Długotrwałe plamienie po koagulacji szyjki macicy [Porada eksperta]
Dzień dobry. Mam 43 lata, 2 porody, bez poronień. Zawsze cytologia była OK, ale 3 miesiące temu miałam kolposkopię z powodu podejrzenia CIN i HPV ( pierwszy raz nieprawidłowości w bad. cytolog.). Wyniki próbek pobranych z szyjki i jamy macicy wyszły dobrze. Lekarz przed zabiegiem powiedział mi, że mam nadżerkę na szyjce. Po zabiegu cały czas plamiłam, miesiączka była wyjątkowo długa i obfita. Po miesiączce znów plamienie żywoczerwoną krwią. Wizyta w poradni K - koagulacja szyjki macicy (lekarz stwierdził, że lekko podkrwawia jedno miejsce na szyjce). Zalecił globulki dopochwowe ułatwiające gojenie i zalecił wizytę kontrolną za 3 miesiące. Przez 2 miesiące plamiłam cały czas tak samo, więc poszłam do lekarza szybciej. Zbadał mnie wziernikiem i powiedział, że tak może być po tym zabiegu i że mam przyjść za pół roku, nie szybciej i że mam nie panikować... Martwie się, bo plamienie żywoczerwoną krwią jest codziennie przy zwiększonym ciśnieniu w podbrzuszu np. po oddaniu moczu lub stolca. Boli mnie całe podbrzusze i kręgosłup lędźwiowy. Poszłam prywatnie po kilku dniach do innego ginekologa, ale on przy badaniu stwierdził, że szyjki macicy w ogóle nie ma, jest w tym miejscu rana sącząca krwią i że muszę wrócić do szpitalnej poradni do tego lekarza i domagać się szczegółowych wyjaśnień, bo obraz z jego badania i wyniki, wypisy szpitalne nie zgadzają się i wygląda to, jakby dotyczyło 2 zupełnie innych przypadków. Boję się wrócić z powrotem do tego samego miejsca. Dręczy mnie też to, że na wypisach nie było mowy o koagulacji, bo była ona później na wizycie w por. gin. i chyba o tym nie wspomniałam temu lekarzowi, bo byłam strasznie spanikowana i zestresowana, a on prowadził rozmowę w sposób krótki i konkretny. Zastanawiam się, czy po koagulacji, która była na początku grudnia, mogę jeszcze krwawić z szyjki, czy to cały czas może być niezdiagnozowany problem dotyczący innego schorzenia? I co teraz robić? Bardzo proszę o pomoc... Magdalena
Trudno jest mi ocenić sytuację nie badając Pani, ale jeśli drugi ginekolog stwierdził, że nie ma szyjki macicy , tylko rana sącząca krwią to jestem też zdania, że powinna Pani wrócić do szpitala i poprosić o wyjaśnienie i zaopatrzenie tej krwawiącej szyjki. Po koagulacji może być kilka dni krwawienia i brudzenia i rana powinna się zagoić. Jeśli boi się Pani wrócić do tego szpitala to może niezależnie poprosić o pomoc gdzie indziej oraz wykonać badanie usg. Nie powinna Pani tyle krwawić po wycinkach ani po koagulacji.
Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.
Inne porady tego eksperta