Okręcenie pępowiną i urodzenie martwego dziecka a kolejna ciąża [Porada eksperta]
Jestem po porodzie. Urodziłam martwą córeczkę w wyznaczonym terminie porodu, ale po podaniu oksytocyny. Była owinięta pępowiną sześć razy wokół szyi - bardzo ściśle. Czy takie przypadki - sześciokrotnego owinięcia - często się zdarzają? Doczytałam się maksymalnie trzech. I czy lekarze przy częstym robieniu USG (37, 38 i 39 tydzień) mogli nic nie zauważyć? Na początku ciąży miałam łożysko przodujące - taki wynik miałam z badań prenatalnych z 20. tygodnia ciąży. Czy to mogło mieć wpływ? Jakie badania mam teraz dokładnie porobić i na co zwracać uwagę w kolejnej ciąży? Dodam, że siostra mojego męża urodziła również martwą dziewczynkę - u niej przyczyną było pępowina za krótka 10 cm i uduszenie pępowiną - owinięcie i zerwanie oraz stare skrzepy po oderwaniu łożyska. Skrzepy mogły być wynikiem tego, że kiedyś podniosła duży ciężar- ale lekarz kazał jej leżeć i mówił, że wszystko jest dobrze. Czy mamy tutaj jakieś powiązanie?
Pępowina może wiele razy okręcić się wokół dziecka. Liczba uwarunkowana jest jej długością. Ścisłe okręcenie pępowiny, bez względu na to ile razy, może być przyczyną niedotlenienia i zgonu wewnątrzmacicznego. Położenie pępowiny podlega zmianom, może się ona zarówno okręcać, jak i odkręcać, zależy to również od ruchów dziecka. Nie da się powiedzieć, kiedy to się stało u Pani. Łożysko przodujące nie ma wpływu na konflikt pępowinowy. To, co się działu u siostry Pani męża, nie ma żadnego związku z Panią. Okręcenie pępowiny wokół szyi jest powikłaniem incydentalnym, na ogół się nie powtarza i oprócz częstego wykonywania badań monitorujących dobrostan dziecka w ostatnich tygodniach kolejnej ciąży nie wymaga innych działań.
Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.
Inne porady tego eksperta