ŁAZIENKA - jak ją sprzątać, by pozbyć się groźnych bakterii
W łazience spędzamy statystycznie około dwóch lat życia. Powinna więc być miejscem wygodnym, a ze względu na swoją specyficzną rolę - także bezpiecznym dla zdrowia, czyli zawsze czystym. Jak sprzątać łazienkę, by można było bez obaw z niej korzystać?
Spis treści
- Jakie bakterie mieszkają w łazience?
- Sprzątanie łazienki: czyszczenie muszli klozetowej
- Sprzątanie łazienki: mycie wanny i umywalki
- Bezpieczny zapach w łazience
- Awantura o klapę sedesu
Sprzątanie łazienki to dla wielu pań domu bardzo ważna sprawa - to pomieszczenie musi być świątynią czystości. Ale czy jest nią naprawdę? Z badań prowadzonych przez Instytut Pentora wynika, że większość kobiet sprząta łazienkę, by uzyskać lśniące powierzchnie oraz przyjemny zapach w pomieszczeniu. Pozbycie się drobnoustrojów nie jest celem sprzątania - większość pań uważa, że w domu nie występują niebezpieczne dla zdrowia bakterie.
Jakie bakterie mieszkają w łazience?
Łazienka to ulubione miejsce wielu groźnych bakterii. Najbardziej agresywne są E-coli, Salmonella, pałeczka ropy błękitnej oraz Klebsiella. Największe skupiska tych bakterii to muszla klozetowa, wanna, brodzik oraz umywalka. Ale jeżeli nie będziemy przestrzegać zasad higieny, zamieszkają też w mydelniczkach, kubkach do płukania zębów oraz na szczotkach, gąbkach i ręcznikach.
Sprzątanie łazienki: czyszczenie muszli klozetowej
Ubikacja to miejsce, w którym trzeba naprawdę przyłożyć się do codziennych porządków. Nie wystarczy raz w tygodniu umyć urządzeń sanitarnych czy podłogi, by mieć pewność, że jest czysto. Sedes należy czyścić co najmniej trzy razy w tygodniu preparatem zawierającym środek dezynfekujący.
Do czyszczenia toalety najlepsze są preparaty pakowane w pojemniki ze specjalną zakrzywioną, długą końcówką, która umożliwia wprowadzenie środka pod tzw. kołnierz sedesu. Zarazki będą systematycznie likwidowane, jeśli każdego wieczoru, gdy wszyscy domownicy już skorzystają z łazienki, wlejemy do muszli trochę środka dezynfekującego, rozprowadzimy go szczotką po powierzchni i pozostawimy do rana.
Pomogą też zawieszone w muszli specjalne kostki, płyny lub żele. Większość z nich nie tylko przyjemnie pachnie, ale przede wszystkim zawiera środek wybielający i dezynfekujący, który spłukująca woda rozprowadza po ścianach sedesu.
Sprzątanie łazienki: mycie wanny i umywalki
Wannę i brodzik musimy bardzo dokładnie myć po każdej kąpieli. Nawet gdy mieszkamy sami, urządzenia sanitarne należy często czyścić. To nieprawda, że nasze własne bakterie nam nie szkodzą.
Kobiety spodziewające się dziecka powinny szczególnie dbać o czystość w łazience, ponieważ zakażenie którąś z wymienionych bakterii może spowodować poronienie lub rozwinięcie się wad wrodzonych u płodu.
Duże powierzchnie umywalek, wanien i brodzików lepiej czyścić łagodniejszymi środkami w żelu. Preparaty o żelowej konsystencji świetnie trzymają się czyszczonej powierzchni, szybko więc zabijają zarazki.
Warto też używać delikatnych celulozowych gąbek. Ale to nie wystarczy, aby łazienka była dla nas przyjaznym miejscem. Oprócz drobnoustrojów doskonale czują się tu grzyby i pleśnie. Ich ulubionym miejscem są zakamarki przy wannach, brodzikach i umywalkach (okolice zamocowań, przy uszczelkach itp.), gdzie jest wilgotno i ciepło.
Aby skutecznie pozbyć się intruzów, trzeba się wziąć na sposób. Najlepszym będzie wykorzystanie preparatu dezynfekującego w sprayu. Spryskiwacz ułatwia rozpylenie środka czyszczącego w najbardziej niedostępnych zakamarkach. Jest godny polecenia, bo zabija bakterie E-coli, Listeria monocytogenes oraz Stophylococcus aureus, które wywołują tak niebezpieczne dla nas choroby jak zapalenie opon mózgowych czy odczynowe zapalenie stawów.
Bezpieczny zapach w łazience
W łazience można ustawić pojemnik z żelem zapachowym, rozwiesić woreczki z pachnącymi ziołami lub nasączonymi perfumami kawałkami roślin (podpouri). Kupujmy preparaty tego samego producenta i o tym samym zapachu. Nie będziemy wtedy tworzyć niemiłej dla nosa mieszaniny aromatów. W awaryjnych sytuacjach można użyć zapachowych dezodorantów w aerozolu. Ale później uciekajmy z łazienki, żeby nie wdychać szkodliwych drobin freonu.
Laryngolodzy twierdzą jednak, że to właśnie sztuczne odświeżacze odpowiadają za część gnębiących nas alergii oraz trudnych do leczenia nieżytów górnych dróg oddechowych. Alergicy zatem mogą dbać o miły zapach w łazience, wykładając np. pachnące mydła.
Pomieszczenia bez okien powinny być wyposażone w wyciągi lub też wentylatorki montowane do szybów wentylacyjnych. W żadnym razie nie wolno zaklejać kratek wentylacyjnych. Powietrze musi krążyć. Na noc należy zostawiać otwarte drzwi do łazienki, aby uciekło z niej jak najwięcej wilgoci. Warto pamiętać, że w wilgotnym pomieszczeniu silniej odczuwamy niemiłe zapachy.
Awantura o klapę sedesu
75 proc. Polaków nie ma zwyczaju opuszczania klapy sedesu przed spuszczeniem wody. Dlaczego to ważne? Według Pentora w naszych domach 61 proc. toalet nie jest osobnym pomieszczeniem.
Tymczasem wraz z drobinami wody, którą spłukujemy muszlę, unosi się w powietrze tzw. flora kałowa. Następnie osiada na mydle, ręcznikach i wszystkim, co jest w łazience. Gdy nie opuszczamy klapy, m.in. na szczotkach do zębów znajduje się dwa razy więcej bakterii, niż gdybyśmy przed każdym spłukaniem ją zamykali.
miesięcznik "Zdrowie"
Klozet spłukiwany wodą wynalazł w 1596 r. angielski poeta John Harrington, ale jego dzieło niewielu zachwyciło. Uznano je za rozpustne i dobre dla "leniuchów i zapyziałków, którym się nawet na dwór wyjść nie chce".