Niby "grypa żołądkowa" nie istnieje, a ludzie chorują na potęgę. Lekarz mówi, jak się chronić

2025-01-02 13:14

Amerykanie biją na alarm, bo liczba zakażeń norowirusowych w USA gwałtownie rośnie. My również mamy powód do zmartwień, bo co roku o tej porze Polaków męczą "jelitówki", nazywane też błędnie "grypą żołądkową". Uwaga, idą ferie. Lekarz ostrzega, że zakażonych będzie przybywać, a wymioty i biegunki mogą popsuć każdy urlop.

Niby grypa żołądkowa nie istnieje, a ludzie chorują na potęgę. Lekarz mówi, jak się chronić
Autor: GettyImages

"Grypa jelitowa" to określenie, które mocno przykleiło się w Polsce do infekcji jelitowych i żołądkowych, które często męczą nas w sezonie zimowym.

Przypominają zatrucia pokarmowe, ale źródłem zakażenia nie są bakterie, jak to się nieraz dzieje latem. Najczęstszym źródłem zakażenia jest drugi człowiek, chociaż skażone produkty spożywcze także nie są bezpieczne.

Z wymiotami i biegunką nie mieszajcie jednak grypy, bo to nie ten wirus jest sprawcą. Norowirusy w natarciu.

Grypa żołądkowa

Norowirusy - co to za zagrożenie

W Polsce mówimy o "grypie żołądkowej" lub o "jelitówce", w Wielkiej Brytanii i USA słyszy się o "zimowych wymiotach" czy "zimowej chorobie żołądka". W rzeczywistości chodzi o ten sam bardzo zaraźliwy problem, czyli zakażenie norowirusowe.

Norowirusy atakują ludzi przez cały rok, ale w klimacie umiarkowanym są najbardziej aktywne od listopada do kwietnia. Generalnie nie wywołują infekcji zagrażających życiu, ale przebieg choroby bywa gwałtowny, szczególnie u małych dzieci, ze względu na ryzyko odwodnienia.

Amerykanie mówią o milionach zakażonych każdego roku. W Polsce odnotowuje się kilkadziesiąt tysięcy zakażeń każdego roku, ale zdaniem ekspertów dane są niedoszacowane na całym świecie. Do statystyk trafiają bowiem tylko te przypadki, gdy chorzy zgłosili się do lekarza i przeszli odpowiednie badania.

W ubiegłym roku zakażeń było "najwięcej od dekady". Tej zimy już jest gorzej. Zapytaliśmy lekarza Jakuba Grabskiego, co zrobić, żeby w 2025 roku nie paść ofiarą norowirusów. Zalecenia są dość proste.

Norowirusy - jak uniknąć zakażenia

Uniknięcie zakażenia norowirusami, gdy masz kontakt z osobą zakażoną, nie jest łatwe. Te wirusy są wysoce zakaźne, co pokazują od czas do czasu wybuchające ogniska w szkołach, przedszkolach, w ośrodkach wczasowych, koszarach etc.

Wystarczy, że przyjedzie jedna chora osoba, a za chwilę chorują niemal wszyscy wczasowicze, pensjonariusze, wychowankowie...

Norowirus może rozprzestrzeniać się poprzez bezpośredni kontakt z osobą zakażoną, ale także przez skażone powierzchnie. Dajesz gryza, łyka, dzielisz się sztućcami? To już wystarcza. Podobnie jak dotknięcie klamki czy klawiatury, której dotykała zakażona osoba, jeśli potem dotkniesz ust bez umycia rąk 

- przypomina lek. med. Jakub Grabski. Lekarz ostrzega też przed brudnymi łazienkami, wspólnymi ręcznikami itp. Wirusy mogą być przenoszone przez drobinki wymiocin lub kału, które rozpryskują się na powierzchniach w sposób często niezauważalny.

Profilaktyka to standard:

  1. częste mycie rąk, zwłaszcza po powrocie do domu i korzystaniu z toalety,
  2. higiena przy przygotowywaniu i spożywaniu posiłków
  3. unikanie skupisk ludzkich, osób z objawami infekcji.

To ostatnie najtrudniej zrobić, gdyż osoby zakażone mogą roznosić wirusy, nim mają objawy. Sporo osób, u których przebieg infekcji jest lekki, bez skrupułów przebywa w miejscach publicznych, narażając na poważne konsekwencje osoby z obniżoną odpornością.

Norowirusy - objawy

W przypadku zakażenia norowirusami możesz "cierpieć na dwie strony", czyli mieć równocześnie biegunkę i wymiotować. To wykańczające objawy, ale zwykle dość szybko ustępują. U większości chorych utrzymują się do 3 dni.

Symptomy zakażenia najczęściej pojawiają się od 24 do 48 godzin po ekspozycji na norowirus, ale mogą wystąpić też w czasie od 12 do 72 godzin. 

Najczęstsze objawy norowirusa:

  • wymioty (częstsze niż w przypadku zapalenia żołądka i jelit wywołanym przez inne wirusy);
  • wodnista biegunka (zwykle umiarkowana ‒ około czterech do ośmiu stolców w ciągu 24 godzin),
  • nudności,
  • ból brzucha, zwykle kolkowy, jelitowy, stąd "jelitówka".

Skąd to łączenie objawów z grypą? Inne objawy są bowiem grypopodobne, choćby gorączka, ból głowy, bóle mięśniowe,ogólnie złe samopoczucie.

Gorączka zwykle nie jest wysoka. Bywa, ze kończy się na stanie podgorączkowym, a to już inaczej niż w przypadku wirusa grypy, który odpowiada też za wysoką gorączkę.

Część osób zaatakowanych przez norowirusy przechodzi infekcję ciężko, głównie ze względu na ryzyko odwodnienia.

Narażone są szczególnie małe dzieci, osoby starsze i z chorobami przewlekłymi.

Poradnik Zdrowie Google News
Autor:

Jak leczyć "grypę jelitową"?

To po prostu trzeba przetrwać. Nie ma specjalnego sposobu leczenia infekcji norowirusowej, poza przyjmowaniem dużych ilości płynów utraconych w wyniku biegunki czy wymiotów. Nie stosuje się też antybiotyków. W określonych przypadkach lekarze zlecają środki przeciwwymiotne.

Nie zapominaj jednak, że odwodnienie w skrajnych przypadkach może skończyć się hospitalizacją a nawet zgonem. Wymioty i biegunka to nic fajnego. Staraj się nie roznosić norowirusów, gdzie popadnie i zostań parę dni w domu.

poradnikzdrowie.pl - DOBRZE POSŁUCHAĆ. Drogowskazy Eska Rock
Fakty i mity o wirusie HIV. DROGOWSKAZY