Trzecia dawka na COVID-19 dla osób z grupy ryzyka. Co na to eksperci?
Trzecia dawka szczepionki przeciw COVID-19 dla osób, które są najbardziej narażone na zakażenie wirusem SARS-CoV-2. Zdaniem eksperta jest to „rozwiązanie racjonalne i możliwe do szybkiej realizacji”.
W Stanach Zjednoczonych została niedawno zatwierdzone przez Agencję Żywności i Leków (FDA) podanie trzeciej dawki (tzw. dawki przypominającej) szczepionki na COVID-19 dla osób z osłabioną odpornością. Do tej grupy są zaliczani pacjenci, którzy przeszli przeszczep lub mają podobny poziom obniżonej odporności. Wyjaśniono, że mimo dwóch dawek preparatu przeciw SARS-CoV-2 odpowiedź u tych osób może być zbyt słaba, aby zapewniła dostateczną ochronę przed poważnymi powikłaniami COVID-19.
Do tej decyzji odniósł się główny doradca medyczny Białego Domu. Prof. Anthony Fauci stwierdził, że dawka przypominająca na koronawirusa prędzej czy później będzie konieczna dla wszystkich zaszczepionych. Natomiast, jak zaznaczył, nie ma jeszcze badań mówiących, że doszczepienie jest niezbędne. Mimo braku wskazań w USA zaszczepiło się już ponad milion osób – poinformowało Centrum Kontroli i Prewencji Chorób w Atlancie (CDC).
Opinie amerykańskich ekspertów na temat trzeciej dawki są podzielone. Niektórzy z nich twierdzą, że powinna zostać podana po upływie ośmiu miesięcy po otrzymaniu drugiej dawki przeciw SARS-CoV-2.
Natomiast w Izraelu 20 września ma rozpocząć się doszczepienie trzecią dawką – wszystkich osób dorosłych i dzieci od 12. roku życia. Dawka przypominająca w tym państwie została podana już osobom powyżej 60. roku życia ze względu na większe ryzyko zakażenia i powikłań po przejściu COVID-19. Około 12 proc. populacji w Izraelu została doszczepiona trzecią dawką szczepionki na koronawirusa.
Doszczepianie w Polsce? Na razie brak rekomendacji
Jeśli chodzi o nasz kraj, to Rada Medyczna nie wydała jeszcze rekomendacji dotyczącej dawki przypominającej. Bierze ona pod rozwagę podanie jej pacjentom, którzy są najbardziej narażeni na zakażenie koronawirusem.
Dawka przypominająca dla osób z grupy ryzyka COVID-19 według dr Pawła Grzesiowskiego, eksperta Naczelnej Rady Lekarskiej ds. COVID-19, jest „rozwiązaniem racjonalnym i możliwym do szybkiej realizacji” w obliczu nadchodzącej fali wirusa SARS-CoV-2 wywołanej przez wariant Delta. – Przy obecnych zapasach szczepionek, sieci punktów szczepień, podanie 5 mln dawek zajęłoby 2-3 tygodnie – zaznaczył we wpisie opublikowanym na Twitterze.
Źródło: PAP
Polecany artykuł: