Zmiana położenia szyjki macicy po założeniu szwów B-Lyncha [Porada eksperta]
Siedem tygodni temu przez cesarskie cięcie (brak postępów porodu SN, zatrzymała się akcja na 9 cm rozwarcia) urodziłam dziecko, po zabiegu wystąpił masywny krwotok i wstrząs krwotoczny, w trakcie reoperacji założono mi szwy B-Lyncha. Jako że od lat stosuję obserwację w ramach metod naturalnego planowania rodziny (metoda angielska), po powrocie do obserwacji przy samobadaniu położenia i konsystencji szyjki macicy napotkałam na problem: szyjka macicy jest nieomalże nieosiągalna, tak wysoko, jakby w ogóle jej nie było. Na dodatek, nawet gdy z wysiłkiem dosięgnę jej opuszkiem palca, odnoszę wrażenie, że jest na stałe otwarta. Zakładam, że to efekt tych szwów. W szpitalu poinformowano mnie, że rozpuszczą się po ok. 120-140 dniach, czy możliwe jest, że szyjka wróci wtedy do swojego poprzedniego położenia? Jakie inne skutki mogą powodować te szwy?
Być może sprawdzała Pani szyjkę macicy przy pełnym pęcherzu moczowym. Radzę powtórzyć badanie po oddaniu moczu. Szew B-Lyncha nie ma wpływu na położenie szyjki macicy. Szew B-Lyncha zakłada się w przypadku hipotonii macicy i krwotoku. Być może dzięki temu, że taki szew założono ma Pani macicę. Inaczej mówiąc "skutkiem" jego założenia jest to, że ma Pani macicę i nie było krwotoku. Innych działań niekorzystnych nie ma.
Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.
Inne porady tego eksperta