Rezerwa jajnikowa - miernik kobiecej płodności. Jak i kiedy ją skontrolować

2025-03-20 22:11

O swojej rezerwie jajnikowej wiele kobiet zaczyna rozmyślać lub w ogóle pierwszy raz słyszy, gdy pojawiają się problemy z płodnością. Sprawdzenie, jak wygląda pula potencjalnych możliwości prokreacyjnych kobiety, to badanie kluczowe, zwłaszcza gdy raczej późno decydujesz się na powiększenie rodziny.

Rezerwa jajnikowa - miernik kobiecej płodności. Jak i kiedy ją skontrolować
Autor: GettyImages

Rezerwa jajnikowa to liczba pierwotnych pęcherzyków jajnikowych, zdolnych do przekształcenia się w komórki jajowe. Chociaż trudno to sobie wyobrazić, nasze przyszłe komórki rozrodcze tworzą się już w życiu płodowym.

Kobiety rodzą się z już określoną liczbą tych pęcherzyków, która z czasem spada, a co za tym idzie, maleje prawdopodobieństwo zajścia w ciążę. Zasadniczo im wcześniej decydujemy się na dziecko, tym mamy większe szanse na poczęcie, chociaż rezerwa jajnikowa nie jest jedyną przyczyną niepłodności, trudności z zajściem w ciążę, jeśli planów prokreacyjnych nie odkładamy w nieskończoność.

Jak zbadać rezerwę jajnikową i co robić, gdy okaże się ona niska?

    Nowotwór nie wyklucza bycia rodzicem. Dr Jarosław Kaczyński: "Trzeba tego wymagać od lekarzy"

    Spis treści

    1. 1-2 mln potencjalnych komórek rozrodczych - dlaczego rezerwa jajnikowa może się wyczerpać
    2. Od czego zależy rezerwa jajnikowa
    3. Kiedy spada rezerwa jajnikowa?
    4. Jak zbadać rezerwę jajnikową?
    5. Niska rezerwa jajnikowa a szansa na ciążę
    6. Zamrażanie komórek jajowych, czyli kriokonserwacja
    7. Niska rezerwa jajnikowa – terapia

    1-2 mln potencjalnych komórek rozrodczych - dlaczego rezerwa jajnikowa może się wyczerpać

    Rezerwa jajnikowa to inaczej potencjał rozrodczy jajników – liczba pęcherzyków, które są zdolne do wzrostu i przeobrażenia się w dojrzałą komórkę jajową.

    Teoretycznie natura zadbała, żeby tych komórek nie zabrakło przez całe dorosłe życie - od pierwszej miesiączki do menopauzy.

    Dziewczynka rodzi się z pewną określoną rezerwą jajnikową, a jest to ok. 1-2 mln pierwotnych komórek, czyli oocytów, z których w swoim czasie powstaną komórki jajowe. Od tej pory liczba oocytów już tylko spada.

    W czasie dojrzewania płciowego wynosi już 300-500 tysięcy. Następnie większość z tych oocytów ulega degradacji i ostatecznie zostaje tylko 400-500, które dojrzewają kolejno pod wpływem gospodarki hormonalnej.

    W każdym cyklu miesiączkowym dochodzi do owulacji - uwolnienia jednego z pęcherzyków. Dlatego, im więcej mamy lat, tym mniejsze szanse na poczęcie.

    Jeszcze 30-40 lat temu większość kobiet rodziła dzieci zaraz po 20. roku życia. Dziś sprawa wygląda zupełnie inaczej. Po studiach idziemy do pracy, potem koncentrujemy się na karierze. Nie mamy gdzie mieszkać, z kim zakładać rodziny, bo mężczyznom też się nie spieszy.

    Prof. Marzena Dębska, znana ginekolożka i położniczka, przyznaje, że z problemem niepłodności zwracają się do niej zwykle kobiety ok. 35. roku życia. To wiek, w którym szansa na macierzyństwo wciąż jest spora, ale zwykle udaje się mieć jeszcze jedno, dwoje dzieci. Marzeń o dużej rodzinie zwykle nie da się już zrealizować.

    O swojej płodności i rezerwie jajnikowej warto pomyśleć wcześniej, najlepiej ok. 30 roku życia. Nawet wtedy, gdy jeszcze nie planujemy ciąży.

    Od czego zależy rezerwa jajnikowa

    Rezerwa jajnikowa związana jest przede wszystkim z wiekiem kobiety. Im jest starsza, tym mniej ma komórek jajowych, więc jej szanse na zapłodnienie maleją.

    Pozostałe przyczyny:

    Kiedy spada rezerwa jajnikowa?

    Dzieje się to już od 20. roku życia, a szczególnie wyraźny spadek liczby komórek jajowych jest możliwy po 30. roku życia, choć jest to sprawa indywidualna.

    Już na początku XXI wieku w Departamencie Biostatystyki Narodowego Instytutu Nauk o Zdrowiu Środowiskowym, Narodowe Instytuty Zdrowia/DHHS (USA) przeprowadzono badania, którymi kierował prof. David Dunson. Miały być odpowiedzią, czy faktycznie odkładanie planów rozrodczych stanowi poważne zagrożenie dla naszego gatunku.

    Spośród uczestniczek w wieku 27-34 lat, 86% zaszło w ciążę w ciągu roku, a w grupie 35-39 lat - 82%.

    Okazuje się, że u większości kobiet płodność wcale nie spada tak dramatycznie po trzydziestce, jak kiedyś sądzono. Znacznie większym problem przy zajściu w ciążę okazują się nieleczona endometrioza i zablokowane jajowody, np. w wyniku przewlekłej infekcji.

    Tak czy owak - jeśli planujesz mieć dzieci w przyszłości i masz skończone 30 lat, warto o tym porozmawiać z ginekologiem przy najbliższej wizycie. Wiemy już, że do możliwości rozrodczych kobiety trzeba podchodzić indywidualnie i w tym procesie powinien uczestniczyć lekarz.

    Zobacz: zalecane badania ginekologiczne

    Jak zbadać rezerwę jajnikową?

    By ocenić rezerwę jajnikową i generalnie płodność kobiety, wykonuje się szereg badań, przykładowo:

    FSH (z ang. Follicular Stimulating Hormone) - badanie poziomu hormonu folikulotropowego (zwany także folikulotropiną) produkowanego przez przysadkę mózgową.

    To dzięki FSH dojrzewają pęcherzyki jajowe i wydzielane są estrogeny. Co ciekawe, hormon ten występuje nie tylko w organizmie kobiet, ale także i mężczyzn, a jego badanie u obu płci służy diagnostyce niepłodności.

    Badanie FSH polega na pobraniu krwi w 3. dniu cyklu. Można je wykonać bezpłatnie, jeśli mamy skierowanie od lekarza pracującego w ramach NFZ. Prywatnie jest to koszt ok. 35 zł, w zależności od laboratorium.

    Jak interpretować wyniki poziomu FSH?

    • poniżej 3 mIU/ml – niewydolność przysadki
    • 3-9 mIU/ml – satysfakcjonująca rezerwa jajnikowa
    • 9-12 mIU/ml – niska rezerwa jajnikowa
    • 12-18 mIU/ml – znacznie obniżona (wyczerpująca się) rezerwa jajnikowa
    • powyżej 18 mIU/ml – wyczerpana rezerwa jajnikowa

    U kobiet badanie FSH, poza diagnostyką niepłodności, może także pomóc w rozpoznaniu chorób jajników, takich jak zespół policystycznych jajników, czy innych zaburzeń hormonalnych, jak również określić, czy kobieta weszła już w okres menopauzy.

    AMH – badanie stężenia hormonu anty-Mullerowskiego w surowicy krwi. Hormon ten wytwarzany jest przez pęcherzyki otaczające komórki jajowe, a im mniej komórek jajowych, tym jego stężenie jest niższe. Badanie wykonuje się w dowolnej fazie cyklu.

    Jak interpretować wyniki poziomu AMH?

    • powyżej 3,0 ng/ml – wysoki poziom hormonu, mogący świadczyć o zespole policystycznych jajników
    • powyżej 1,0 ng/ml – poziom prawidłowy
    • poniżej 1,0 ng/ml – niski poziom, mogący świadczyć o niskiej rezerwie jajnikowej, w tym menopauzie.

    AFC (z ang. Antral Follicle Count) – badanie ultrasonograficzne określające liczbę pęcherzyków antralnych, które są gotowe do wzrostu (podczas wzrostu dojrzewają w nich komórki jajowe) pod wpływem naturalnych gonadotropin produkowanych przez przysadkę mózgową lub tych samych hormonów podawanych zewnętrze w trakcie leczenia.

    Jeżeli tych pęcherzyków jest mniej niż 4, oznacza to, że są małe szanse na zajście w ciążę.

    Estradiol – gdy badanie stężenia estradiolu w 3. dniu cyklu wynosi E2 <75 pg/ml, oznacza to niską rezerwę jajnikową lub obecność torbieli.

    Progesteron - gdy badanie progesteronu w drugiej fazie cyklu wynosi ≤3 ng/ml, oznacza to brak owulacji.

    Inhibina B – hormon produkowany przez komórki ziarniste zlokalizowane w pęcherzyku jajnikowym.

    Wynik poniżej 45 pg / m (ng / L) w 3 dniu cyklu miesiączkowego wskazuje na niską rezerwę jajnikową lub menopauzę. Panie po menopauzie mają już wynik <10 pg / ml (ng / L).

    Niska rezerwa jajnikowa a miesiączki

    Kobiety ze skrajnie niskim AMH mogą regularnie miesiączkować, jak również panie, u których FSH jest wysokie mogą nie mieć żadnych zaburzeń w tej kwestii, a nawet mogą u nich występować pojedyncze cykle owulacyjne.

    Poradnik Zdrowie Google News

    Niska rezerwa jajnikowa a szansa na ciążę

    Niski wynik rezerwy jajnikowej nie przekreśla szans na macierzyństwo. Wskazuje tylko, że czasu na zajście w ciążę jest coraz mniej, więc należy się "zmobilizować", jeśli chcemy mieć dziecko.

    U kobiet, które starają się o dziecko, te wyniki mogą sugerować, że czas zaniechać metod o niskiej skuteczności, takich jak obserwacje cyklu, stymulacje owulacji z próbami naturalnego zachodzenia w ciążę, inseminacje domaciczne itp.

    Niski wynik rezerwy jajnikowej może oznaczać także słabą odpowiedź jajników na stymulację lekami. Czas rozważyć zapłodnienie in vitro lub zamrożenie komórek jajowych (kriokonserwację).

    Zamrażanie komórek jajowych, czyli kriokonserwacja

    Kriokonserwacja to proces, w którym pobrane komórki jajowe są zamrażane w bardzo niskiej temperaturze, co pozwala na ich długoterminowe przechowywanie. Dzięki tej metodzie kobiety mogą zachować swoje komórki jajowe na przyszłość, gdy będą gotowe na macierzyństwo.

    Nie jest zatem przeznaczona tylko dla kobiet, które mają niską rezerwę jajnikową, ale także dla takich, które w najbliższym czasie mogą ją utracić, np. w wyniku leczenia onkologicznego.

    Zamrażanie jajeczek może być szczególnie korzystne dla kobiet, które:

    • chcą odłożyć macierzyństwo na późniejszy okres ze względów zawodowych, osobistych lub zdrowotnych,
    • są w trakcie leczenia onkologicznego, które może negatywnie wpłynąć na ich płodność,
    • mają rodzinne obciążenia genetyczne związane z przedwczesną menopauzą.
    • chcą zwiększyć swoje szanse na ciążę w przyszłości, gdy będą gotowe na założenie rodziny.

    W niektórych sytuacjach zdrowotnych zabieg może być dofinansowany.

    Niska rezerwa jajnikowa – terapia

    Niestety, nie da się poprawić rezerwy jajnikowej. Komórek jajowych cały czas ubywa i tego nie możemy zmienić.

    Możemy jednak zaktywizować te komórki, które zostały. Głównie odbywa się to za pomocą hormonalnej terapii zastępczej.

    Podnieść płodność kobiet mogą także:

    • terapia immunomodulująca, polegająca na podawaniu wysokich dawek kortykosteroidów lub dożylnie immunoglobin, w celu indukcji owulacji
    • suplementacja melatoniną
    • suplementacja androgenem nadnerczowym DHEA – z metabolizmu tego hormonu powstają estrogeny.

    Jeśli u kobiety pragnącej zostać matką, zostanie zdiagnozowana obniżona rezerwa jajnikowa, konieczne jest opracowanie terapii, zawsze indywidualnie, w zależności od przyczyny problemu.

    Jeśli jest nią zablokowany (np. z powodu zrostów pozostałych po przebytych stanach zapalnych) lub skręcony jajowód, może wystarczyć operacja chirurgiczna.

    Kobiety z obniżoną płodnością powinny mieć świadomość, że w przypadku niskiej rezerwy jajnikowej ich największym wrogiem jest czas i odkładanie decyzji o in vitro może je szybko pozbawić możliwości skorzystania z tej metody.