Dlaczego metoda "na wnuczka" działa? Naukowcy wykluczyli sprawstwo demencji

2024-09-24 12:56

Zakup cudownych garnków, zamiłowanie do "promocji" i zawierzania obcym ludziom - osoby 60+ nieraz przyprawiają o ból głowy bliskich i organy ścigania, działając impulsywnie w kwestiach finansowych. Naukowcy szukają odpowiedzi, dlaczego tak się dzieje.

Dlaczego metoda na wnuczka działa? Naukowcy wykluczyli sprawstwo demencji
Autor: GettyImages

Wydawać by się mogło, że z wiekiem nabieramy doświadczenia, ostrożności, zdrowego rozsądku. Tymczasem nie ma wątpliwości. Naukowcy z uniwersytetów w Birmingham i Oksfordzie dowiedli, że u seniorów działa inny mechanizm.

Po 60 roku życia stajemy się bardziej podatni na wpływy innych przy podejmowaniu impulsywnych decyzji finansowych. Ponosi nas czasem bardziej niż nastolatków.

Poradnik Zdrowie - Kiedy iść do geriatry?

Ryzykowne zachowania finansowe seniorów - to nie choroba

Słysząc o tym, że osoba 60+ pojęła nadmierne ryzyko finansowe pod wpływem emocji, bez analizy sytuacji, najczęściej tłumaczymy to sobie początkami alzheimera i innych problemów demencyjnych. To nie tak.

Osoby badane przez psychologów z Birmingham i Oksfordu były zdrowe. Eksperci zadbali, by analizie poddać seniorów, na których nie wpływały obciążające czynniki dodatkowe.

Badacze dopilnowali, by grupa była też reprezentatywna społecznie, bez dominacji takich potencjalnie istotnych elementów jak płeć, wykształcenie, status materialny.

Młodzi dorośli rozsądniejsi od seniorów? W kwestiach finansowych tak

Nieraz mówi się o społecznym problemie alienowania się seniorów, ich ostrożności, a wręcz nieufności wobec innych, zmian, trudności z podejmowaniem decyzji.

Tymczasem w kwestiach finansowych ulegają impulsom bardziej niż młodzi dorośli.

Naukowcy porównywali dwie grupy wiekowe: osoby w wieku 18-36 lat i osoby 60-80 lat.

Okazało się, że za impulsywnymi zachowaniami seniorów kryje się jeden czynnik: uleganie wpływom innych ludzi.

Na czym polegało badanie?

Wszyscy uczestnicy wykonywali zadanie decyzyjne, w którym musieli dokonać szeregu wyborów dotyczących dwóch opcji:

  • impulsywnej, w wyniku której natychmiast otrzymali mniejszą kwotę pieniędzy,
  • bardziej powściągliwej, co oznaczało otrzymanie większej kwoty pieniędzy z opóźnieniem.

Ponieważ jedna z tych decyzji zostanie zrealizowana w formie premii na koniec eksperymentu, uczestnicy wiedzieli, że ich wybory mają realne konsekwencje, motywując ich do ujawnienia swoich prawdziwych preferencji finansowych.

Oczywista oczywistość?

Seniorzy chcieli zysku tu i teraz, bo mają przed sobą mniej pewną przyszłość? To nie takie proste i psychologowie nie sprawdzali mechanizmów oczywistych.

Uczestnicy poznawali przed dokonaniem swojego wyboru decyzje innych uczestników (w rzeczywistości generował je komputer). Seniorzy częściej szli za wyborem innych, zmieniali pod ich wpływem zdanie, przestawali analizować sytuację na chłodno etc. Wystarczyło, że jedna, dwie osoby, zdecydowały inaczej, by senior zmieniał zdanie.

Młodsi dorośli okazali się bardziej odporni na takie wpływy i mieli tendencję do trzymania się swoich pierwotnych preferencji, nawet jeśli widzieli, że reszta wybrała inaczej.

Dlaczego?

Naukowcy nie mają pewności, dlaczego tak się dzieje, ale podejrzewają, że z wiekiem, tracąc samodzielność, w coraz większym stopniu zawierzamy innym, doceniając siłę grupy, wspólnoty.

Z perspektywy uciekającego czasu uznajemy pewnie podświadomie, że lepiej z innymi przegrać, niż wygrać w samotności.

Z wiekiem chcemy wspierać, zawierzać innym, ufać ich rozwiązaniom. Sami może niw wyrzucilibyśmy pieniędzy przez okno, ale skoro na dole czeka na nie grupa "mądrych policjantów", to dlaczego nie?

Eksperci, będąc innego zdania i chcąc zapobiegać wykorzystywaniu finansowemu seniorów, uważają, że jeśli wyniki ich eksperymentu się potwierdzą, należy tę wiedzę wykorzystywać choćby w kampaniach edukacyjnych kierowanych do osób starszych.