Litoterapia. Na czym polega leczenie kamieniami szlachetnymi
O litoterapii - metodzie leczenia kamieniami opowiada Zbyszko Patyk, specjalista medycyny alternatywnej, prezes polskiej filli światowej federacji medycyny alternatywnej. Komu zaleca leczenie kamieniami szlachetnymi? Czy litoterapia ma racjonalne podstawy i na ile jest skuteczna? Przeczytaj wywiad i poznaj starożytną filozofię leczenia.
- Litoterapia, podobnie jak cała "medycyna alternatywna", budzi mieszane uczucia.
Z.P.: Medycyna ta, jak mówi sama nazwa, jest alternatywą dla medycyny opartej na dowodach. Myślę, że ideałem dla pacjentów w ich leczeniu byłoby połączenie najnowszych osiągnięć medycyny opartej na dowodach z metodami medycyny naturalnej: ajurwedy, medycyny chińskiej i innych nurtów. Tak już się powoli dzieje. Przywołana przez Panią litoterapia stanowi inspirację dla farmacji, która korzysta z jej receptur i tworzy lekarstwa na bazie minerałów i kamieni szlachetnych. W aptece kupimy już nalewkę bursztynową zwalczającą katar i przeziębienie, kosmetyki ze złotem czy perłami, przyspieszające gojenie plastry ze srebrem, odzież rehabilitacyjną zawierającą miedziane nitki, srebro i złoto koloidalne czy medykamenty homeopatyczne.
- Dlaczego właśnie kamień jest wyjątkowy i działa na nas leczniczo?
Z.P.: Za mistyką Wschodu można powtórzyć, że każdy kamień ma duszę, ale też pamięć swojego stworzenia - geologiczną i kosmiczną, wykraczającą poza dzieje ludzkości. Ponadto minerały i kamienie posiadają zdolność gromadzenia, przechowywania i emitowania energii.
- Czy działanie minerałów jest potwierdzone naukowo?
Z.P.: W zachodniej nauce, opartej na dowodach, ciągle dominuje metoda "szkiełka i oka", która zawęża horyzont i powoduje, że nie jest ona w stanie opisać ani wytłumaczyć wielu zjawisk, które przecież istnieją.
Dlaczego np. korale bledną, gdy osoba je nosząca choruje na niedokrwistość, a odzyskują barwę, gdy wraca do zdrowia? Gdy przyłożymy kryształ górski do czoła, to po chwili poczujemy przyjemne pulsowanie, ulgę, rozluźnienie. To są fakty!
Przeprowadzono kiedyś badania, które potwierdziły, że ułożone wokół głowy kryształy zmieniają zapis encefalogramu. Wniosek - kamienie i minerały na zasadzie rezonansu oddziałują na człowieka. Posiadają tę zdolność, ponieważ, co może zabrzmi nieco absurdalnie, łączy nas wiele podobieństw.
- Ile człowiek ma wspólnego z kamieniami szlachetnymi?
Z.P.: Te same biopierwiastki wchodzą w skład związków chemicznych, występujących w kamieniach i w organizmie ludzkim. Niezwykłym minerałem jest też kryształ górski.
Podobną do niego strukturę, co potwierdza nauka, mają nasze sole komórkowe, tkanka tłuszczowa, limfa, krew, system nerwowy.
W każdym kamieniu i minerale gromadzony jest inny rodzaj energii. W zależności od jej wibracji obiekty te mogą działać leczniczo na umysł, ciało i emocje człowieka.
Według zasad wschodniej medycyny psychika i duch stanowią jedność, a zdrowie polega na swobodnym przepływie energii w ciele człowieka. Choroba to brak energii, jej nadmiar lub blokady w chorych narządach, uniemożliwiające jej przepływ. Do przywrócenia jej właściwego obiegu można wykorzystać właśnie kamienie.
Pobierają one z organizmu nadmiar energii lub emitują ją w przypadku niedoboru. W rezultacie równoważą energetycznie i odbudowują równowagę organizmu. Kamienie i minerały oddziałują też na człowieka poprzez swój skład chemiczny - nierzadko mają w sobie całą tablicę Mendelejewa.
- Jak wygląda prowadzona przez Pana litoterapia?
Z.P.: Używam kamieni, które przechowuję w woreczkach, by nie miały kontaktu z innymi przedmiotami.
Przed zabiegiem przepłukuję je pod bieżącą wodą. Można też na kilka godzin zakopać je w ziemi, włożyć do pojemnika z solą lub wzmocnić ich pozytywną energię, poddając działaniu promieni słońca lub księżyca.
Higiena kamieni jest bardzo ważna, ponieważ mają one zdolność do gromadzenia złej energii, którą przejmują od chorych.
Każdy rodzaj kamienia przypisany jest konkretnej chorobie lub schorzeniu. Kamienie działają punktowo, należy przykładać je do bolącego miejsca.
Czasami zdarza się podczas zabiegu, że np. użyty przeze mnie kryształ pęka od środka. To znak, że przejmuje on nadmiar energii chorego. Stosuję również masaże kamieniami.
- Komu zaleca Pan terapię kamieniami?
Z.P.: Przemęczonym, ze zszarganymi nerwami, czyli z zaburzeniami energetycznymi.
Masaże działają niezwykle uspokajająco i relaksująco. Łagodzą napięcia mięśni i bóle stawów, wspomagają metabolizm i pracę układu krwionośnego.
Używam kamieni czarnych (bazaltowych) lub białych (marmur). Układam je na ciele w miejscu, gdzie występują czakramy (ośrodki energetyczne), lub przesuwam je wzdłuż meridianów (kanałów przepływu energii), przez co przywracam równowagę energetyczną zmęczonemu lub choremu organizmowi. Wyzwalam w nim proces samoleczenia.
- Czy wierzy Pan w leczniczą moc kamieni i czy pacjenci zdrowieją?
Z.P.: Wychodzą ode mnie z nową energią do życia. Z tym że ja nie specjalizuję się tylko w litoterapii. W mojej praktyce pełni ona funkcję wspomagającą. Stosuję najróżniejsze terapie medycyny alternatywnej, korzystam również z badań medycyny opartej na dowodach.
Nie podzielam naiwnej wiary, że kamienie stanowią antidotum na nasze problemy. Nic nie zastąpi wizyty u lekarza.
Warto jednak otaczać się kamieniami i nosić je przy sobie w kieszeni. W niczym to nie zaszkodzi, a może zadziałać profilaktycznie. Da nam pewność siebie i uspokoi.
Jest głęboka mądrość w noszeniu talizmanów czy amuletów - to tak, jakbyśmy zabezpieczali się przed złym losem i chorobami.
Przeczytaj też o właściwościach innych kamieni:
- Perły
- Fluoryt
- Kamień księżycowy
- Selenit
- Chryzokola
- Tygrysie oko
- Agat
- Kwarc różowy
- Hematyt
- Awenturyn
- Jaspis
- Kocie oko
- Koral
- Cytryn
- Karneol
- Krzemień i krzemień pasiasty
- Akwamaryn
Pamiętaj, że sposoby proponowane przez zwolenników metod niekonwencjonalnych nie mają potwierdzenia w badaniach naukowych i nie są zgodne z EBM. Zanim zaczniesz je stosować, skonsultuj się ze swoim lekarzem.
miesięcznik "Zdrowie"