Wymiotujesz, nie jedz? Lekarka i dietetyk tłumaczą, jak sobie nie zaszkodzić

2025-02-05 18:13

Bezwzględna głodówka najlepszym "lekiem" na wymioty? Zwracanie pokarmu towarzyszy wielu chorobom i stanom. Trudno sobie wyobrazić, że zmusimy się do jedzenia natychmiast po wymiotach, ale nie jest dobrym pomysłem unikanie jedzenia przez kilka dni, "na wszelki wypadek". To co robić? Tłumaczą lek. Joanna Zambonelli i dietetyk Jarosław Piotrowski.

Wymiotujesz, nie jedz? Lekarka i dietetyk tłumaczą, jak sobie nie zaszkodzić
Autor: GettyImages

Pamiętaj, że wymioty to nie choroba, a sposób organizmu na gwałtowne pozbycie się niechcianej treści pokarmowej, ale mogą być sygnałem, że w organizmie dzieje się naprawdę coś poważnego. Jednorazowe zwrócenie pokarmu to nie jest jeszcze powód, by koniecznie szukać pomocy lekarskiej, ale trzeba skonsultować się ze specjalistą, gdy:

  • wymioty są wyjątkowo nasilone lub nawracające,
  • dolegliwości występują u dziecka lub osoby starszej,
  • wymiociny mają nietypowy wygląd,
  • towarzyszy im pieczenie przy oddawaniu moczu,
  • są dolegliwości ze strony układu oddechowego,
  • nienaturalne zmęczenie.

Wyraźne pogarszanie się samopoczucia i niepokojące objawy dodatkowe, np. zaburzenia równowagi, świadomości, bardzo silny ból głowy, to powód, by dzwonić na nr alarmowy.

Żadna z tych sytuacji nie dotyczy ciebie? Masz klasyczną infekcję sezonową, a przy niej, po prowokacji np. zapachem potrawy, po podrażnieniu gardła, wymiotujesz? Poniższe rady są przede wszystkim na takie sytuacje. W poważniejszych nie szukaj pomocy w sieci, tylko w gabinecie lekarskim, a nawet na SOR-ze.

Czy badania gastrologiczne są bolesne?

Wymioty i niebezpieczne odwodnienie

Lek. Joanna Zambonelli jest specjalistką medycyny rodzinnej, opiekuje się pacjentami w każdym wieku. Jarosław Piotrowski jest dietetykiem klinicznym, który konsekwentnie walczy z mitami dotyczącymi żywienia.

Oboje zwracają uwagę, że podczas wymiotów należy przede wszystkim dbać o prawidłowe nawodnienie. Wiąże się to przede wszystkim z konsekwentnym uzupełnianiem płynów, ale także elektrolitów, które wspomagają organizm przed ich nadmierną utratą.

Śmierć siedmiolatki z Przybyszowa przypomniała wielu osobom, jak niebezpiecznym stanem jest odwodnienie, nawet wtedy, gdy towarzyszy pozornie niegroźnej infekcji. Wystarczy utrata ok. 10 proc. płynów, by organizm nie był w stanie już ich uzupełnić drogą doustną, konieczne są kroplówki. 

Nie wahaj się więc przy nasilonych wymiotach szukać specjalistycznej pomocy, a także wtedy, gdy chory nie jest w stanie odpowiednio się nawodnić. To oczywiście sytuacje skrajne. Zwykle można to zrobić i są sposoby, żeby życie sobie ułatwić.

Wymioty: to nie czas na ostre smaki i gorące dania

Joanna Zambonelli radzi, by podczas problemów zdrowotnych, którym towarzyszą wymioty, przede wszystkim słuchać swojego organizmu i zdrowego rozsądku.

Nie ma sensu sięgać po dania o wyrazistym smaku i zapachu, bo od tego większość osób od razu ciągnie na wymioty, zwłaszcza gdy podrażnione jest gardło czy żołądek.

Trzeba sięgać po rzeczy lekkostrawne, pamiętając, że zwykle łatwiej utrzymać w żołądku coś gęstszego, co jeszcze da nam uczucie sytości, czyli prędzej sprawdzi się kleik niż wodnista zupa. Tak naprawdę warto jeść to, co się uda i co w ogóle chory człowiek zdoła

- podkreśla lekarka i dodaje, że zdrowym ludziom niewielkie porcje dzień czy dwa naprawdę nie zaszkodzą. Osoby przewlekle chore, zwłaszcza te, które są narażone na spadek glikemii lub mierzą się z wyczerpaniem organizmu, muszą jednak uważać i najlepiej, zanim dojdzie do takiej sytuacji, jak wymioty, ustalić z lekarzem, co powinny robić.

Lekarka przestrzega też przed "gorącą herbatką" i "tłustym rosołkiem na odporność" podczas wymiotów.

Faktycznie, gorące dania i płyny pobudzają układ odpornościowy, ale nasilają także wymioty - drażnią, zwiększają intensywność zapachów, aktywizują czasowo osłabiony układ pokarmowy do pracy. Nie o to nam chodzi podczas wymiotów. Stawiamy na dania o temperaturze pokojowej i prędzej na płyny z elektrolitami niż na herbatę aż gęstą od dodatku cukru lub syropu czy rosół pełen tłuszczu.

Lekarka przypomina też, że często kluczem do nieprowokowania wymiotów jest po prostu dawka i mniej znaczy więcej. Lepiej wypić łyżeczkę wody co kilka minut, czy łyżkę co kwadrans, niż wmusić w dziecko pół szklanki, które i tak zwróci.

Pamiętajmy, że każdy kilogram naszego ciała potrzebuje codziennie ok. 35 ml wody. W stanach chorobowych to zapotrzebowanie rośnie, a tracimy płyny nie tylko przez wymioty, ale też przez gorączkę i ten niedobór trzeba uzupełnić.

Zobacz także: domowe sposoby na przeziębienie

Co konkretnie jeść przy wymiotach? Wybór jest całkiem spory

Dietetyk kliniczny Jarosław Piotrowski także zwraca uwagę znaczenie płynów nawadniających z elektrolitami (dostaniesz je w aptece bez recepty), dbanie, by pokarm był schłodzony i przyjmowanie go w małych porcjach.

Coś konkretnego? Po kilku godzinach od wymiotów zazwyczaj przyjmują się już nie tylko płyny, ale najlepiej zacząć od  posiłku półpłynnego lub papkowatego.

Dobrym wyborem będzie:

  • zupa (to nie musi być "sama woda"),
  • koktajl warzywno-owocowy,
  • kaszka,
  • budyń 
  • płatki na mleku.

W kolejnym etapie należy stosować dietę lekkostrawną, której elementem jest:

  • pszenne pieczywo,
  • ryż biały,
  • ziemniaki,
  • drobny makaron
  • drobna kasza.

Doskonałe dodatki to chude, niesmażone mięso drobiowe, serek biały, chuda ryba oraz gotowane warzywa.

To menu różni się od tego, co rozumiemy jako najzdrowszą dietę, ale pozwala odpocząć obciążonemu układowi pokarmowemu.

Warto też zadbać o uzupełnienie witamin, pijąc np. koktajle owocowe na bazie świeżych owoców, jogurtu lub kefiru, które poza witaminami wspomogą również organizm cennymi probiotykami

- kończy dietetyk.

Poradnik Zdrowie Google News
Autor: