Wrócił groźny wirus. Uszkadza mózg, są pierwsze ofiary śmiertelne
Wirus Nipah to jeden z najgroźniejszych patogenów odzwierzęcych. Śmiertelność u ludzi sięga 40-75 proc. Właśnie znowu pojawił się w Indiach. 12 września przedstawiciel Narodowego Instytutu Wirusologii w tym kraju poinformował o dwóch zgonach.
Nipah przenosi się przede wszystkim w wyniku bezpośredniego kontaktu z zakażonymi nietoperzami lub świniami oraz ich wydzielinami (odchodami). Wirus niełatwo przenosi się z człowieka na człowieka, ale jest to możliwe. Świat o nowym wirusie usłyszał pod koniec XX wieku, gdy doszło do licznych zakażeń wśród hodowców świń w Malezji i Singapurze. Nepah nieodwracalnie uszkadza mózg, może też powodować niewydolność oddechową. Pierwsze objawy zakażenia zwykle obejmują: gorączkę, bóle mięśni, nudności, wymioty i zaburzenia neurologiczne.
Wirus Nipah - ekspresowy zabójca
Wirus Nipah znajduje się na krótkiej liście Światowej Organizacji Zdrowia patogenów o najwyższym potencjale epidemicznym. Jego śmiertelność wynosi od 40 do 75 proc. (w zależności od możliwej opieki medycznej, tempa rozpoznania zagrożenia, rodzaju kontaktu z wirusem etc.).
Rezerwuarem wirusa są nietoperze, wciąż jednak odkrywane są nowe drogi przenoszenia wirusa na człowieka.
Chociaż wirus nie jest wysoce zakaźny i do zarażeń dochodzi bardzo rzadko, oczy całego świata są zwrócone na Indie, a obawy są poważne. WHO umieściło Nipah na 5 miejscu wśród najgroźniejszych patogenów na świecie. Uznano, że ma potencjał, by wywołać kolejną globalną pandemię choćby dlatego, ze to wirus zdolny do mutacji.
Na początku 2023 roku Agencja Reutera przedstawiła obszerny raport dotyczący tego wirusa, wskazujący, ze zagrożenie jest realne.
- Wirus najpierw przeskoczył z nietoperzy na świnie. Potem świnie przekazały go ludziom. Teraz uszkadzający mózg wirus Nipah znalazł sposób na przeskoczenie z nietoperzy na ludzi bez żywiciela pośredniego — czytamy między innymi w raporcie.
Nipah - sprawca kolejnej pandemii?
Wcale nie jest pewne, że kolejna wirusowa pandemia zacznie się w Azji, uważanej za miejsce wylęgania większości tych patogenów.
Coraz więcej ludzi na całym świecie żyje w pobliżu nietoperzy i innych zwierząt, będących nosicielami śmiercionośnych wirusów, a patogeny te znajdują łatwiejsze drogi zarażania człowieka, często ze śmiertelnymi konsekwencjami.
- Nikt nie jest bezpieczny. Choroba po wybuchu epidemii szybko dotrze do dowolnego miejsca na świecie, dzięki międzynarodowym podróżom i handlowi — ostrzegał już wiosną Pragya Yadav, uczony zajmujący się badaniami Nipah w indyjskim Narodowym Instytucie Wirusologii.
Pozostaje mieć nadzieję, ze się mylił.