Ospa ciągle prawdziwa i bardzo niebezpieczna

2022-05-23 8:21

Wirusy ospy prawdziwej i bakterie wąglika mogą dziś stać się bronią. Tym bardziej groźną, że nie wiadomo, kto ją ma i gdzie jej użyje. Świat przypomniał sobie o ospie prawdziwej, której niebezpieczeństwo dawno zażegnano.

Ospa prawdziwa to bardzo niebezpieczna choroba
Autor: Getty Images

Spis treści

  1. Ospa prawdziwa: z Indii do Meksyku
  2. Objawy i leczenie ospy prawdziwej
  3. Szczepionka na ospę prawdziwą od... krowy
  4. Ospa prawdziwa w Polsce

Prawie wszyscy Polacy po czterdziestce mają do dziś na ramionach ślady po obowiązkowym szczepieniu na ospę, wprowadzonym przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) w 1967 r.

Dzieci szczepiono trzy razy: przed ukończeniem 1 roku życia, potem w wieku 7 i 14 lat. Dodatkowe szczepienia robiono osobom narażonym na kontakt z chorymi (np. pracownikom służby zdrowia, wyjeżdżającym na inny kontynent). Światowa kampania na rzecz likwidacji ospy prawdziwej przebiegła pomyślnie i po kilkunastu latach szczepień zaprzestano. 

Ospa prawdziwa: z Indii do Meksyku

Ospa prawdziwa po raz pierwszy pojawiła się ponoć ok. 2000 roku p.n.e. w Indiach, a następnie powędrowała do Chin i Egiptu. Jedną z jej najstarszych znanych nam z historii ofiar był faraon Ramzes V (ospa pokonała go w 1100 r. p.n.e.). Do Europy przeniosły ją prawdopodobnie wojska rzymskie ok. 164 r., po podbojach nad Eufratem. To właśnie tam, w Selencji, w trakcie plądrowania świątyni Apollina natrafiono na szczelnie zamkniętą skrzynię, w której miał się znajdować jad zarazy.

Były to najprawdopodobniej zakażone ubrania chorych na ospę. Do końca XIII w. fale zachorowań przetaczały się wielokrotnie przez całą Europę. Z kolei Europejczycy przenieśli chorobę na kontynent amerykański. W latach 1519 - 1521, gdy Hiszpanie pod wodzą Hermana Corteza zdobyli Meksyk, z powodu ospy zginęła tam jedna trzecia rdzennych mieszkańców.

Szczyt epidemii przypadł w Europie na wiek XVIII. Rocznie umierało około 10 tys. osób (stanowiło to niemal 10 proc. wszystkich zgonów). Na ospę zmarł m.in. król Francji Ludwik XV. U tych, którym udało się wyzdrowieć, choroba pozostawiała widoczne ślady. W tamtych czasach nawet szpetne kobiety uchodziły za piękności, o ile nie były „ospowate”, to znaczy nie miały na skórze widocznych blizn, tzw. dziobów po przebytej chorobie.

Objawy i leczenie ospy prawdziwej

Ospa prawdziwa (variola vera) zaczynała się podobnie jak grypa: gorączką, dreszczami, zapaleniem gardła, bólami mięśni. Jedynym mniej typowym objawem był zapach z ust, przypominający odór padliny, jak go określali starzy lekarze. Na tym etapie było trudno rozpoznać chorobę.

Nie budziły wątpliwości dopiero czerwone grudki pojawiające się na twarzy, owłosionej skórze głowy, tułowiu oraz kończynach. Po 6 dniach przekształcały się w pęcherzyki, te zaś w krostki z charakterystycznym wgłębieniem. Zmianom towarzyszyło bardzo silne swędzenie.

Około 14 dnia krosty zasychały w strupy, które około 20 dnia odpadały, zostawiając blizny. Jeśli chory nie mógł się powstrzymać przed drapaniem, blizny były głębsze.Zakażenie wirusem ospy następowało drogą kropelkową. Choroba wylęgała się 12 - 18 dni.

Określenie „czarna ospa” dotyczy ciężkiej odmiany, w której strupy przybierały ciemną, niemal czarną barwę. Pęcherzyki traktowano przez wieki jako wynik „wrzenia” organizmu. W 1665 r., kiedy wprowadzono pierwsze zastrzyki dożylne, profesor medycyny z Kilonii Johann Major próbował likwidować owo „wrzenie”, wstrzykując chorym rozcieńczony roztwór amoniaku lub substancji siarkopochodnych. Dość powszechnie w leczeniu ospy stosowano puszczanie krwi, lewatywę, a czasem... chłodzące napoje i kąpiele, wodę dziegciową, rtęć, talizmany z piżma. Biedniejszych chorych izolowano w leprozoriach pozostałych po epidemiach trądu.

Poradnik Zdrowie - Choroby zakaźne
Ważne

W 1980 r. Światowa Organizacja Zdrowia ogłosiła, że dzięki szczepieniom ospa prawdziwa na świecie nie występuje. Wirusa zostawiono jedynie w dwóch laboratoriach, w USA i ZSRR, nie przypuszczając, iż ponad 20 lat później pojawi się widmo bioterroryzmu. W 2010 roku amerykański wywiad ujawnił, że podejrzewa o przechowywanie wirusa ospy 3 kraje: Irak, Koreę Północną i Francję.

Po 11 września 2001 r. zaczęto dyskusję, czy należy wznowić szczepienia. Choćby po to, by zapobiec histerii, gdyby gdzieś wykryto wirusa ospy. Odporność ludzi na zarażenie nim z roku na rok maleje. Jednak badania w Anglii wykazały, że 18 proc. jej mieszkańców objętych kiedyś szczepieniami nadal jest na ospę uodpornionych. 

Szczepionka na ospę prawdziwą od... krowy

Pierwsze szczepienia stosowali Chińczycy w latach 1000 - 1100. Strupy zdrapywano, suszono, ścierano na proszek, mieszano z ziołami i przechowywano w szczelnym zamknięciu, by w ten sposób osłabić działanie jadu. Po latach proszek wcierano zdrowym osobom, najczęściej do nosa.

Niestety, część tak zaszczepionych umierała. W Indiach używano limfy osób chorych, którą nasączano kłębki wełny, suszono je, a po roku aplikowano taką szczepionkę np. dziewczętom dostarczanym do haremów. W 1720 r. podobne metody wprowadzono w Europie.Jednak w Anglii pewien wiejski lekarz Edward Jenner (1749 - 1823) zauważył, że na ospę nie chorują kobiety, które podczas dojenia krów same zarażały się tzw. ospą krowią.

W 1796 r. dr Jenner przeprowadził eksperyment na ośmioletnim Jamesie Phippsie. Naciął mu lekko skórę i przeniósł do jego krwi zawartość pęcherzyka osoby chorej na „krowiankę”. Chłopiec przeszedł chorobę łagodnie, po czym został zarażony przez Jennera ospą prawdziwą. I nie zachorował.

Gdy Jenner zamierzał opublikować wyniki swojego odkrycia, sławni medycy z Kolegium Królewskiego w Londynie ostrzegali go, że się skompromituje. Jednak „Studium nad przyczyną i skutkiem ospy krowiej” wywołało w Europie wielkie zainteresowanie. Odtąd szczepienie zwane wakcynacją (od łac. vacca - krowa), uznano za obowiązkowe w większości europejskich krajów, oprócz... Anglii.

Ospa prawdziwa w Polsce

Wakcynacje wprowadziła u nas siostrzenica króla Stanisława Augusta - Urszula z Zamoyskich Mniszchowa. Sam król omawiał ten temat podczas obiadów czwartkowych. W 1811 r. władze Księstwa Warszawskiego wydały dekret nakazujący szczepienie przeciwko ospie dzieci w pierwszym roku życia.

Wcześniej, 17 maja 1808 r., w dniu urodzin Jennera, otwarto w Wilnie Instytut Szczepienia Ospy Ochronnej, a w 1809 r. - podobny w Warszawie. W liście do jednego z inicjatorów Instytutu w Wilnie, Józefa Franka, Jenner wspominał zarzuty swoich przeciwników. Oskarżali go o to, iż zamienia ludzi w bydło; mówili, że jedna z dziewcząt po szczepieniu ryczała jak krowa, a pewnemu chłopcu wyrosły rogi.

Autor krytycznej broszurki oświadczył wręcz, że „kto walczy przeciwko szczepieniom ospy, ten wyświadcza wielką przysługę ludzkości”. Z upływem lat, gdy liczba chorych na ospę szybko malała, dostrzeżono, iż największą przysługę oddał ludzkości doktor Jenner.W większości krajów Europy szczepienia obowiązywały od początków XIX w., dzięki czemu w połowie XX w. na naszym kontynencie niemal zapomniano o ospie.

Dała jednak o sobie znać niespodziewanie w maju 1963 r. Do jednego z wrocławskich szpitali zgłosił się pacjent z objawami, które przypominały malarię lub ospę wietrzną. Wkrótce opiekująca się nim salowa oraz inni chorzy zaczęli mieć podobne objawy, a stan niektórych był ciężki. Można sobie wyobrazić zaskoczenie lekarzy, kiedy zaczęli podejrzewać, że chodzi tu o ospę prawdziwą. Ów pierwszy pacjent, jak się okazało, przyjechał z Indii.

Przeżył. Salowa zmarła. Prócz niej zmarło jeszcze 5 osób, z czego dwie nigdy nie były szczepione przeciwko ospie. Ogółem zachorowało wtedy 99 osób. W ciągu kilku tygodni epidemię opanowano.

miesięcznik "Zdrowie"