Leczenie Clostilbegytem: z monitorowaniem czy bez? [Porada eksperta]
Po pół roku starań o dziecko nie udało mi się zajść w ciążę. Mój ginekolog po raz pierwszy przepisał mi Clostilbegyt w schemacie: od 5. dnia cyklu - 1 tabl. przez 5 dni. W drugiej fazie cyklu Duphaston od 16. do 26. dnia. Jeśli nie zajdę w ciążę, mam powtórzyć ten schemat w następnym cyklu i dopiero potem przyjść na wizytę kontrolną. Po powrocie do domu, poczytałam o tym specyfiku. Mam pewne wątpliwości. Czy jest bezpieczne stosowanie Clostilbegytu bez monitoringu i nadzoru lekarza? Czy ten lek stosuje się również u osób, które mają owulację (przynajmniej tak wskazują testy owulacyjne)? Dodam, że mam 29 lat, tendencję do nawracających torbieli jajnika, przykrótką fazę lutealną (ok. 9 dni), nieregularne miesiączki. Lekarz powiedział, że moje pęcherzyki są złej jakości, zapadają się lub nie pękają. Nie miałam robionych żadnych badań hormonów.
Swoje wątpliwości dotyczące leczenia powinna pani wyjaśniać wyłącznie z lekarzem prowadzącym. Mogę jedynie napisać, że leczenie Clostilbegytem powinno być monitorowane. Dobrze jest wykonać badanie USG, ponieważ jeśli w wyniku stymulacji są 3 lub więcej pęcherzyki dominujące, nie powinno się zachodzić w ciążę. Należy również monitorować skuteczność leczenia, tj. czy lek wystymulował jajeczkowanie, ale to już może pani robić sama, wykonując testy LH.
Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.
Inne porady tego eksperta