"Wezmę jakiś suplement i będzie dobrze?". Znany lekarz o wsparciu wątroby w święta
Po co to sobie robimy co roku? Najpierw brak umiaru w jedzeniu i piciu, a potem rozpaczliwe "ratowanie się ziółkami". Znany lekarz Michał Domaszewski proponuje: Bądźmy dobrzy dla wątroby bez zbędnych wyrzeczeń, ale w mądry, skuteczny sposób. Ranking suplementów? Zapomnij! Nie tego jej trzeba.
Lek. Michał Domaszewski, specjalista medycyny rodzinnej, od lat edukuje Polaków w sieci. Autor bloga Doktor Michał (www.doktormichal.com), prowadzi kanał na You Tube pod tą samą nazwą. Na co dzień leczy dzieci i dorosłych (umówisz się do niego na NFZ) i bardzo chętnie dzieli się swoją wiedzą medyczną. Na blogu tłumaczy, jak pokonać popularne choroby zarówno sposobami domowymi, jak i typowo lekarskimi.
Od dawna niepokoi go poziom "informacji medycznych" w Internecie, dlatego postanowił osobiście podnosić ich poziom, dać pacjentom wybór pewnego, profesjonalnego źródła. Jest prezesem zarządu "Ambasadorów Zdrowia", czyli sieci partnerskiej, zrzeszającej najbardziej wiarygodnych i rozpoznawalnych twórców treści medycznych m.in. lekarzy, farmaceutów, pielęgniarki, dietetyków.
W związku z nadchodzącymi świętami, zapytaliśmy go o wątrobę. Pozornie wszyscy się o nią troszczymy, a jednak bywa dręczona niemiłosiernie. Wiadomo, że święta są od świętowania, ale to nie znaczy, że nie można prostymi sposobami zrobić czegoś dobrego dla tego narządu. Oto, co proponuje doktor Michał.
Wątroba nie boli, ale...
Zacznijmy od tego, że różne dolegliwości przypisywane nie tylko w święta wątrobie nie są z nią bezpośrednio związane. Jeśli odczuwasz ból po prawej stronie po przejedzeniu, bardziej prawdopodobne, że odzywa się pęcherzyk żółciowy, potocznie nazywany woreczkiem.
Wątroba jednak się powiększa, chociaż raczej nie zaraz po gołąbkach cioci Helenki. Może uciskać okoliczne narządy i dawać wówczas specyficzne dolegliwości. Powiększenie wątroby wymaga konsultacji lekarskiej, bo bywa objawem poważnych dysfunkcji tego narządu.
Chociaż gastryczne męki rzadko związane są bezpośrednio z wątrobą, nie oznacza to, że nie trzeba o nią w święta dbać (i po świętach też). To w końcu gruczoł wypełniający ponad pół tysiąca różnych funkcji, bez którego nie możemy żyć. Z pewnością nie czeka jednak na suplementy i inne środki bez recepty "wspierające jej pracę".
Po to masz wątrobę, żeby pozbyć się ewentualnych toksyn i wszelkich substancji szkodliwych z organizmu. Dostarcz ich mniej, będzie jej lżej. A tak konkretnie?
Wątroba - największym wrogiem nadal wirusy
Wciąż najpoważniejszym zagrożeniem dla zdrowia wątroby wydają się wirusy: HBV i HCV. To przede wszystkim one sprowadzają na nas takie nieszczęścia jak marskość narządu i nowotwory.
Chociaż przeciw HBV mamy skuteczne szczepionki, a nowoczesne leczenie zakażeń HCV sprawiło, że ten wirus przestał być bezwzględnym zabójcą, wciąż nie korzystamy wystarczająco z profilaktyki. Zrób wątrobie prezent pod choinkę i zbadaj jej podstawowe parametry oraz skontroluj się pod kątem wirusów. Wątroba często nie ostrzega, że choruje, tak możesz ją ocalić.
Zobacz także: 4 błędy, których wątroba nie wybacza. Zagrażają życiu
Pożegnaj smalec, daj sobie spokój z paracetamolem - lek. Michał Domaszewski radzi
Błędy żywieniowe i generalnie niezdrowy styl życia również niszczą wątrobę. Stłuszczeniowa choroba tego narządu, znacznie zwiększająca ryzyko poważnych dysfunkcji, w tym marskości wątroby, to już problem co czwartego Polaka.
Świąteczne kulinarne szaleństwo z pewnością sytuacji nie poprawi.
Co zatem warto zrobić dla wątroby? Na początek te 5 rzeczy.
1. Stosuj z umiarem leki, unikaj alkoholu
To paradoks, że dla "dobra wątroby" często łykamy różne medykamenty. Od usuwania toksyn jest wątroba, więc to ona będzie musiała się pozbyć niekorzystnych substancji w nich zawartych.
Do dodatkowej pracy zmuszają wątrobę choćby leki przeciwbólowe, przeciwgorączkowe, suplementy diety i zioła, w tym "łagodne dla układu pokarmowego".
Niektóre substancje, korzystne bądź obojętne dla zdrowia, wchodząc w interakcje z innymi związkami chemicznymi, zmieniają charakter. Dlatego pozornie łagodna tabletka od bólu głowy, w połączeniu z alkoholem, ziołami na poprawę przemiany materii i "garścią" leków przepisanych przez lekarza, może po prostu zniszczyć twoją wątrobę.
Ten gruczoł nie lubi alkoholu. Niewielki toast, taki, o którym łatwo zapomnieć, a potem tabletka, bo głowa boli, i może dojść do nieszczęścia.
Lek. Michał Domaszewski sam alkoholu nie pije wcale. Ty też tak możesz, a jeśli już czasem chcesz czegoś z procentami, to potem nie łykaj żadnych leków.
2. Nie jedz byle czego
Smalec, słonina, boczek, tłuste ciasta, kremy i lody, sosy na śmietanie, torty, pączki i generalnie przemysłowe wyroby cukiernicze, batony pełne byle czego - serio, tak sobie wyobrażasz godne ucztowanie?
Tego nie zdzierży nie tylko wątroba. Przygotuj się na bunt całego układu pokarmowego i w efekcie: wzdęcia, zgagę, zaparcia i bardzo nieprzyjemne bóle.
Daj wątrobie odsapnąć i ogranicz spożycie tłuszczu do 45–50 g na dobę. Tłuszcze zalecane to olej rzepakowy, słonecznikowy, sojowy, oliwa z oliwek, masło.
3. Nakarm wątrobę przyzwoicie
Wątroba nie jest zbyt wymagająca, wcale nie musi być na bogato, żeby było dobrze.
Na ile to realne w święta, zwłaszcza pod koniec, staraj się jeść potrawy świeżo przygotowane - takie wątroba lubi najbardziej.
W wielokrotnie podgrzewanym jedzeniu wyzwalają się różne, nie do końca korzystne, związki, z którymi narząd musi się uporać. Mamy czas, jedzmy świeże rzeczy. A co jeść?
Same pyszności: ryby (kiedy, jak nie teraz?), chudy drób (kurczak z pewnego źródła, indyk bez skóry), drobne, kasze, ryż, płatki owsiane, owoce jagodowe, chude mleko, kefiry, jogurty i inne źródła probiotyków (kiszona kapusta), zupy warzywne, gotowane warzywa (generalnie gotowane dania), kompoty owocowe (niezbyt słodkie).
Jest z czego wybierać nawet w święta. Oczywiście, taka lekkostrawna dieta przeznaczona jest dla osób, które mają chorą wątrobę. Zdrowym wolno więcej (zrób próby wątrobowe i USG jamy brzusznej, nim stwierdzisz, że to ty), ale gdy chcesz dać narządowi odpocząć, inspiruj się śmiało.
4. Zwracaj uwagę, jak przygotowujesz posiłki
Zapomnij o smażeniu. Wybieraj dania gotowane, ewentualnie pieczone bez tłuszczu. A potem celebruj należycie - nie spiesz się z jedzeniem, wątrobie się nie spieszy.
5. Pozwól wątrobie odpocząć
Wątroba z pewnością woli spożywanie 5–6 niewielkich posiłków w ciągu dnia, niż napychanie się bez umiaru. To w święta nie przejdzie, więc przynajmniej spróbuj zaprzestać jedzenia na 3 godziny przed snem. W ten sposób dasz jej szansę odpocząć przed kolejnym dniem obżarstwa.