Nawaracająca grzybica pochwy [Porada eksperta]
Witam! Już 3 raz w ciągu roku złapałam grzybicę pochwy. Miałam w domu na zapas Gyno-femidazol (100 mg), więc zaraz gdy poczułam objawy grzybicy, zaaplikowałam na noc, według zaleceń mojego ginekologa, 2 tabletki. Smaruję się też maścią Pimafucort. Jedyne czego nie mam, a co zawsze zapisuje mi ginekolog, to Orungal (4 tab.). Zastanawiam się, czy muszę brać ten środek doustny i w związku z tym udać się do ginekologa (czy do lekarza rodzinnego, bo kolejki są długie do gin.) po te tabletki, czy jeśli objawy ustępują, nie są one konieczne?
Radzę jednak skonsultować się z ginekologiem, przecież to już kolejny nawrót infekcji. Może warto jest zastanowić się, co jest tego powodem?
Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.
Inne porady tego eksperta