COVID-19 może wywołać objawy Alzheimera? Eksperci wyjaśniają
Wrzesień jest światowym miesiącem choroby Alzheimera (Alzheimer’s Disease International). Jego hasłem przewodnim w tym roku jest #KnowDementia #KnowAlzheimers – „Nie przeocz niepokojących objawów”. Z tej okazji warto bliżej przyjrzeć się zespołom otępiennym i zwrócić uwagę na osoby cierpiące na te objawy w obawie przed stygmatyzacją. Eksperci ostrzegają też, że COVID-19 może istotnie przyczynić się do zwiększenia liczby osób z zaburzeniami neuropoznawczymi.
Świadomość specyfiki niepokojących sygnałów, które mogą świadczyć o początkach zaburzeń neurodegeneracyjnych, jest dziś bardzo cenna. Ze wstępnych założeń wynika, że do 2030 roku liczba osób z zespołami otępiennymi wzrośnie z 55 do 78 milionów. Podobnie z kosztami związanymi ze sprawowaniem opieki i leczeniem – mogą wynieść do 2,8 bilionów dolarów rocznie.
Dyrektor naczelna Azlheimer’s Disease International (ADI) Paola Barbarino zwróciła się z apelem do Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), rządów i instytucji badawczych na całym świecie, aby finansowanie badań oraz zasobów w tym obszarze stało się priorytetem. Według niej „dzięki temu będzie można uniknąć trudnych do przewidzenia dotkliwych skutków nadchodzącej fali zachorowań na zespoły otępienne”.
Przewodniczący Zarządu Polskiego Stowarzyszenia Pomocy Osobom z Chorobą Alzheimera Zbigniew Tomczak wypowiedział się na temat trendu starzenia się społeczeństwa w Polsce. – Prognoza GUS szacuje, że udział osób starszych w 2050 roku będzie stanowić niemal 33 proc. całej populacji. To oznacza, że w 2050 roku liczba osób w wieku senioralnym z zespołami otępiennymi może wynosić nawet 1,7-2,0 mln, z czego z chorobą Alzheimera nawet 1,1-1,4 mln, czyli około 3 razy więcej niż obecnie. Należy przy tym zauważyć, mimo że objawy dotykają głównie osoby po 60. roku życia, to sama choroba zaczyna się już 15-20 lat wcześniej. W tej sytuacji konieczne jest pilne wdrożenie skoordynowanego systemu wczesnej diagnozy, procesu leczenia opartego o najnowsze osiągnięcia naukowe i programu szerokiego wsparcia dla opiekunów – powiedział.
Dodał, że „konieczne jest pilne opracowanie i wdrożenie Polskiego Planu Alzheimerowskiego, którego założenia opracowano już w 2011 roku”. Te działania systemowe mogą pozwolić chorym na dłuższe uczestnictwo w życiu zawodowym, społecznym i rodzinnym, a dla opiekunów byłoby poważnym odciążeniem.
Zespół otępienny a COVID-19
Według najnowszych badań neurologiczne konsekwencje wpływu COVID-19 na mózg mogą zwiększyć prawdopodobieństwo wystąpienia zespołu otępiennego oraz tempo postępujących patologicznych zmian. Część pacjentów, która pokonała tę chorobę, może doświadczyć szybkiego wystąpienia objawów związanych z chorobą Alzheimera lub innym zespołem otępiennym.
Zespół światowych ekspertów chce przedstawić skalę problemu i obudzić świadomość wśród społeczeństwa, że istnieje możliwy związek między długotrwałymi skutkami choroby wywołanej zakażeniem wirusem SARS-CoV-2 a rozwojem demencji. Z szacunków wynika, że od 25 do 45 proc. wszystkich zgonów z powodu COVID-19 dotyczyło osób cierpiących na demencję. Natomiast w dłuższej perspektywie liczba osób z zespołem otępiennym może znacznie wzrosnąć – chodzi o wpływ koronawirusa na układ nerwowy.
Przeczytaj także: Jakie choroby mogą być przyczyną otępienia? Diagnoza i leczenie otępienia
Uwaga na „konia trojańskiego”
Dyrektor Banner Sun Health Research Institute w USA i neurolog poznawczy dr Alireza Atri powiedział, że trzeba zwrócić uwagę na „konia trojańskiego”, którego zostawia nam COVID-19. - W momencie uszkodzenia bariery krew-mózg, przełamany zostaje podstawowy system obronny naszego mózgu. Prościej ujmując, jeśli mamy mury zamku, a wróg zrobi w nich dziury, będziemy mieć mniejsze szanse na odparcie obecnych i przyszłych ataków. COVID-19 otwiera bramy i wkracza w taki sam sposób, jak greccy żołnierze ukrywający się w środku drewnianego konia. Innymi słowy, ułatwia dostęp czynnikom, które mogą zaszkodzić mózgowi – wyjaśnił dr Alireza Atri.
W jego opinii „wszystko, co zmniejsza naszą rezerwę poznawczą i odporność, przyczynia się do przyspieszenia procesów neurodegeneracyjnych, które mogą spowodować szybsze wystąpienie objawów zaburzeń takich jak zespoły otępienne”.
Budowanie świadomości społeczeństwa
Dlatego zdaniem Barbarino niezwykle ważna jest znajomość objawów, które świadczą o demencji i wiedza na temat wpływu COVID-19 na jej rozwój. Dzięki niej będzie można stworzyć globalny plan i podąć działania na poziomie poszczególnych krajów.
– Niezwykle istotne jest, aby opinia publiczna, a zwłaszcza osoby znajdujące się w grupie ryzyka rozwoju zespołów otępiennych, wiedziały o potencjalnym wpływie długofalowych konsekwencji COVID-19 na funkcjonowanie mózgu. Konieczne jest pilne wdrożenie odpowiednich środków, które pomogą ich ochronić. Dlatego ponawiam apel do WHO, rządów i instytucji badawczych, aby ustaliły priorytety i przeznaczyły odpowiednie fundusze na badania zależności między COVID-19 a demencją. Globalne systemy opieki zdrowotnej nie są przygotowane na zapowiadany wzrost przypadków demencji, niezależnie od ryzyka związanego z COVID-19. Wystarczy wyciągnąć wnioski z poprzednich pandemii, aby zobaczyć, jak ważne są badania i gotowość – stwierdziła Paola Barbarino. – Demencja nie znika. Musimy działać już teraz, aby przygotować się na złożone konsekwencje pandemii COVID-19 – podsumowała dyrektor naczelna Azlheimer’s Disease International.
Polecany artykuł: