Wymaz z gardła: przygotowanie i przebieg badania
Wymaz z gardła pobiera się w celu wykrycia bakterii chorobotwórczych. Wymaz z gardła pozwala też ocenić komórki śluzówki. Wymaz z gardła najczęściej pobiera się u dzieci, ale także u dorosłych, chorujących na uporczywe infekcje gardła. Sprawdź, jak przygotować się do tego badania.
Spis treści
Wymaz z gardła wymaga od pacjenta powstrzymania się od spożywania pokarmów co najmniej przez trzy godziny przed pobraniem, ale najlepiej zgłosić się rano na czczo - i pokarm, i płyn powoduje spłukiwanie bakterii znajdujących się na powierzchni migdałków i/lub błonie śluzowej gardła. Przed pobraniem wymazu nie myj zębów, ponieważ pasty do zębów zawierają substancje antybakteryjne, które mogą niszczyć florę bakteryjną gardła i wpływać na wynik badania. Jeśli jest to niemożliwe, na badanie przyjdź przynajmniej 3-4 godziny po ostatnim posiłku lub myciu zębów. Nie stosuj również żadnych gum do żucia ani tabletek do ssania.
Badania nie przeprowadza się w trakcie antybiotykoterapii, bo wyniki będą zafałszowane.
Wymaz z gardła: przebieg badania
Próbkę pobiera się przy pomocy wymazówki z tzw. podłożem transportowym - specjalnej pałeczki zakończonej wyjałowioną bawełną, watą lub bibułą, która po pobraniu próbki umieszcza się w szczelnie zamykanym jałowym pojemniku. Jest to ważne, bo materiał nie może zostać skażony "obcymi" bakteriami, drobnoustrojami nie pochodzącymi od pacjenta.
Podczas badania trzeba szeroko otworzyć jamę ustną. Lekarz lub pielęgniarka za pomocą szpatułki dociska twój język ku dołowi i za pomocą sterylnego patyczka wymazowego - energicznie pociera obie powierzchnie migdałków oraz tylną ścianę gardła, nie dotykając powierzchni jamy ustnej. Jeśli w gardle są miejsca zmienione zapalnie, wymaz trzeba także pobrać z tych obszarów.
Wymaz nie jest bolesny, może być jednak odczuwany jako nieprzyjemny z uwagi na odruch wymiotny, występujący przy pobieraniu materiału z tylnej części gardła lub migdałków. To dodatkowy argument, przemawiający za tym, by na badanie przyjść na czczo.
Wymaz z gardła: szybka diagnoza paciorkowca
Od niedawna w gabinetach pediatrycznych dostępny jest prosty test, umożliwiający natychmiastową diagnozę, czy dziecko cierpi z powodu zakażenia bakteryjnego, wywołanego szczepem paciorkowca typu A. Lekarz pociera migdałki specjalną szpatułką, a wynik otrzymuje się po upływie kilkunastu sekund. Test wykaże obecność antygenu przeciw paciorkowcowi ropnemu (streptoccocus pyogenes), który jest odpowiedzialny za wywoływanie m.in. anginy, ale także innych groźnych chorób, takich jak zapalenie mięśnia sercowego czy zapalenie stawów.
O ile inne szczepy bakterii nie są tak groźne i można się wstrzymać z leczeniem do czasu otrzymania wyników bardziej dokładnego posiewu, o tyle w przypadku tego szczepu wymagana jest natychmiastowa antybiotykoterapia.
Jeśli test nie wykaże paciorkowca, można przypuszczać, że infekcja ma podłoże wirusowe i podanie antybiotyku nie ma specjalnie sensu, choć niekiedy stosuje się go, gdy istnieje realne zagrożenie nadkażenia bakteryjnego.
Ten szybki test na paciorkowca ma pomóc lekarzowi wdrożyć odpowiednie leczenie i uniknąć sytuacji, gdy antybiotyk przepisuje się w ciemno - nie wiedząc, czy będzie skuteczny. Takie działanie było powszechne w latach 80. i 90. i jest niestety wciąż praktykowane przez wielu lekarzy, którzy przepisują antybiotykoterapię na wszelki wypadek lub osłonowo. Powoduje to uodparnianie się popularnych szczepów bakterii na leki, co w przyszłości może doprowadzić do sytuacji, że nie będziemy się mogli przed nimi bronić z powodu braku skutecznych leków.
Porady eksperta