Czy niski popęd seksulany to coś złego? [Porada eksperta]
Prawie dwa lata temu porzucił mnie narzeczony. W trakcie trwania tego związku kochaliśmy się jak "normalna para" z częstotliwością dopasowaną do naszych potrzeb i obowiązków codziennych. Nigdy nie byłam osobą, która szczególnie lubi sex, ale nie miałam z tym problemu. Nadmienię, iż mam zdiagnozowany przysadkowy pierwotny brak miesiączki i mam za mało estrogenów, dlatego też długie lata brałam tabletki antykoncepcyjne, a teraz biorę estrogen i duphaston. Piszę to wszystko, ponieważ zastanawiam się czy to normalne, że w ogóle nie mam potrzeb seksualnych? Od rozstania z nikim nie współżyłam. Fakt - nie weszłam w żaden związek od tego czasu, ale koleżanki w moim wieku (28 lat) zaspokajają potrzeby z mężczyznami niezależnie od tego czy mają kogoś na stałe czy nie... czy wszystko ze mną w porządku? Przeraża mnie sam fakt odbycia stosunku z kimś "obcym", nowym... ale dziwi mnie to, że mój organizm nie domaga się seksu...
Popęd seksualny jest sprawą bardzo indywidualną. Uwarunkowany jest czynnikami psychicznymi. Często skierowany jest wyłącznie ku danej osobie, może jej Pani jeszcze nie spotkała. Na popęd mogą mieć też wpływ hormony, ale o tym, czy tak jest w Pani przypadku, powinna Pani porozmawiać z endokrynologiem.
Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.
Inne porady tego eksperta