Czy błona dziewicza mogła nie pęknąć podczas stosunku? [Porada eksperta]
Mam 24 lata. Trzy dni temu pierwszy raz uprawiałam seks. Było trochę krwi, więc uznaliśmy z chłopakiem, że moja błona dziewicza pękła, z tym że ja ze względu na ból i napięcie nie miałam ochoty kontynuować. Wczoraj wróciliśmy do tematu. Kiedy we mnie wszedł, dalej czułam napięcie i ból, jednak kiedy się rozkręciliśmy, już w zasadzie mi to nie dokuczało. Nie było już krwawienia. Po stosunku jednak chciałam "zbadać sprawę" palcami i wyraźnie wyczułam napięcie i coś, co, jak mi się wydaje, było błoną. Czy to możliwe, że jest ona aż tak elastyczna, żeby pozwolić na stosunek (penis mojego chłopaka do najmniejszych nie należy) i nie pęknąć? Czytałam w Internecie, że czasem błona nie pęka przy stosunku i trzeba ją naciąć zabiegowo, ale czy wówczas penis w ogóle jest w stanie się "przedrzeć"? Czy mam się martwić koniecznością zabiegu?
Z tego, co pani napisała, wynika, że nie powinna pani martwić się perspektywą zabiegu. Jeśli błona dziewicza byłaby taka, jak to sobie pani wyobraża, to nie miałaby pani krwawień miesiączkowych, tylko krew zbierałaby się w pochwie i nie wypływała na zewnątrz. Błona dziewicza, to fałd błony śluzowej otaczający wejście do pochwy.
Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.
Inne porady tego eksperta