Ziółka na prostatę - które mogą pomóc? Pytamy lekarza

2023-10-12 16:35

W środkach masowego przekazu i reklamach zdrowie intymne kobiet kręci się wokół menopauzy, a mężczyzn wokół powiększonej prostaty. W jednym i drugim przypadku pacjenci dostają receptę prostą - uleczy cię ziołowa pastylka. Nieważne, że menopauza nawet nie jest chorobą, a nieprawidłowa praca prostaty związana jest z różnymi stanami chorobowymi. Zatem jakie to ziółka i kiedy mogą nam pomóc, pytamy eksperta prof. Piotra Chłostę.

Ziółka na prostatę - które mogą pomóc? Pytamy lekarza
Autor: GettyImages
Zdrowo Odpytani: Rak jąder i prostaty

Które suplementy "na prostatę" są skuteczne?

Jeśli wierzyć reklamom ziołowych preparatów, mężczyźnie, który ma problemy z oddawaniem moczu, urolog w zasadzie nie jest wcale potrzebny. Wystarczy przecież połknąć odpowiednią pastylkę i po sprawie. Która jest właściwa? Zdaniem prof. Piotra Chłosty - niestety żadna.

- Wiem, że preparaty ziołowe są bardzo popularne, nie tylko w Polsce, ale też za granicą, choćby w USA. Niestety, nie ma żadnych dowodów na celowość ich stosowania. Nie wiemy i nigdy nie będziemy wiedzieć, czy w ogóle działają - mówi profesor i wyjaśnia, dlaczego tak jest:

- Oczywiście tę skuteczność można sprawdzić w sposób rozstrzygający. Niestety producenci ziołowych preparatów wcale nie są zainteresowani, żeby je przebadać i poddać procedurom takim, jakim podlegają leki.

Słabe strony leków bez recepty "na prostatę"

Nim kupisz jakikolwiek lek bez recepty na "powiększoną prostatę" czy inną męską dolegliwość, musisz wiedzieć, że:

  • nie mamy gwarancji co do stężenia substancji czynnej w preparacie ziołowym, 
  • "badania potwierdzające skuteczność" oparte są wyłącznie na subiektywnych odczuciach badanych, a nie na analizach medycznych, dowodach wyleczenia itd.

- Osobiście sprzeciwiam się w ogóle reklamowaniu środków farmaceutycznych i parafarmaceutycznych, bo opóźniają pójście do lekarza - podkreśla prof. Chłosta.

Problemy z prostatą często dokuczają Polakom?

Jak przypomina prof. Chłosta, prostata, czyli gruczoł krokowy, stercz,w męskim układzie moczowo-płciowym jest tym elementem, który psuje się najczęściej. Młodszym mężczyznom zazwyczaj dokucza zapalenie. Starszym - rozrost prostaty (gruczolak stercza) i niestety także rak. To drugi co do częstości występowania rak u mężczyzn w Ameryce, trzeci w Europie i w Polsce.

Trzeba jednak pamiętać, ze stosunek zapadalności do śmiertelności jest bardzo korzystny, głównie dlatego, że to rak, który wolno się rozwija. Rokowania też nie są najgorsze. Co roku w Europie na raka prostaty zapada 420 tysięcy mężczyzn. Umiera 100 tysięcy. To, oczywiście, sporo, ale te proporcje są nieporównywalnie korzystniejsze niż w przypadku wielu innych chorób nowotworowych.

Jest sporo czasu, żeby uratować zdrowie i życie, a przede wszystkim zdążyć się leczyć metodami, które pozwolą zachować funkcje seksualne i kontrole moczu. Trzeba jednak pamiętać, ze urolog to przyjaciel pacjenta.

Czytaj także: "Rak na uleczalnym etapie nie daje żadnych objawów". Urolog-rockman przekonuje, że wstyd się nie badać