Seks przerywany. Proszę o pomoc i radę w sprawie ciąży [Porada eksperta]
Witam, pewnie po tej wiadomości pomyśli sobie Pani o mnie, że jestem nieodpowiedzialna, głupia i że nie mam wystarczającej wiedzy na ten temat, więc nie powinnam uprawiać seksu. Dziś niestety się z Panią zgodzę. A więc zacznę od początku: od 1 kwietnia 2013 zaczęłam brać tabletki antykoncepcyjne Daylette. Po 4 miesiącach ich stosowania nie było żadnych skutków ubocznych oprócz tego, że przytyłam 20 kilogramów. Zgłosiłam się jeszcze raz do ginekologa i poprosiłam o zmianę tabletek, wtedy ginekolog przepisał mi tabletki Sylwie. Jednak moja waga dalej wzrastała, ale już nie tak drastycznie, jak przy pierwszych tabletkach. Po dwóch miesiącach postanowiłam, że przestanę zażywać tabletki antykoncepcyjne i będę stosowała wcześniejszą formę antykoncepcji, czyli prezerwatywy. Ostatnią paczkę tabletek Sylwie skończyłam po koniec września. Dążę do tego, że słyszałam dwie wersje, na temat tego, co się dzieje z organizmem po odstawieniu tabletek. Pierwsza jest taka, że po odstawieniu tabletek trzeba dość długo czekać, żeby odzyskać pełną płodność, że cykl się zmienia i że czasami, żeby kobiecie powróciły dni płodne, trzeba czekać nawet do 6 miesięcy. Druga wersja, którą słyszałam jest taka, że po odstawieniu tabletek kobiecie jest dużo prościej zajść w ciążę. Tak więc dochodząc powoli to sedna sprawy powiem, że przed zażywaniem tabletek, w trakcie i po ich odstawieniu, miałam regularne miesiączki, zazwyczaj były one słabe i dość krótkie, trwały ok. 3-4 dni. W październiku dostałam miesiączkę regularnie, czego się nie spodziewałam, bo podobno po odstawieniu tabletek miesiączka może się spóźnić miesiąc bądź kilka miesięcy, jednak ja dostałam ją po 28 dniach i trwała 4 dni i była bardziej intensywna niż zwykle, co mnie nie dziwi. W listopadzie miesiączkę dostałam 5.11.13. Jednak mój problem polega w tym, że wczoraj tj. 17.11.13, czyli ok. 11 dnia cyklu uprawiałam seks oralny z moim chłopakiem, po około godzinie spałam z nim, nie stosując żadnego zabezpieczenia. On również nie umył się po wcześniejszym, ale obiecał mi, że zdąży wyjąć i podobno to zrobił. Jednak ja nie jestem tego pewna, bo niestety czułam jakby nie zdążył przed wytryskiem wyciągnąć ze mnie penisa i niestety uważam, że na pewno coś we mnie zostało. Sprawdziłam to i od 14 do 21 podobno mam dni płodne. Nie wiem, co mam robić, bo mam dopiero 17 lat, nie skończyłam jeszcze szkoły, nie pochodzę z bogatej rodziny i wiem, że jeżeli teraz zaszłabym w ciążę, to byłby to wielki szok dla moich bliskich i po prostu nie byłoby mnie stać na wychowywanie dziecka. Rozmawiałam z koleżankami i poradziły mi, żebym poszła do ginekologa, przedstawiła całą sytuację i poprosiła o przepisanie tabletki ''72 po'', jednak wiem, że nie zawsze jest ona skuteczna, a im później się ją weźmie, tym słabsze ma działanie. Minęło już ok 30 godzin, a dzisiaj i tak nie dałabym rady zażyć tej tabletki, ponieważ wizyta u ginekologa kosztuje 100 złotych, a te tabletki podobno też ok 100 złotych. Niestety nie mam tyle pieniędzy, a nawet jeżeli je zdobędę, to jutro będą już ostanie godziny, więc szczerze wątpię, że mogłoby sięudać. Poprosiłabym o pomoc chłopaka, ale on niestety nie ma sam takiej kwoty i twierdzi, że ja jak zawsze panikuję, bo on uważał. Niestety, mnie to nie przekonuje, ponieważ wcześniej doszło do orgazmu i się nie umył, nie było żadnego zabezpieczenia i pod koniec wylało mu się trochę na pochwę, więc nie jestem też pewna, czy zdążył wyjąć penisa, na dodatek niestety mogłam mieć wtedy dni płodne. Nawet jeżeli nie był to dzień płodny, to podobno plemniki potrafią przeżyć do 5 dni, więc jednym słowem: może to się źle dla mnie skończyć. Dzisiaj, czyli dzień po tym stosunku, tj. 18.11.13 mam białe bezzapachowe upławy i bolą mnie jajniki. Koleżanki twierdzą, że jest to wynik stresu, bo strasznie się boję. Drugim moim problemem jest to, że nawet jeżeli uda mi się zdobyć pieniądze, w co oczywiście wątpię, bo są na to bardzo marne szanse, to boję się, że żaden ginekolog nie będzie chciał i mógł przepisać mi tej tabletki, ponieważ jestem jeszcze niepełnoletnia. 18 lat kończę dopiero za miesiąc, a wtedy może być już za późno. Niestety nie mogę porozmawiać na ten temat z rodzicami, ponieważ stracę tylko u nich zaufanie, moja mama jest chora i ma dużo swoich problemów i nie chcę jej ich dodawać, a tato jest to człowiek z zasadami i pewnie już nigdy by się do mnie nie odezwał. Nie chcę, żeby się dowiedzieli. Boję się i nie chcę robić problemów w domu. Chcę poradzić sobie z tym sama, nie wiem czy tak można i czy się tak da, ale spróbuję, a jeżeli wyjdzie najgorszy scenariusz w tej sytuacji, to będę to ukrywać przed rodzicami jak najdłużej się tylko da. Proszę Panią o szczerą poradę w tej sytuacji, której będę żałować do końca życia i nigdy nie popełnię już tak głupiego i bezmyślnego błędu. Co powinnam zrobić? Gdzie się udać? Czy jest szansa, że nie zaszłam w ciążę? Czy mogę żyć teraz z nadzieją do kolejnego okresu, czy jednak już wszystko jest jasne. Przepraszam, że zabieram Pani czas, ale nie mam do kogo się zgłosić. Z góry dziękuję! Pozdrawiam
Prawo w naszym kraju jest takie, że do skończenia 18 roku życia, osoba niepełnoletnia musi zgłosić się do lekarza z opiekunem. Rozumiem, że po tabletki antykoncepcyjne zgłosiła się Pani z mamą lub tatą. Lepiej jest wyznać prawdę, niż, jak sama Pani napisała, "będzie za późno".
Są też do kupienia tabletki, które można przyjąć do 5 dni po stosunku. Ma Pani wybór: albo zgłosić się do lekarza, albo czekać na pojawienie się miesiączki. Nic innego poradzić Pani nie można.
Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.
Inne porady tego eksperta