Spontaniczny czy zaplanowany? Naukowcy już wiedzą, który seks jest lepszy dla związku
Seks ma wiele korzyści dla zdrowia i wiadomo to od dawna. Ale w obliczu codziennych obowiązków i natłoku pracy, nie wszystkie pary mogą sobie pozwolić na spontaniczne zbliżenia. Naukowcy postanowili sprawdzić, czy seks spontaniczny, czy może zaplanowany, daje więcej satysfakcji. Wyniki są zaskakujące.
Większość ludzi uważa, że spontaniczny seks jest bardziej satysfakcjonujący. W dużej mierze odpowiada za to kreacja, jaką często serwują filmy i seriale, w których stosunek przedstawiany jest zazwyczaj jako namiętny oraz spontaniczny. Co więcej, ludzie często wracają myślami do początków relacji, gdy pożądanie seksualne było wysokie, a spontaniczne zbliżenia stanowiły normę.
W miarę rozwoju związku pożądanie maleje. To, co znamy, nie jest już tak ekscytujące, jak to, co było nieznane. Znalezienie czasu i energii w obliczu codziennych obowiązków utrudnia wygospodarowanie czasu na seks. Ale seks wiąże się z wieloma korzyściami zdrowotnymi, a badania naukowe wykazują, że pary, które często się kochają, są szczęśliwsze i bardziej zadowolone ze swojego związku.
Eksperci zachęcają pary do racjonalnego podejścia do stosunków seksualnych i podkreślają, że ważna jest intymność, a nie to, czy seks jest niczym "trzęsięnie ziemi". Grupa naukowców pod kierownictwem psycholożki Katariny Kovacevic z York University przeprowadziła badania, w których zapytała uczestników o przekonania na temat spontanicznego i zaplanowanego seksu.
Przekonanie odbiega od rzeczywistości
Specjaliści chcieli poznać odpowiedź na pytanie, który seks jest postrzegany jako bardziej satysfakcjonujący. Wyniki swojej pracy opublikowali w czasopiśmie "The Journal of Sex Research". Zgodnie z założeniami ekspertów, większość uczestników uznała, że to seks spontaniczny daje więcej satysfakcji.
Z drugiej strony – znalazły się osoby, które zdecydowanie stawiały na zaplanowane zbliżenie, jako rozwiązanie bardziej praktyczne, dzięki czemu znajdowali czas na seks pomimo wielu obowiązków. Naukowcy postanowili pójść o krok dalej i poprosili 121 par o udział w trzytygodniowym prowadzeniu dziennika zbliżeń z partnerem.
Uczestnicy musieli m.in. informować o tym, czy danego dnia uprawiali seks, czy było to zbliżenie wcześniej zaplanowane, a także poziom satysfakcji seksualnej i pożądania w danym dniu. Co interesujące, badacze nie znaleźli dowodów na to, który z nich jest bardziej satysfakcjonujący.
Respondenci stwierdzili, że zaplanowane zbliżenia były tak samo przyjemne, jak te spontaniczne. Co zdaniem autorów analiz potwierdza, że przekonania ludzi, często oparte na społecznych oczekiwaniach, rzadko znajdują potwierdzenie w rzeczywistości.
Spontaniczny seks to mit
Autorzy analiz odwołują się do znanej psychoterapeutki Esther Perel, która mówi o "micie spontanicznego seksu". Owo przeświadczenie polega na tym, że pary na wczesnym etapie relacji często mylnie uważają, że ich seks jest spontaniczny, a tak naprawdę poświęcają mu wiele przygotowań takich, jak wcześniejszy flirt i znalezienie czasu na zbliżenie. Spontaniczny seks jest postrzegany jako bardziej prawdopodobny, ekscytujący na początku relacji, jednak jak sugerują eksperci, wszystko w nowym związku jest nowe i ekscytujące.
Dopiero przytłoczenie codziennością w długotrwałym związku, zmniejsza możliwość uniesień pod wpływem chwili, a planowany wcześniej stosunek, może być jedynym, na jaki mogą sobie pozwolić zapracowane pary. I właśnie ten zaplanowany seks pozwala parom być dłużej w relacji.