Objawy koronawirusa u dorosłych - sprawdź, czy masz objawy COVID-19
Czy mam objawy koronawirusa? To pytanie zadaje sobie niejeden z nas. Zakażenie koronawirusem daje charakterystyczne objawy - najczęstsze z nich to gorączka, po której pojawia się kaszel i uczucie duszności, a także ból mięśni. Chorobie mogą również towarzyszyć inne symptomy, takie jak zmęczenie, utrata węchu i smaku, a nawet wysypka. Same objawy to jednak za mało, by stwierdzić zakażenie: by się przekonać, czy masz COVID-19 konieczne jest wykonanie testu na koronawirusa.
Spis treści
- Objawy koronawirusa
- Dla kogo koronawirus jest najbardziej niebezpieczny?
- Kto najczęściej choruje na COVID-19?
- Objawy koronawirusa podobne do grypy i przeziębienia. Jak je odróżnić?
- Leczenie koronawirusa
- Czy możliwe jest powtórne zachorowanie na koronawirusa?
Objawy koronawirusa są podobne do innych, w tym sezonowych, infekcji. Ale naukowcy ciągle odkrywają kolejne symptomy COVID-19. Dlatego każdą infekcję należy dokładnie obserwować i konsultować z lekarzem, bo nawet z pozoru zwykłe przeziębienie może okazać się groźnym dla zdrowia i życia koronawirusem.
Z najnowszych szacunków epidemiologów wynika, że okres inkubacji koronawirusa SARS-CoV-2 wynosi nawet do 14 dni (zazwyczaj jest to jednak około 5 dni). Po tym czasie pojawiają się objawy zakażenia koronawirusem.
Objawy koronawirusa
Najczęściej występujące objawy koronawirusa u dorosłych – w kolejności ich występowania - to:
U osób zarażonych koronawirusem mogą pojawić się również:
- ból gardła
- biegunka
- ból głowy
- zapalenie spojówek
- utrata smaku i węchu
- wysypka
- przebarwienia na palcach u rąk i na stopach
Do poważnych objawów zakażenia koronawirusem zaliczane są:
- duszności lub problemy z oddychaniem
- ból w klatce piersiowej
- problemy z mówieniem i poruszaniem się
Szacuje się, że blisko 80% pacjentów doświadcza łagodnych objawów zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2, u niektórych nie występują one wcale. U prawie 20 proc. zakażenie ma przebieg ciężki, w grupie ryzyka są osoby starsze oraz przewlekle chore.
Czytaj też:
- Jak przebiega zakażenie koronawirusem
- Lekarze już wiedzą, jak odróżnić koronawirusa od innych chorób
- Ból nóg od kolan w dół przy COVID
- Covidowe zapalenie płuc - jak brzmią płuca osoby zakażonej SARS-CoV-2?
Polecany artykuł:
Dla kogo koronawirus jest najbardziej niebezpieczny?
Bardziej narażone na ciężki przebieg COVID-19 są osoby cierpiące na choroby współistniejące, takie jak:
- cukrzyca;
- nadciśnienie tętnicze;
- POChP (przewlekła obturacyjna choroba płuc);
- choroba wieńcowa;
- astma oskrzelowa.
Szczególnie narażone są także osoby o obniżonej odporności:
- pacjenci onkologiczni,
- przyjmujący leki immunosupresyjne (obniżające odporność), np. pacjenci po przeszczepach, cierpiący na choroby autoimmunologiczne,
- chorzy na AIDS.
U tych pacjentów wirus często doprowadza do powikłań, w szczególności do rozwoju ciężkiego zapalenia płuc, wszelkiego rodzaju nadkażeń bakteryjnych, może również nieodwracalnie uszkadzać drogi oddechowe i pęcherzyki płucne (co udowodnili chińscy lekarze po sekcji osób, które zmarły z powodu infekcji koronawirusem), a także serce, wątrobę, nerki i mózg.
Czytaj też:
Kto najczęściej choruje na COVID-19?
Według statystyk koronawirus atakuje w takim samym stopniu kobiety i mężczyzn, jednak u mężczyzn częściej kończy się śmiercią. We Włoszech na przykład ta proporcja wynosiła 30% do 70% (liczba zgonów kobiet i mężczyzn), w Polsce jest nieco mniejsza: 40 do 60%.
W grupie największego ryzyka są osoby po 70. roku życia, ale to nie znaczy, że nie zarażają się również ludzie młodzi, a nawet dzieci. U nich również COVID-19 może mieć ciężki przebieg, a nawet skończyć się śmiercią. Uważa się, że jest to spowodowane nadmierną reakcją młodego organizmu na infekcję koronawirusem. W takim przypadku organizm sam zwraca się przeciwko własnym tkankom, niszcząc je.
Czytaj też:
- Objawy koronawirusa u dzieci
- Dlaczego mężczyźni częściej umierają na COVID-19
- Wypadanie włosów po COVID
Objawy koronawirusa podobne do grypy i przeziębienia. Jak je odróżnić?
Samodzielnie nie sposób zdiagnozować u siebie COVID-19, czyli infekcji wywoływanej przez koronawirusa. Co więcej, infekcji tej nie jest w stanie potwierdzić nawet lekarz. To, czy ktoś jest zarażony koronawirusem, czy nie, można ocenić tylko w specjalistycznym laboratorium, za pomocą testów diagnostycznych na koronawirusa.
Często natomiast można spotkać się z informacją, że objawy, jakie daje koronawirus, są bardzo podobne do grypy, niektórzy porównują je również z objawami przeziębienia.
Dlatego warto wiedzieć również, jakie objawy dają te dwie infekcje.
Jakie objawy daje grypa i przeziębienie?
Sprawdzisz to na poniższej grafice
Leczenie koronawirusa
W przypadku koronawirusa możliwe jest jedynie leczenie objawowe, gdyż póki co nie dysponujemy skutecznym lekarstwem na tę chorobę. Jest jednak nadzieja, gdyż naukowcy są w trakcie testów potencjalnego leku na COVID-19.
Wiadomo, że w leczeniu koronawirusa nie są skuteczne antybiotyki - przed ich stosowaniem ostrzega m.in. WHO na swojej stronie internetowej, przypominając, że antybiotyki nie działają przeciwko wirusom, lecz tylko na infekcje bakteryjne.
Osoby chorujące na COVID-19 leczone są w szpitalach na oddziałach zakaźnych. Dobra wiadomość jest jednak taka, że 80 proc. przypadków choroby jest lekka - chorzy leczeni są objawowo: podaje im się środki przeciwgorączkowe, leki na kaszel, muszą również odpoczywać i przyjmować dużo płynów. Jeśli organizm prawidłowo walczy z chorobą, możliwe jest wyleczenie z COVID-19. W Polsce liczba ozdrowieńców kilkukrotnie przewyższa liczbę zgonów.
U osób, u których z powodu COVID-19 doszło do problemów z oddychaniem, stosowana jest tlenoterapia, w ciężkich przypadkach - respirator. Jak podkreślają eksperci, leczenie w takich przypadkach polega na stosowaniu takich metod i leków, które wspierają funkcje narządów.
To metoda plazmy rekonwalescencyjnej (metoda CP), która inaktywuje wirusa. Jest stosowana od wielu lat. Używano jej m.in. sto lat temu w czasie grypy hiszpanki, która zabiła co najmniej 50 mln ludzi, potem w czasie epidemii SARS, MERS, ale nie zawsze z dobrym skutkiem. Organizm chorego, który przechodzi COVID-19, wytwarza w jego osoczu przeciwciała, które już w nim zostają.
Dzięki nim dochodzi do wyzdrowienia, ale równocześnie zabezpieczają one pacjenta przed kolejną taką infekcją. Osocze może jednak zawierać różną ilość takich przeciwciał - niektórzy mają ich bardzo mało, a niektórzy bardzo dużo - nie wiadomo, dlaczego tak się dzieje.
Na dziś mamy wiele osób, które wyzdrowiały, które mają wynik ujemny i które zachęcamy do kontaktu z najbliższą stacją krwiodawstwa, by pomogły nam wszystkim. Nie wszyscy będą mogli oddać krew. Jedna osoba może uratować w ten sposób 2, a nawet 3 osoby, jeśli tylko ma wystarczającą liczbę przeciwciał i ma dobry stan zdrowia.
Metoda ta nie jest jednak idealna, jej skuteczność zależy nie tylko od liczby przeciwciał, ale też biorcy: jego wieku, stanu zdrowia, ale sprawdziła się ona w Chinach, Korei Południowej, Singapurze. Jest to jedna z polecanych metod.
Czy możliwe jest powtórne zachorowanie na koronawirusa?
Jeszcze do niedawna sądzono, że ponowne zachorowanie na COVID-19 jest niemożliwe, gdyż chronią nas przed tym przeciwciała, które wytwarza układ odpornościowy. Obecnie wiadomo jednak, że ponowne przypadku zachorowań są możliwe, co potwierdzają doniesienia zarówno z Azji, jak i w krajów europejskich.
Póki co są to bardzo rzadkie przypadki. Bardzo często natomiast osoby, które przeszły COVID-19, wracają ponownie do szpitala nie z powodu samej choroby, lecz powikłań, które po niej występują.
Porady eksperta