Przyjemniejszy seks gdy wyłączysz zmysły
Jeśli chcesz przeżyć niezapomniane chwile w łóżku, spotęgować dotychczasowe doznania czy po prostu przerzyć coś nowego i jeszcze bardziej intensywnego to metoda jest prosta. Wyłącz z gry jeden lub więcej ze zmysłów. Słuch, wzrok, dotyk wszystko się nada.
Pamiętasz, jak fantastyczny przeżyłaś orgazm, już podczas gry wstępnej, kiedy on dotykał cię tylko językiem? Albo wówczas, gdy kochaliście się z otwartymi oczami w słońcu? Albo wtedy, kiedy on cię związał i nie miałaś żadnej możliwości manewru i musiałaś co zresztą bardzo ci odpowiadało całkowicie poddać się jego ruchom? Właśnie, było fantastycznie. A dlaczego? Bo, jak twierdzą seksuolodzy, jeśli podczas uprawiania seksu wyłączy się jeden czy dwa zmysły, to orgazm będzie odlotowy. Czyli, mówiąc prościej, czasami warto ograniczyć pewne bodźce, by móc podwójnie czy nawet potrójnie, albo i jeszcze więcej, cieszyć się pozostałymi.
Najpierw w ubraniach, potem już bez, przylgnijcie do siebie jak największą powierzchnią swoich ciał. I tak chwilę trwajcie w bezruchu, rozkoszując się tą pieszczotą. A potem zacznijcie się poruszać, zmieniając natężenie dotyku. Jednocześnie opuszkami palców przejeżdżajcie po skórze partnera, przystając na najbardziej wrażliwych miejscach. Ruchy, jakie będziecie wykonywać palcami, rękami, powinny być bardzo zróżnicowane: obrotowe, posuwiste, ciągłe, przerywane itp. Od dotyku dłońmi przejdźcie do dotyku genitaliami. On może czubkiem swojego penisa punktowo dotykać jej miejsc erogennych albo delikatnie posuwać nim od obojczyków poprzez szyję i sutki wewnętrzną stronę ud do „guziczka” i podbicia stóp. Ona z kolei może pocierać swoimi sutkami o jego punkty erogenne. A jeśli ma większą wprawę w manewrowaniu swoim ciałem, może to samo robić wargami sromowymi.
Na smaku i zapachu
Possijcie płatki swoich uszu, przesuńcie nosem wzdłuż linii kręgosłupa partnera, kilka razy od góry do dołu i z powrotem. Zanurzcie nos w jego włosach, wdychając ich zapach. Zwłaszcza kobiety lubią taką pieszczotę. Possijcie nawzajem swoje sutki. Ale uwaga, to ma być bardzo, bardzo delikatne ssanie, taki prawie nieuchwytny ruch warg i języka. A potem chwytajcie delikatnie zębami dowolne fragmenty skóry partnera i też w ten sposób pieśćcie.Następnie smakujcie ustami skórę na jej czy jego brzuchu, co pewien czas robiąc w danym miejscu kółeczka czubkiem języka. Zanurzcie głowy w najbardziej intymne miejsca partnera. Chwilę oddychajcie jego zapachem, a potem pozwólcie poszaleć swoim językom.Uwaga: jeśli planujecie grę w zapachy, wcześniej zadbajcie o to, żeby partnera nie odrzucało już po pierwszym wdechu. Czyste ciało to podstawa. I nie musicie spryskiwać się przedtem sztucznymi zapachami, naturalny zapach zadbanego ciała to podstawa. I jeszcze jedno, jeśli już nie możecie się powstrzymać od sztuczności, to bardzo ostrożnie stosujcie wszelkie intymne zapachy. Bo często wchodzą one w reakcje z naturalnymi wydzielinami ciała, dając bardzo nieoczekiwane (czytaj: niepożądane) efekty.
Na wrażeniach wizualnych
Najpierw nieco statystyki. Otóż prof. Zbigniew Lew-Starowicz, opierając się na badaniach własnych populacji 200 mężczyzn, stwierdził, że: mężczyźni reagują najsilniej na narządy płciowe kobiety, natomiast najsłabiej na ...widok ekstazy erotycznej na twarzy partnerki, jej włosów i ubrania. Natomiast dla kobiety bodźce wizualne mają o wiele mniejsze znaczenie, a nagła ekspozycja wizualna (np. szybki męski striptiz) u niejednej kobiety może nawet wywołać szok. Dlatego bodźcami wizualnymi, w przypadku kobiet, raczej nie szafuj, a jeśli, to łącz je z innymi. Np. wykonaj przed nią zmysłowy striptiz, powoli pozbywając się szatek. A jeszcze lepiej, poproś, aby to ona cię rozebrała. Oboje możecie zadbać, żeby w miejscu waszych miłosnych zmagań nie zabrakło podniecających gadżetów (choć wcale nie musicie ich używać), podniecających kolorów (czerwień), podniecających kształtów (np. fallicznych). I, panowie, nie zapomnijcie przed wskoczeniem do łóżka zdjąć skarpetek! Ten niewielki element może całkowicie pozbawić ją pożądania.
Na bodźcach słuchowych
W zasadzie kobiety reagują silniej niż mężczyźni na tego typu bodźce: na barwę, ton, wysokość głosu, treść wypowiadanych słów. Wielu mężczyzn podnieca się, słuchając zwierzeń partnerek na temat ich przeżyć seksualnych, nawet jeśli są to tylko fantazje erotyczne. Z kolei inni, a jest ich też niemała grupa, lubią, jak kobieta podczas stosunku głośno krzyczy, często używając wulgarnych określeń. Natomiast kobiety, nawet jeśli niejedna z nich miałaby ochotę sobie poprzeklinać, tłumi taką chęć, uważając ją za niestosowną. Okazuje się, niesłusznie. Bo takie słowa, zdaniem prof. Starowicza, mają charakter dopingu erotycznego. Natomiast wyznania miłosne, czułe pieszczotliwe słówka dla mężczyzn nie mają wielkiego znaczenia, w przeciwieństwie do kobiet.Mimo to nie skąpcie sobie podczas gry miłosnej słownych pieszczot i róbcie z nich, nie tylko w łóżku, właściwy użytek. I nie ma znaczenia, czy są to słowa rubaszne, figlarne, finezyjne, proste czy wyszukane, byle odniosły pożądany skutek. Ale, pamiętajcie, powtarza prof. Starowicz, że słowo, podobnie jak dotyk, wymaga improwizacji, wyczucia, sztuki!
>>Nie przegap