Przed nami szczyt hospitalizacji z powodu piątej fali COVID-19?

Zdaniem szefa Rządowego Centrum Analiz Norberta Maliszewskiego „przebieg piątej fali w Polsce jest bardzo łagodny, ale jeszcze czeka nas bliski szczyt hospitalizacji”.

Na Twitterze Norbert Maliszewski odniósł się do aktualnej sytuacji epidemicznej w Polsce. Szef Rządowego Centrum Analiz zwrócił uwagę na fakt, że liczba zakażeń spada. Zdaniem eksperta w przypadku wariantu Omikron dynamika przyrostu osób hospitalizowanych jest „znacznie niższa niż Delty”.

Maliszewski podkreślił także, że piąta fala zakażeń w Polsce przebiega bardzo łagodnie, jednak szczyt hospitalizacji z powodu zakażeń jest jeszcze przed nami, dlatego apeluje o ostrożność w kreowaniu końcowych wniosków. Szef Rządowego Centrum Analiz swoją wypowiedź poparł wykresem, który przedstawia liczbę zakażeń oraz zajętych szpitalnych łóżek i respiratorów.

Resort zdrowia zapowiedział, że w tym tygodniu będą podejmowane decyzje dotyczące redukcji infrastruktury szpitalnej, która została przeznaczona do walki z COVID-19, co pozwoli przywrócić ją do leczenia innych chorób. Obecnie w szpitalach przebywa 18 952 pacjentów zakażonych SARS-CoV-2, z czego podłączenia do respiratorów wymaga 1189 chorych. Osobom z COVID-19 przygotowano 30 882 łóżka i 2674 respiratory.

Dziś rozpoczęło się posiedzenie Rady ds. Walki z COVID-19 z udziałem premiera, a na 12:30 zaplanowano konferencje ministra zdrowia Adama Niedzielskiego oraz ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka. Niedzielski poinformował, że w ostatnich tygodniach obłożenie łóżek wzrasta znacznie wolniej niż tempo wzrostu zakażeń.

Od 4 marca 2020 roku, gdy po raz pierwszy w Polsce wykryto zakażenie wirusem SARS-CoV-2 łącznie potwierdzono 5 270 343 przypadki. Dotychczas najwięcej nowych przypadków zakażenia wykryto w czwartek 27 stycznia. Ministerstwo Zdrowia poinformowało wtedy o 57 659 chorych.  

Od początku pandemii w Polsce z powodu COVID-19 zmarło 107 204. Najwięcej zgonów potwierdzono 8 kwietnia 2021 roku - stwierdzono 954 przypadki śmiertelne.

Patrycja Pupiec