Guz nadnercza prawego i współistniejące choroby a zabieg chirurgiczny [Porada eksperta]
U mojej 83 letniej babci, z bólami prawego nadbrzusza wykryto guz nadnercza prawego wielkości 8 cm. Guz nie wydziela hormonów, nie ma nacieków, zmianę określono jako łagodną, bez znamion złośliwości. Zdaję sobie sprawę z tego, że guz jest bardzo duży, jednak waham się w podjęciu decyzji, operować czy nie. Patrząc na wiek babci i współistniejące choroby: wieloletnia obturacyjna choroba płuc, rozedma, niewydolność oddechowa, nadciśnienie tętnicze, zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa na całej jego długości i wiele innych - mam obawy czy decydując się na ten zabieg nie pogorszę jej stanu zdrowia. Konsultowałam się z onkologiem, urologiem, internistą i każdy z nich potwierdził moje obawy. Jednak chirurg twierdzi, że operować należy, nie dając jednak gwarancji, że ból ustanie po operacji, gdyż nie jest znana jego przyczyna. Pani doktor, co robić?
Witam, problem o który pani pyta jest faktycznie bardzo trudny do rozstrzygnięcia, bowiem każdy z wyborów może być w równiej mierze korzystny, jak i niekorzystny. Podchodząc z czysto formalnego punktu widzenia guz o średnicy powyżej 3 – 4 cm może nasuwać podejrzenie, że jest guzem złośliwym i jako taki powinien być usunięty. Z drugiej strony brak innych dowodów w badaniach wykonanych u pacjentki wskazujących na złośliwość guza (przerzuty, nierówność zarysów, powiększenie węzłów chłonnych, aktywność hormonalna) osłabia to podejrzenie. Niekiedy pomocna w podjęciu ostatecznej decyzji co do operacji jest kilkumiesięczna obserwacja chorego, w szczególności monitorowanie rozmiarów guza poprzez wykonywanie badań obrazowych. Jeżeli wymiary guza w czasie obserwacji ulegają powiększeniu wskazuje to na konieczność operacji. Powiększenie się guza o 1 cm w ciągu roku uważane jest za wskazanie do operacji i sugeruje jego złośliwy charakter. Choć nie ustalono przyczyny bólów w nadbrzuszu to jednak trzeba brać pod uwagę, że mogą one być związane z faktem istnienia guza w prawym nadnerczu. Dolegliwości bólowe mogą być związane z objawami uciskowymi jakie powstają w przypadku obecności takiego guza. Wymienione przez panią schorzenia współistniejące stanowią oczywiście istotne zagrożenie w okresie okołooperacyjnym. W przypadku operacji mniejszych guzów nadnerczy wykonywane są operacje metodą laparoskopową i okres pooperacyjny przy tej technice jest zwykle znoszony przez pacjentów o wiele lepiej niż w przypadku tradycyjnego postępowania chirurgicznego. W przypadku guza o większych rozmiarach trzeba się liczyć z tym, że może zaistnieć potrzeba wykonania operacji metodą tradycyjną, przez co zwiększy się zagrożenie nasilenia schorzeń współistniejących. Wreszcie bardzo istotnym momentem w ocenie wskazań do leczenia operacyjnego w przypadkach gdy wskazania te nie są łatwe do jednoznacznego zdefiniowania, jest fakt czy ocena ta jest podana przez chirurga, który będzie operował czy też przez osobę, która ocenia sprawę niejako teoretycznie. Istotnym też jest doświadczenie ośrodka chirurgicznego w wykonywaniu zabiegów. Operacja usunięcia 8 centymetrowego guza nadnercza u pacjentki 83 letniej, z współistniejącymi schorzeniami w postaci wieloletniej obturacyjnej choroby płuc, rozedmy, niewydolności oddechowej, nadciśnienia tętniczego (nie wspomina pani jak wysokie są wartości ciśnienia krwi, to też może mieć bardzo istotne znaczenie!) powinna być wykonywana w ośrodku mającym bardzo duże doświadczenie w przeprowadzaniu takich operacji. Wobec tak trudnych okoliczności decyzyjnych być może warto skorzystać z instytucji tzw. drugiej opinii czyli skonsultowania pacjentki w innym ośrodku. Bardzo istotnym w wyborze ośrodka do takiej konsultacji jest posiadanie przez ten ośrodek odpowiedniego doświadczenia w leczeniu operacyjnymi guzów nadnerczy. Pozdrawiam, dr n.med. Krystyna Knypl
Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.
Inne porady tego eksperta