Wada serca matki a poród przez cesarskie cięcie [Porada eksperta]
Jestem w 37. tygodniu ciąży i coraz częściej zastanawiam się nad tym, w jaki sposób będzie przebiegał mój poród. Urodziłam się z wadą serca typu VSD, z dwoma ubytkami. Wada serca została skorygowana w 1995 roku, ubytki były dość poważne (jeden z nich był wielkości mniej więcej męskiego kciuka - niestety nie mam informacji jakie były jego dokładne wymiary). Na chwilę obecną mam również niedomykalność dwóch zastawek, w tym trójdzielnej 3-go stopnia. Oczywiście byłam u kardiologa, ale niestety niczego się nie dowiedziałam. Kardiolog (do którego chodzę od dziecka), stwierdził, że teraz nic mi nie może powiedzieć i że mam przyjść jeszcze raz pod koniec ciąży. Problem w tym, że nie stać mnie na to, aby kolejny raz wydać 300 zł na badania (dodam, że w czasie ciąży miałam robione echo dwukrotnie, na początku oraz w poprzednim miesiącu). Termin porodu coraz bliżej, a ja nie wiem czego się spodziewać. Prawdę mówiąc, bardzo się boję porodu naturalnego, zwłaszcza, że całe życie ostrzegano mnie, że nie mogę się przemęczać czy wysilać zbyt mocno z uwagi na wadę serca. Czy kwalifikuję się do cesarskiego cięcia? Byłabym znacznie spokojniejsza mając pewność co do tego, w jaki sposób będę miała rodzić.
O wskazaniach do ciecia cesarskiego może w Pani przypadku zdecydować wyłącznie kardiolog. Wydolność układu krążenia może zmieniać się w trakcie trwania ciąży, stad konieczne badanie powtórne. Cięcie cesarskie jest operacją i stanowi o wiele większe obciążenie dla układu krążenia niż poród drogami natury. Proszę o swoim problemie powiedzieć lekarzowi prowadzącemu Pani ciążę.
Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.
Inne porady tego eksperta