Możesz zarazić się nawet we własnej łazience. 6 ważnych faktów o legionelli
Legioneloza jest zagrożeniem zwłaszcza w sezonie wakacyjnym - ostrzega GIS. Wszyscy pamiętają zeszłoroczne doniesienia o zgonach spowodowanych przez bakterię Legionella na Podkarpaciu. Tymczasem choroba legionistów znana jest od niemal 50 lat i zabija nie tylko w Polsce. Możesz ją przywieźć z urlopu, "wyhodować" we własnej łazience. Oto 6 rzeczy, które po prostu trzeba o niej wiedzieć.
Leczenie legionellozy (choroby legionistów) wcale nie musi zakończyć się tragicznie, a nawet wymagać hospitalizacji. Sporo zależy od naszej indywidualnej odporności. Nieprzypadkowo bardzo często do zbiorowych zakażeń dochodzi w szpitalach. Pacjenci osłabieni pierwotną chorobą są bardziej podatni na zachorowanie i ciężki przebieg infekcji. Do pierwszego zbiorowego zakażenia na świecie doszło jednak nie w placówce medycznej, a w luksusowym hotelu w Filadelfii (Pensylwania). Zachorowało wówczas 186 osób, a 34 zmarły.
1. Legionella - pierwsze zbiorowe zachorowanie w USA
Choroba legionistów to rodzaj zapalenia płuc, najczęściej wywołany przez bakterię Legionella Pneumophila. Rodzaj Legionella obejmuje kilkadziesiąt gatunków i grup serologicznych, ale jak dotąd to Legionella Pneumophila wydaje się najgroźniejsza dla ludzi.
Cały świat usłyszał o niej po raz pierwszy w 1976 roku w związku z tragicznymi wydarzeniami podczas zjazdu weteranów II wojny światowej jednego z legionów amerykańskich. Na ostre zapalenie płuc, o nieznanej wówczas przyczynie, zmarły wtedy 34 osoby. Nie tylko schorowani, niejednokrotnie sędziwi weterani, ale także pięciu pracowników hotelu.
Przedstawione w kolejnym roku wyniki śledztwa nie pozostawiały wątpliwości – źródłem zakażenia była nieznana wcześniej bakteria Legionella. W celu upamiętnienia ofiar chorobę nazwano legionelozą (zamiennie - legionelloza). Przyjęła się też nazwa choroba legionistów.
2. Choroba legionistów - w Polsce były już zbiorowe zakażenia
Zachorowania wywołane przez Legionellę odnotowuje się na całym świecie, także w Polsce. Najlepiej udokumentowana jest historia sprzed 17 lat. W Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym nr 2 w Jastrzębiu Zdroju na Oddziale Okulistyki w okresie od grudnia 2006 do marca 2007 roku rozpoznano i wygaszono ognisko epidemiczne legionelozy.
Tym razem przyczyną zachorowań była obecność bakterii w instalacji ciepłej wody. Trzech z czterech zakażonych pacjentów zmarło na skutek niewydolności oddechowo-krążeniowej, wśród nich 34-latek po zabiegu okulistycznym.
Zakłada się, że przypadki zachorowań na legionellozę nie są częste, jednak prawdopodobnie większość z nich pozostaje po prostu nierozpoznana. W Polsce mówi się o ok. stu zakażeniach rocznie (jest ich tym więcej, im więcej testów się wykonuje). Do grupy osób najbardziej narażonych na zachorowanie należą osoby starsze, chore i z obniżoną odpornością. Dokładna liczba przypadków śmiertelnych nie jest znana. Według Światowej Organizacji Zdrowia, liczba śmiertelnych ofiar legionelli sięga od 20 do 100 tys. osób rocznie.
3. Legionella może mieszkać w twojej słuchawce prysznicowej
Legionella dobrze czuje się w wilgotnych miejscach i nieraz wytrzymuje w temperaturach powyżej 60 st. C (zakłada się, że zostanie zniszczona dopiero przy 65 stopniach C.). Wykrywano ją w jacuzzi, sieciach wodociągowych, instalacjach wodnych hoteli i centrów handlowych, klimatyzatorach czy basenach.
Może zamieszkać choćby w twojej słuchawce prysznicowej czy kranie. Ma wówczas zapewnioną oczekiwaną wilgotność, a woda, którą się myjemy, nie jest tak gorąca, by ją zwalczyć.
Teoretycznie przepisy i procedury sanitarne chronią nas skutecznie przed ryzykiem zakażenia. Każda instalacja wentylacyjna, klimatyzacyjna (nawet w samochodzie), wodna itp. wymaga regularnej dezynfekcji.
O stan sanitarny baterii czy prysznica w domu powinieneś zadbać sam. Nie jest jednak do końca jasne, co miałbyś robić. Dostępne powszechnie informacje są albo ogólnikowe, albo prezentowane przez firmy, które taką dezynfekcją się zajmują i trudno je traktować jako niezależne źródło informacji.
4. Nie musisz pić skażonej wody, żeby zachorować
Choroba legionistów zazwyczaj spowodowana jest wdychaniem aerozolu wodnego z bakteriami. Rzadko zdarza się zakażenie przez zachłyśnięcie wodą z legionellą. Czyli, jeśli w instalacji wodociągowej są bakterie, taka woda jest też niezdatna do mycia. Według ostatnich doniesień (24 sierpnia) regionalne władze w porozumieniu ze spółdzielniami mieszkaniowymi podjęły już wszelkie niezbędne działania prowadzące do wygaszenia zagrożenia i na bieżąco informują, jak należy postępować.
Wśród czynników ryzyka zachorowania na legionellozę jest nie tylko podeszły wiek, ale także choćby cukrzyca, choroby płuc, palenie papierosów, alkoholizm, choroby nerek, choroby serca, wszystkie typy raka, stan po przeszczepie narządów, choroby immunologiczne.
5. Chorobę legionistów można przywieźć z urlopu
Zważywszy na to, że groźna bakteria lubi ciepło, wilgoć i dobrze czuje się w hotelach, z chorobą legionistów można niestety wrócić z wakacji. Pierwsze objawach choroby mogą wystąpić już po dwóch, ale też po 10 dniach, a nawet po trzech tygodniach.
Od czasu do czasu lekarze informują o częstszych przypadkach legionellozy w swoich placówkach. W 2014 roku lekarze z Kliniki Pneumonologii i Alergologii UM w Łodzi ostrzegali przed skutkami korzystania z niedezynfekowanej klimatyzacji w egzotycznych rejonach świata. Trzeba jednak pamiętać, że nie musimy wyjeżdżać za granicę, by mieć kontakt z legionellą.
Objawy choroby to:
- bardzo wysoka gorączka,
- kaszel,
- dreszcze,
- ból głowy,
- ból w klatce piersiowej,
- zaburzenia oddychania,
- zaburzenia świadomości.
Najbardziej niebezpieczne jest zakażenie płucne (najczęstsze), ponieważ ryzyko śmierci sięga w tym przypadku od 15% do 20%.
Czas między dostaniem się bakterii do organizmu, a pojawieniem się pierwszych objawów wynosi zazwyczaj od 2 do 10 dni (zdarza się także do 21 dni). Zazwyczaj do śmierci pacjenta przyczynia się nieprawidłowo postawiona diagnoza.
6. Leczenie legionellozy
Jeśli postawiona jest szybko prawidłowa diagnoza, leczenie przynieść pozytywne efekty. W leczeniu legionellozy stosuje się najczęściej antybiotyki makrolidowe: erytromycynę lub klarytromycynę, a także roksytromycynę. Czas terapii wynosi ok 2 tygodni.
Gorzej, gdy infekcja jest zlekceważona, późno leczona lub antybiotyk jest nieskuteczny ze względu na lekooporność szczepu. Dlatego tak istotne jest uczulenie zarówno pacjentów, jak i lekarzy, że wakacyjna infekcja może mieć nietypową przyczynę. W razie wątpliwości zawsze wskazana jest pogłębiona diagnostyka, by zastosować skuteczną terapię celowaną.
Polecany artykuł: