Jak starzeje się słuch?
Zmysł słuchu starzeje się razem z całym organizmem. Utrata słuchu, zazwyczaj następuje więc stopniowo. Dlatego tak trudno czasem odczuć różnicę i zorientować się, że słyszymy gorzej. Jaki jest mechanizm słuchu i jakie czynniki sprzyjają jego starzeniu?
Spis treści
- Jak starzeje się słuch: mechanizm słuchu
- Jak starzeje się słuch: co uszy słyszą?
- Jak starzeje się słuch: słuch a wiek
- Jak starzeje się słuch: szumy uszne
- Jak starzeje się słuch: schorzenia niszczące słuch
- Jak starzeje się słuch: badanie audiologiczne
- Jak starzeje się słuch: co szkodzi uszom?
Niedosłuch dotyka Polaków w każdym wieku. Najczęściej starszych, ale z roku na rok obniża się wiek osób, które źle słyszą. W 2015 r. (w ramach Narodowego Testu Słuchu) niedosłuch stwierdzono u 25% badanych w grupie wiekowej do 20 lat, u 45% osób w wieku 21-59 lat oraz u 73% po sześćdziesiątce.
Lekarzy niepokoi fakt, że problemy ze słuchem ma coraz więcej osób młodych i w średnim wieku. Dotyczy to w szczególności aktywnych zawodowo ludzi, którzy żyją w stresie, a napięcie odreagowują poprzez bardzo intensywne ćwiczenia. Okazuje się bowiem, że nawet na pozór zdrowe aktywności w pewnych okolicznościach mogą powodować problemy ze słuchem. By zrozumieć te zagrożenia, trzeba zdawać sobie sprawę z tego, jak odbieramy dźwięki z otoczenia i co może zaburzać ten proces.
Spis treści:
- Jak starzeje się słuch: mechanizm słuchu
- Jak starzeje się słuch: co uszy słyszą?
- Jak starzeje się słuch: słuch a wiek
- Jak starzeje się słuch: szumy uszne
- Jak starzeje się słuch: schorzenia niszczące słuch
- Jak starzeje się słuch: badanie audiologiczne
- Jak starzeje się słuch: co szkodzi uszom?
Jak starzeje się słuch: mechanizm słuchu
Czym w praktyce jest słuch? To po prostu mechanika i impulsy elektryczne. Ale zacznijmy od początku...
Ucho składa się z trzech elementów anatomicznych:
- ucha zewnętrznego, które składa się z małżowiny, kanału słuchowego oraz błony bębenkowej,
- ucha środkowego tworzone przez kosteczki o nazwach: młoteczek, kowadełko i strzemiączko,
- ucha wewnętrznego, na które składają się: ślimak, nerwy i mózg.
Podróż sygnału dźwiękowego przebiega następująco: ucho zewnętrzne odbiera fale dźwiękowe i kieruje je przez kanał do ucha środkowego. Fale dźwiękowe wprawiają w ruch bębenek, który zaczyna wibrować. Wibracje bębenka przenoszone są przez kosteczki słuchowe do ślimaka. Ten z kolei wprawia w ruch wypełniający go płyn. Ruchy płynu powodują uginanie się ok. 15 tysięcy rzęsek słuchowych, które wytwarzają sygnały nerwowe przechwytywane przez nerw słuchowy.
Rzęski słuchowe na jednym z końców ślimaka odpowiadają za przekazywanie dźwięków o niskiej częstotliwości, a te z drugiego końca – za przekazywanie dźwięków o wysokiej częstotliwości. Nerw słuchowy przesyła sygnały do mózgu (kory słuchowej znajdującej się w płacie skroniowym), gdzie są one interpretowane jako dźwięki.
Przyczyną niedosłuchu może być dysfunkcja każdego elementu procesu słyszenia.
Jak starzeje się słuch: co uszy słyszą?
Technicznie rzecz ujmując, zakres słyszenia obejmuje częstotliwości od ok. 20 do 20 tys. Hz. Przy prawidłowym słuchu potrafimy więc rozpoznać zarówno niskie tony, czyli te wydawane np. przez kontrabas, silnik samochodu, jak i wysokie - np. skrzypiec czy świergotu ptaków. Co więcej, prawidłowy słuch jest w stanie przetwarzać bardzo ciche dźwięki (np. bzyczenie komara), a także niebywale głośne (np. silnik startującego odrzutowca). Odpowiada to natężeniu dźwięku od kilku do ponad 120 dB (decybeli).
Dodatkowo mózg potrafi „przefiltrować” nieistotne dźwięki i skupić się na tych, które są dla nas ważne, ale niekoniecznie najgłośniejsze. Umiejętność ta umożliwia nam śledzenie gry konkretnego instrumentu podczas koncertu i prowadzenie prywatnej rozmowy w gwarnym otoczeniu. Nazwane to zostało efektem cocktail party. Dzięki mózgowi odbieramy dźwięki z każdej strony głowy i potrafimy odróżniać kierunki – tył i przód, góra i dół. Pozwala nam to określić, skąd dokładnie dochodzi dźwięk, jaka jest wielkość pomieszczenia i czy w pobliżu znajduje się jakaś przeszkoda.
Jak starzeje się słuch: słuch a wiek
Najlepiej słyszymy mniej więcej do 25. roku życia. Jako pierwsi, problemy mają mężczyźni. Słuch stopniowo pogarsza się panom od 30-40 roku życia. Jego ubytek pogłębia się z przyczyn fizjologicznych o jeden decybel w skali roku. U kobiet problemy zaczynają się później, około pięćdziesiątki, co bezpośredni związek ze spadkiem poziomu estrogenu we krwi.
Jak twierdzi prof. nadzw. dr hab. n. med. Henryk Skarżyński, dyrektor Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu, 3/4 polskich 70-latków ma częściową głuchotę. U osób w przedziale wiekowym 80-100 lat odsetek ten wynosi już 80%. Głuchota starcza (łac. presbyacusis) spowodowana jest zmianami zwyrodnieniowymi w uchu wewnętrznym, w szczególności uszkodzeniem komórek słuchowych ślimaka. Niedosłuch u starszych osób to z reguły efekt obumierania komórek słuchowych odpowiedzialnych za odbiór dźwięków o wysokiej częstotliwości. Pierwszymi sygnałami ubytku słuchu jest konieczność podgłaśniania telewizora, proszenie rozmówców o powtórzenie wypowiedzi.
W badaniu TNS Polska „Słuch polskich seniorów 2014” ok. 40% ankietowanych ze zdiagnozowanym ubytkiem słuchu wyznało, że wstydzi się swojej ułomności i że stara się ten problem ukrywać nawet przed bliskimi. Co trzeci badany doświadczył nieprzyjemnej reakcji innej osoby z powodu tego, że nie dosłyszał jakiejś informacji.
Jak starzeje się słuch: szumy uszne
Szacuje się, że ok. 17% dorosłych Polaków i 35% seniorów cierpi na szumy uszne. To różnego rodzaju dźwięki (piski, szumy, dzwonienie, syczenie) słyszalne wyłącznie przez osobę dotkniętą tą dolegliwością. Prowadzą m.in. do przewlekłego napięcia nerwowego, problemów ze snem i zmęczenia uniemożliwiającego wykonywanie obowiązków zawodowych.
Szumy mają związek z ubytkiem słuchu, są jego konsekwencją. Pod każdą komórką słuchową jest 20 włókien, które przesyłają informację do neuronów. Po kilku miesiącach trwania ubytku słuchu zostaje już tylko kilka włókien, a niektóre neurony zostają w ogóle odizolowane. Ich intensywna praca generuje szum, który słyszymy w głowie.
Co ciekawe, neurony nie lubią bezczynności i w ciągu kilku lat migrują do rejonów, gdzie mogą liczyć na lepszą stymulację, czyli np. wspomogą drugie ucho (przy jednostronnym niedosłuchu po urazie). To działa też w drugą stronę, np. u osób, którym pogarsza się wzrok z powodu jaskry, może poprawić się słuch.
Ten przykład pokazuje, jak plastyczny jest mechanizm słyszenia i jak wiele możemy zrobić, by wspomagać jego pracę. Jeśli z powodu urazu czasowo straciliśmy słuch, doszło do zaburzenia przewodnictwa nerwu słuchowego lub dźwięki były tłumione przez nadmiar woskowiny w uszach, populacja neuronów związanych ze słyszeniem z pewnością już reaguje na zmiany.
Poza bezpośrednimi przyczynami powstawania szumów istnieje także wiele czynników ryzyka, które mogą prowadzić do wystąpienia tego zaburzenia. Zalicza się do nich:
- podeszły wiek,
- problemy z układem krążenia,
- schorzenia takie jak: cukrzyca, anemia, stwardnienie rozsiane,
- przyjmowanie niektórych leków (np. antybiotyków, leków zawierających chininę, antydepresantów, diuretyków, a nawet aspiryny, jeśli zażywana jest w bardzo dużych ilościach),
- palenie papierosów,
- nadmierne spożycie alkoholu.
Szumy uszne częściej występują u mężczyzn niż u kobiet, co może mieć związek z częstszym występowaniem wśród mężczyzn większości z wymienionych czynników ryzyka.
Osoby, u których pogorszenie słuchu wystąpiło na skutek zaawansowanego wieku albo uszkodzeń spowodowanych hałasem, najczęściej doświadczają szumu w formie stałego wysokiego pisku. Osoby, u których słuch został uszkodzony przez chorobę, słyszą raczej niskie buczenie lub właśnie szum.
Polecany artykuł:
Jak starzeje się słuch: schorzenia niszczące słuch
Utracie słuchu sprzyjają:
- nieleczone lub źle leczone choroby, a zwłaszcza: cukrzyca, nadciśnienie tętnicze, zapalenie zatok, choroby nerek,
- nadużywanie leków, np. kwasu acetylosalicylowego, sterydów anabolicznych, środków moczopędnych i antybiotyków,
- chemioterapia.
Do pogorszenia słuchu mogą się także przyczynić sezonowe infekcje. W jaki sposób? Ucho środkowe jest połączone z nosem i gardłem trąbką słuchową. Oznacza to, że kiedy ziewamy lub przełykamy, trąbka słuchowa otwiera się w celu wyrównania ciśnienia po obu stronach błony bębenkowej. Ochrania to membranę przed uszkodzeniem. Gdy mamy infekcję (przeziębienie lub grypę), trąbka słuchowa może być zatkana śluzem. Częste infekcje z biegiem lat mogą powodować zaburzenia słuchu lub jego utratę.
Jak starzeje się słuch: badanie audiologiczne
Badanie audiologiczne, czyli badanie słuchu nie jest obowiązkowe. Dlatego trzeba poprosić o skierowanie na nie swojego lekarza rodzinnego albo zapisać się na prywatną wizytę.
Badanie przeprowadza audiolog, czyli lekarz zajmujący się diagnozowaniem oraz leczeniem zaburzeń słuchu. Na początku audiolog dokładnie obejrzy uszy. Może też poprosić o pomoc w badaniu, np. zatykanie nosa i jednoczesne wydmuchiwanie powietrza. Później trzeba wejść do specjalnej kabiny i założyć słuchawki. Zadaniem pacjenta jest reagowanie na to, co usłyszy i odpowiadanie na pytania audiologa.
Tylko badanie słuchu do 20 kHz (a nie tylko w zakresie do 8 kHz) oraz badania otoemisji są w stanie wykluczyć bądź potwierdzić ukryty ubytek słuchu (uszkodzony nerw słuchowy), bądź nagły ubytek komórek słuchowych. Oba rodzaje uszkodzeń przyczyniają się do powstania szumu neuronów (szum uszny).
Na podstawie uzyskanego audiogramu lekarz ustala, jak poważny jest niedosłuch, na czym dokładnie polega (przyczyn może być wiele) i w jakiej części ucha powstaje wada.
W zaawansowanym stadium niedosłuchu stosuje się protezowanie słuchu, czyli aparat słuchowy.
NFZ refunduje aparat słuchowy (jeśli niedosłuch jest obustronny, to na oboje uszu) osobom powyżej 26. roku życia raz na pięć lat. Dopłata wynosi 700 zł, pod warunkiem że niedosłuch w uchu aparatowanym przekroczy wartość 40 decybeli. Rynkowe ceny aparatów wahają się od kilkuset zł do ok. 15 tys. zł.
Jak starzeje się słuch: co szkodzi uszom?
Jest wiele czynników, które uszkadzają słuch, a których - niestety - we współczesnym świecie bardzo trudno ich uniknąć. Należą do nich:
- HAŁAS. Dźwięki, które mogą spowodować ogłuszający, ostry uraz akustyczny, to m.in. wystrzał z broni palnej, bliskie uderzenie pioruna lub start samolotu odrzutowego. Nie są to dźwięki, na które większość z nas narażona byłaby na co dzień, dlatego większym zagrożeniem jest przewlekły uraz akustyczny. Zwyczaj głośnego słuchania muzyki, zwłaszcza przez słuchawki z wtykami usznymi, obniża wrażliwość na dźwięk i prowadzi do stopniowego przytępienia słuchu. Dochodzi do uszkodzenia receptorów słuchowych i mikrourazów kosteczek słuchowych. Te, broniąc się przed uszkodzeniami, obrastają dodatkową chrząstką i przestają się poruszać. W konsekwencji nie mogą przekazywać fali dźwiękowej do mózgu. A im grubsza warstwa chrząstki, tym gorszy słuch. Jednak słuch tracą nie tylko fani głośnej muzyki. Problem dotyczy wszystkich. Liczba osób, które tracą słuch z powodu nadmiernego hałasu, rośnie w zastraszającym tempie. Zmysł słuchu jest bowiem nieustannie pobudzany przez dźwięki telefonów, samochody, szum urządzeń w domu i biurze.
- SUBSTANCJE TOKSYCZNE. Ich lista jest długa – od metali ciężkich (tereny przemysłowe), poprzez dwusiarczek tlenku węgla (miejski smog), aż po dym tytoniowy. Palacze są znacznie bardziej narażeni na utratę bądź uszkodzenie słuchu, niż osoby, które nie palą. Z każdym wdechem wciągają do płuc i rozprowadzają po organizmie silnie toksyczne substancje. Niektóre z tych związków wykazują właściwości ototoksyczne, czyli uszkadzające słuch.
- NIEZDROWA DIETA. Nadmiar soli w pożywieniu prowadzi do obkurczania naczyń krwionośnych i wzrostu ciśnienia, a to z kolei bezpośrednio wiąże się z nasileniem intensywności szumów. Nadmiar glukozy lub jej nieregularne dostawy (długie przerwy między posiłkami) mają wpływ na kondycję neuronów. Kolejnym niebezpiecznym dla słuchu składnikiem są tłuszcze nasycone oraz szczególnie groźne tłuszcze trans. Podnoszą poziom triglicerydów we krwi, co może prowadzić do miażdżycy. Ona z kolei sprawia, że do ucha środkowego dopływa mniej krwi, a jej prawidłowa cyrkulacja jest tam niezbędna, by stale wypłukiwać toksyny i utrzymywać komórki słuchowe w zdrowiu.
- BRAK RUCHU. Siedzący tryb życia może doprowadzić do takiego samego ubytku słuchu i szumu usznego, jak trzygodzinny koncert o natężeniu 120 dB. Serce produkuje ważny dla ucha wewnętrznego i błędnika enzym – peptyd przedsionkowy natriuretyczny. Reguluje on dopływ krwi do tych elementów ucha. Zatem zbyt niski poziom ruchu doprowadza do niskiej produkcji w sercu wspomnianego peptydu. Z drugiej jednak strony – zbyt intensywny wysiłek po stresującym dniu w pracy może kosztować organizm zbyt wiele energii. A konsekwencją będzie np. pogorszenie słuchu. Jeżeli trening jest długi lub ciężki, a organizm nie ma zasobów do adaptacji, szuka energii w rezerwach, np. zwalnia metabolizm, a co za tym idzie, ogranicza dopływ krwi do większości organów, również sensorycznych. W ten sposób możemy doprowadzić do niedokrwienia ucha wewnętrznego, ubytku słuchu i szumu układu nerwowego. Zatem forsowny trening lepiej zrobić w dniu, który nie obfitował w stres.
- WYPADKI LOSOWE i INNE. Licznie rozgałęziona struktura neuronów w mózgu jest bardzo wrażliwa nie tylko na hałas, ale może ulegać zmianom pod wpływem silnego uderzenia w głowę (nawet podczas gry w piłkę) lub zmiany poziomu stężenia hormonów we krwi, zwłaszcza estrogenów, testosteronu, kortyzolu, ale i serotoniny.
Porady eksperta