Atonia macicy i konieczność usunięcia macicy po porodzie [Porada eksperta]
Jakiś czas temu urodziłam dziecko, podczas porodu miałam komplikacje. Całą ciążę przeszłam bezproblemowo, żadnych bóli, krwawień. Jedynie przez 2 miesiące brałam Duphaston. Do szpitala trafiłam tydzień po ustalonym terminie. Brak rozwarcia. Przez pierwsze 3 dni dostawałam zastrzyk na rozluźnienie macicy. Później kroplówka z Oksytocyną. Kolejnego dnia rano zaczęły się skurcze i tak przez cały dzień. Wieczorem odeszły mi wody (zielone), a dziecku zaczął spadać puls, więc zakwalifikowałam się do cesarki. Po porodzie zaczęłam się wykrwawiać, nie pomogło mi łyżeczkowanie ani wstrzyknięcie leków hamujących wykrawanie. Przeszłam operację usunięcia macicy. Narząd został wysłany do badan histopatologicznych. Okazało się, że łożysko wrosło mi w macicę. Od lekarzy dowiedziałam się, że nie było innego wyjścia, jak usunięcie macicy i pozbawienie mnie możliwości urodzenia kolejnego dziecka. Co mogło być tego powodem? W rodzinie nie było problemów z rodzeniem dzieci. Czy mógł zawinić szpital? Czy to tylko moja wina?
Ani pani wina, ani szpitala. Przyczyną atonii było wrośnięcie łożyska w mięsień macicy. Głębokie wnikanie kosmków łożyska w ścianę macicy powoduje, że się nie obkurcza, następuje krwawienie ze wszystkich naczyń i wtedy wycięcie macicy jest operacją ratującą życie kobiecie.
Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.
Inne porady tego eksperta