał za granicą: w Stanach Zjednoczonych, Irlandii oraz Anglii, gdzie ukończył specjalizacje z chorób wewnętrznych, endokrynologii oraz diabetologii. Pospecjalizacyjny staż kliniczny odbył w Weill-Cornell Medical College/New York Presbiterian Hospital w Nowym Jorku, w specjalistycznym centrum leczenia nadwagi i otyłości.
Jest członkiem wielu endokrynologicznych oraz diabetologicznych towarzystw naukowych w Europie i USA, w tym: Endocrine Society, Society for Endocrinology, European Society of Endocrinology, Association of British Clinical Diabetologists (ABCD).
Obecnie dr n. med. Jakub Bukowczan pracuje jako specjalista chorób wewnętrznych, endokrynologii, diabetologii oraz niechirurgicznego leczenia nadwagi i otyłości. Jest twórcą programu odchudzania, który znany jest jako hormonalno-metaboliczna redukcja wagi.