Co pacjent onkologiczny musi wiedzieć o koronawirusie?
Pacjenci onkologiczni również są narażeni na zakażenie koronawirusem. Wśród nich grupą wymagającą szczególnej uwagi są osoby z osłabioną odpornością, nowotworami krwi, biorący czynną chemioterapię i pacjenci po przeszczepie szpiku kostnego.
Pacjenci onkologiczni znajdują się w grupie ryzyka zachorowania na koronawirusa. Ośrodki onkologiczne zareagowały na tę sytuację - w Polsce wprowadziły one całkowity zakaz odwiedzin chorych oraz zmiany w wizytach kontrolnych.
Po co te środki ostrożności? Otóż leki cytotoksyczne stosowane w chemioterapii zmniejszają również produkcję białych krwinek odpowiedzialnych za funkcjonowanie układu odpornościowego i zwalczanie infekcji. W wyniku terapii onkologicznej pacjent staje się bardziej podatny za zakażenia, nie tylko koronawirusem, ale także innymi wirusami, np. grypy.
Grupą wymagającą szczególnych środków ostrożności są m.in. pacjenci z osłabioną odpornością, nowotworami hematoonkologicznymi, w trakcie leczenia chemioterapią oraz po przeszczepie szpiku kostnego.
Eksperci radzą, aby pacjenci onkologiczni unikali wizyt w sklepach, aptekach, udziału w imprezach masowych, wizyt w przychodniach POZ lub szpitalach, chyba, że bezwzględnie wymaga tego sytuacja.
Osoby przebywające w domu z osobą chorą onkologicznie również powinny dbać o zdrowie i higienę. Jeśli któryś z domowników zachoruje powinien nosić maseczkę ochronną, a pacjent onkologiczny powinien mieć osobny komplet sztućców i zastawy. Szczoteczka chorego powinna być osobno.
Powinno się dezynfekować powierzchnie wspólne, np. włączniki do światła, piloty, klamki.
Ważne jest częste i dokładne mycie rąk.
Ryzyko zarażenia koronawirusem u osób, które w przeszłości zakończyły już terapię onkologiczną i pokonały nowotwór, nie odbiega od wskaźnika dla reszty społeczeństwa.
#RazemPrzeciwKoronawirusowi
Pacjent onkologiczny, szczególnie ten, który ma intensywne leczenie skojarzone w postaci zabiegu chirurgicznego, radioterapii i chemioterapii musi chronić się przed zakażeniem koronawirusem tak samo, jak przed innymi infekcjami.
W większości programów chemioterapii i immunoterapii dochodzi do upośledzenia odporności: komórki układu odpornościowego funkcjonują mniej sprawnie, bo sama choroba obniża efektywność układu immunologicznego i dodatkowo leczenie przeciwnowotworowe je obniża.
Szczególnie narażone są osoby z rozpoznaniem nowotworów układu krwiotwórczego i limfatycznego (białaczki, chłoniaki, szpiczaki) będące w trakcie wielolekowej chemioterapii i po przeszczepach szpiku oraz większość pacjentów powyżej 60 roku życia. Zawsze więc chorego na nowotwór obowiązuje reżim sanitarny.
W tej chwili nie mamy jeszcze doświadczeń z koronawirusem, są badania niedużych grup pacjentów w USA, które mówią, że szczególnymi czynnikami ryzyka dla pacjentów onkologicznych w obliczu koronawirusa są: dodatkowe choroby przewlekłe (cukrzyca, nadciśnienie, choroby płuc, wątroby i układu krążenia czy endokrynologicznego), wiek – powyżej 50. roku życia, liczba limfocytów mniejsza od 1500 w mikrolitrze oraz wyższy poziom ferrytyny w surowicy, przekraczający 400 ng na ml. Tacy pacjenci z 3–4 czynnikami byli częściej (70 proc.) poddawani intubacji i agresywnym działaniom na intensywnej terapii.
To pokazuje, że pacjenci, którzy nie są obciążeni dodatkowymi chorobami, praktycznie mogą normalnie żyć i leczyć się, jak dotąd, nawet w warunkach szpitala dziennego tylko muszą przestrzegać zasad – mycie rąk mydłem (ok. 1 minutowe), dokładne wycieranie w ręcznik papierowy i zaraz potem dezynfekowanie dłoni itd.
Poza tym, tak jak wszyscy w obecnej sytuacji, muszą unikać skupisk ludzkich, kontaktu z osobami chorymi. Nie wolno im przerywać terapii ani opóźniać leczenia, dopóki nie stwierdzi się u nich koronawirusa.
Porady eksperta
Czytaj więcej