Jak osiągnąć orgazm wielokrotny?
Każdy chciałby przeżyć orgazm dwa, trzy a nawet pięć razy w trakcie jednego stosunku. Od czego zależy zdolność do wielokrotnego szczytowania - od budowy fizycznej czy może od umiejętności? I czy warto starać się, by osiągnąć orgazm wielokrotny?
Spis treści
- Orgazm wielokrotny - szkodliwy nadmiar oczekiwań
- Kobiety częściej osiągają wielokrotny orgazm
- Sposób na wielokrotny orgazm u mężczyzn? Orgazmy bez wytrysku
- Jeden orgazm, ale za to porządny
Czy orgazm wielokrotny może przeżyć każdy? Czy są sposoby, by orgazm wielokrotny przestał być tylko marzeniem? Kampania proorgazmowa ostatnich lat sprawiła, że w powszechnym rozumieniu nie wystarczy już szczytować raz podczas jednego stosunku. Trzy, a nawet cztery orgazmy uchodzą za tzw. standard i dowód perfekcyjnego opanowania ars amandi. Problem w tym, że zakładanie wielokrotnych orgazmów najczęściej kończy się fiaskiem.
Orgazm wielokrotny - szkodliwy nadmiar oczekiwań
Im bardziej się na nie nastawimy, tym trudniej będzie nam ich doświadczyć. Nie od dziś wiadomo, że rzeczy spontaniczne, nie planowane przychodzą nam najłatwiej. I dlatego właśnie orgazm raz za razem zdarza się przeważnie wtedy, gdy nasze myśli zajęte są zupełnie czym innym, np. najbardziej pobudzającą fantazją seksualną a nie wyczekiwaniem na "ten" moment. Nastawienie pociąga za sobą najczęściej rozczarowanie i może sprawić, że przeżycie orgazmu stanie się szczytem nie do zdobycia. Poza tym warto pamiętać, że nawet najmocniejsza więź z partnerem i największe pożądanie mogą zawieść, jeśli zechcemy doświadczyć kilkakrotnego orgazmu po stresującym tygodniu w pracy, ogromnym wysiłku fizycznym czy też kilkudniowej zabawie obficie zakrapianej alkoholem i innymi używkami.
Kobiety częściej osiągają wielokrotny orgazm
Ale nawet najzdrowszy tryb życia nie zagwarantuje rozmnożonego orgazmu. Przynajmniej w przypadku mężczyzn. Szczytują oni szybko i krótko. Potrzebują także znacznie więcej czasu na tzw. naładowanie akumulatorów. Według sztuki kochania, wielokrotne orgazmy są u panów znacznie rzadsze niż u pań. Podczas jednego stosunku szczytowanie zdarza im się co najwyżej dwa razy, podczas gdy kobieta jest w stanie osiągnąć najwyższe podniecenie nawet sześć razy!
Przeczytaj też: Jak wygląda życie seksualne Polaków? Zapoznaj się z raportem!
Jak tłumaczy w swojej książce „Pytania do seksuologa” dr Andrzej Depko, fenomen wielokrotnego orgazmu uzależniony jest od wysokiego poziomu libido oraz pewnych predyspozycji psychoseksualnych. Jeżeli kobieta lub mężczyzna nie są w stanie go osiągnąć, nie oznacza wcale, że są w jakikolwiek sposób gorsi czy też upośledzeni przez naturę. Seksuolog zaleca pewien "test": podczas stosunku partner nie zaprzestaje ruchów frykcyjnych po pierwszym szczytowaniu kobiety. Kontynuowanie stymulacji także wtedy, gdy kobieta jest najsilniej pobudzona oznacza dostarczanie nowych bodźców, które najprawdopodobniej wywołają kolejny orgazm.
Niewykluczone, że przyczyną tego są hormony, które w połączeniu z wrażliwszą psychiką zapewniają kobietom większą gamę doznań miłosnych. Bo chociaż mówi się, że mężczyźni zawsze i wszędzie mają ochotę na seks, to tak naprawdę wzmożony popęd seksualny mają jedynie wtedy, gdy dochodzi do większego wydzielania męskich hormonów – androgenów. A to następuje przeważnie latem i jesienią, i to w godzinach porannych.
Sposób na wielokrotny orgazm u mężczyzn? Orgazmy bez wytrysku
Podstawowym błędem, jaki popełniają panowie, jest kojarzenie orgazmu wyłącznie z ejakulacją. Tymczasem szczytować można także wtedy, gdy do ejakulacji po raz drugi nie dochodzi. Hindusi na przykład wierzą, że wystarczy nauczyć się kontrolować energię seksualną, aby rozprzestrzeniła się ona na całe ciało, a nie skupiała się tylko na narządach płciowych. W niektórych kastach praktykuje się tzw. ejakulację wsteczną, która polega na cofaniu nasienia do pęcherza moczowego i wydalania go wraz z moczem. Hindusi wierzą, że w ten sposób oszczędzają nasienie, które dla nich jest źródłem wewnętrznej siły i mocy. Tzw. suchy orgazm uchodzi za znacznie dłuższy i silniejszy niż ten tradycyjny. I chociaż można doświadczać go w każdym wieku, to niewątpliwie wymaga większej samokontroli i umiejętności niż orgazm połączony z ejakulacją.
Brytyjscy naukowcy twierdzą, że największy wpływ na kobiecy orgazm wywiera nie budowa fizyczna czy doświadczenie, lecz geny. Orgazm jest bowiem tak samo uwarunkowany genetycznie, jak choroby serca czy nowotwory.
Jeden orgazm, ale za to porządny
Jak w każdym przypadku, także w sztuce orgazmu istnieją dwie szkoły. Pierwsza stawia na prawidłowe oddychanie. Im głębszy stanie się nasz oddech i im bardziej zaangażujemy w niego przeponę, tym większa satysfakcja seksualna nas czeka. Druga szkoła - do oddychania dodaje masturbację, która wzmacnia libido i zwiększa zdolność do szczytowania. W połowie lat 70. ubiegłego stulecia para seksuologów - William H. Masters i Virginia Johnson opublikowali badania, z których wynika, że przyjemność seksualna dotyczy nie tylko ciała, ale także mózgu.
Nie bez znaczenia są także eksperymenty. Im więcej nowości będziemy wprowadzać do naszej sypialni, tym większą ilością bodźców będziemy kusić nasze ciało. Ze statystyk wynika, że co trzecia kobieta osiąga wielokrotny orgazm, czyli szczytuje od trzech do pięciu razy podczas jednego stosunku. Z drugiej strony, warto zastanowić się, czy lepiej mieć kilka orgazmów, czy też jeden, porządny. Co do tego zdania także są podzielone.
Porady eksperta