Co mi dolega? [Porada eksperta]
Witam, mam 24 lata. 6 lat temu urodziłam córeczkę, moja ciążą przebiegła wzorowo. Mój problem zaczął się 4 lata temu. Przez pół roku nie dostałam miesiączki, więc poszłam do lekarza. Pani ginekolog stwierdziła, że wszystkie badania są ok. Postawiła diagnozę - zaburzenia hormonalne. Dostałam na to leki SYNDI 35, które brałam przez te wszystkie lata. Faktycznie miałam dzięki nim regularny cykl. Chciałam zajść w ciążę, więc pół roku temu odrzuciliśmy z panią doktor tabletki. Gdy zbliżał się dzień miesiączki nie dostałam jej aż po dzień dzisiejszy. W ciąży też nie jestem. W ciągu tego pół roku przytyłam 30 kilo, wypadają mi włosy, łamią się paznokcie, dzień w dzień boli mnie głowa, jestem ciągle zmęczona, mam wybuch złości i ciągle sie dołuję. Poszłam do ginekologa tydzień temu, pani doktor stwierdziła, że wszystko jest w porządku, nie ma żadnych zastrzeżeń co do mnie. Wysłała mnie do lekarza rodzinnego, który dał mi skierowanie na badanie tarczycy. Zrobiłam je, okazało się, że nie mam tej choroby. OB wyszło super, morfologia idealna, w ogóle wszystkie badania po prostu wzorowe. Zadałam pani doktor pytanie, skoro mam wzorowe wyniki, to co mi jest? Dlaczego przez pół roku nie mam aż do dziś miesiączki i dlaczego tak fatalnie się czuję? Ani lekarz rodzinny, ani lekarz ginekolog, nie umieją mi na to odpowiedzieć. Więc co ja mam teraz zrobić? Jak to możliwe, że nie uzyskałam od swoich lekarzy pomocy? Siedzę od dwóch dni w domu i po prostu jestem załamana psychicznie...
Powinna pani wykonać badania hormonalne PRL, FSH, LH, estradiol, testosteron oraz usg dopochwowe, być może powinna pani zmienić ginekologa.
Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.
Inne porady tego eksperta