Niepokojący efekt COVID-19: Tak zaniedbanych pacjentów nie było od czasów powojennych – mówi doktor Grzesiowski
Lęk przed COVID-19 doprowadził do zaskakującego dla lekarzy zjawiska. Doktor Paweł Grzesiowski – pediatra, immunolog, ekspert ds. szczepień i prezes zarządu fundacji Instytut Profilaktyki Szczepień – opowiada o niebezpiecznym skutku pandemii, który dotyczy coraz większej liczby pacjentów.
Obawy związane z hospitalizacją w czasach pandemii sprawiają, że wiele osób zwleka z leczeniem, odkłada je na ostatnią chwilę, a nawet bagatelizuje i ukrywa objawy różnych chorób przed lekarzami oraz bliskimi. Efekty tak nieodpowiedzialnego postępowania zaczynają już być widoczne.
Doktor Grzesiowski o nieoczekiwanym skutku COVID-19
Doktor Paweł Grzesiowski w rozmowie z Bartoszem Wróblewskim z „Poradnika Zdrowie” tak opowiadał o zaskakującym efekcie COVID-19:
To koledzy mi mówią, chociażby z chirurgii, że takich okazów chorób zaniedbanych chirurgicznych nie widzieli od lat. Bo ludzie do ostatniej chwili zwlekają na przykład z wielkim woreczkiem żółciowym zapalonym i po prostu to już jest prawie sepsa. Takich przypadków kiedyś oglądano dużo, ale to w czasach powojennych. A w tej chwili mieliśmy już sytuacje, że pacjenci wcześniej byli diagnozowani, trafiali na stół i byli operowani w dobrym stanie. I znów wrócił motyw do zwlekania z hospitalizacją do ostatniej chwili. Jak już jest dosłownie kosa na szyi, to się pacjenci dopiero decydują na pójście do szpitala.
Często nie z winy braku miejsc, tylko ze strachu?
Tak, ze strachu przed tym, że w szpitalu można złapać COVID-19 i można tam umrzeć.