Jakie znaczenie ma wielkość penisa?
Możesz bez problemu zaakceptować zbyt duży nos, odstające uszy czy łysinę na czubku głowy. Ale jeśli nie jesteś zadowolony z wielkości penisa - czujesz się pokrzywdzony przez los. I choć najczęściej nie masz racji, myślisz, że odebrano ci największy atrybut męskości. Czy rozmiar członka jest naprawdę aż tak ważny, jak sądzą mężczyźni?
Spis treści
- Mikropenis - wrodzony defekt męski
- Wielkość penisa - czy rzeczywiście członek jest za mały?
- Wielkość penisa - leki
- Wielkość penisa - pomogą ćwiczenia
- Wielkość penisa - operacje powiększające członka
Wszystkie cywilizacje otaczały szczególną czcią narządy płciowe zarówno damskie, jak i męskie. Penis z reguły był przedstawiany w nienaturalnie dużych formach, co przez wieki ukształtowało przekonanie, że rozmiar penisa świadczy o sile i sprawności.
W podręcznikach medycyny i seksuologii można znaleźć normy wielkości członka, który - jak się przyjmuje - w stanie erekcji powinien mieć długość od 12 do 16 cm. Seksuolodzy uważają jednak, że tajemnica sukcesu udanego współżycia nie zależy od wielkości penisa, ale od stosowanej techniki współżycia.
Kobiety w różny sposób przeżywają orgazm. Dla tych, które czerpią radość z orgazmu łechtaczkowego (70 proc. wszystkich pań) niewielkie znaczenie ma rozmiar członka partnera. Ale i tym, które mają orgazm pochwowy, osiągany dzięki drażnieniu tajemniczego punktu G, nie zawsze zależy na znacznej długości penisa. Punkt G znajduje się w 1/3 długości pochwy, na jej przedniej ścianie (średnia długość pochwy to zaledwie 8 - 10 cm.), a zatem nawet niezbyt duży członek może do niego dotrzeć.
Mikropenis - wrodzony defekt męski
Jeśli w okresie życia płodowego nie wykształciły się komórki pozwalające na prawidłowy rozwój członka, to chłopiec rodzi się z tzw. mikropenisem. Przyczyną mogą być zaburzenia genetyczne lub chromosomalne oraz - co się zdarza najczęściej - brak tzw. wyrzutu hormonalnego u męskich płodów między 10 a 20 tygodniem życia w łonie matki. Zdarza się to jednak dość rzadko. O mikropenisie mówi się wtedy, jeśli w stanie erekcji osiąga on rozmiary od 5 do 7 cm. Ale naprawdę nie musi to stanowić problemu życiowego! Jest wielu mężczyzn, którzy mimo niewielkich rozmiarów członka założyli rodziny i są szczęśliwi. Swoje współżycie uatrakcyjniają, korzystając z różnego rodzaju przedłużaczy, które bez problemu można kupić w większości sex shopów.
Wielkość penisa - czy rzeczywiście członek jest za mały?
Jeśli nie masz doświadczenia we współżyciu seksualnym, a zdecydujesz się być z dojrzałą kobietą lub taką, która rodziła, możesz dojść do wniosku, że twój penis jest zbyt mały. Bo przecież podczas stosunku nie było problemów. Wmówisz sobie, że nie spełniłeś oczekiwań partnerki, że zawiodłeś. Jeżeli w takiej sytuacji nie skorzystasz z porady seksuologa, brak odpowiedniej wiedzy o fizjologii kobiety wpędzi cię w poważne problemy psychiczne. A wystarczy wiedzieć, że u dojrzałej kobiety szybciej, jeszcze przed stosunkiem, dochodzi do zwilżenia i otwarcia pochwy. Stąd u niedoświadczonego mężczyzny może powstać przekonanie, że jego członek jest zbyt mały, aby zadowolić partnerkę, bo bez problemu dotarł do celu. Przecież nic nie działo się na siłę, nie było oczekiwanego pokonywania oporu materii. W takiej sytuacji winę bierzesz na siebie.
Tymczasem jest to prawidłowe i fizjologiczne zjawisko. Pochwa dostosowuje się do rozmiarów penisa, może się bardziej lub mniej rozciągnąć przez co nie zawsze mężczyzna odczuwa mocne, jakby ciasne, przyleganie do jej ścian. Brak tej wiedzy będzie przyczyną zamartwiania się, ale tak się dzieje, kiedy młody mężczyzna wchodzi w świat erotyki nieprzygotowany. Idź do lekarza! Po jednej wizycie w gabinecie seksuologa, rozwiejesz wszystkie swoje obawy! To właśnie brak trudności przy współżyciu dowodzi, że jesteście dla siebie atrakcyjni, że pod każdym względem się dopasowaliście.
Wielkość penisa - leki
Niezadowoleni z rozmiarów własnego penisa poszukują cudownych środków, które mają zlikwidować wyimaginowaną wadę. W aptekach dostępne są różne preparaty farmakologiczne zdecydowanie wpływające na usprawnienie erekcji i służące do leczenia zaburzeń potencji. Nie są to jednak leki na rozrost penisa. Najczęściej stosuje się preparaty z grupy prostoglandyn (alprostadin) lub inne preparaty (viagra, uprima, ciaris, levitra), które chwilowo poprawiają jego sprawność. Ich głównym zadaniem jest wywołanie prawidłowej erekcji, a trzeba dodać, że ona także jest swoistym treningiem, sprzyjającym powiększaniu penisa. Środki te pomagają osiągnąć stan podobny do naturalnego wzwodu, a więc sprzyjają rozciąganiu naczyń i zwiększaniu rozmiarów członka.
Są także preparaty ziołowe (ginzen), które mogą pomóc w osiąganiu pełnej erekcji. Jednak musisz pamiętać, że stosować je można tylko po konsultacji z lekarzem. Ich przyjmowanie nie jest obojętne dla organizmu, a niekiedy może nawet spowodować poważne komplikacje kardiologiczne. Nie raz pewnie słyszałeś o zaburzeniach, spowodowanych nadużywaniem np. viagry. Korzystanie z preparatów, dostępnych na bazarach jest nierozsądne. Sprzedawane tam nalewki i maści są źle oczyszczone i mogą ci zaszkodzić lub doprowadzić do stanu zapalnego narządów.
Czytaj też: Leki na potencję bez recepty - LISTA
Okazuje się, że problemy z rozmiarami członka mają też panowie, których natura obdarzyła zbyt hojnie. Kobiety, wbrew powszechnej opinii, stronią od stosunków płciowych z mężczyznami, których penis przekracza 20 - 25 cm. Zbliżenie z takim mężczyzną jest przykrym i bolesnym doznaniem, nie daje żadnej przyjemności. Ci panowie szukają zatem metod zmniejszających rozmiary przyrodzenia.
Wielkość penisa - pomogą ćwiczenia
Jeśli nie wierzysz lekarskim zapewnieniom, że twój penis nie odbiega od normy i jest prawidłowo zbudowany - ćwicz. Regularne współżycie czyli sama aktywność seksualna przyczyni się do zwiększenia długości i grubości członka. Nie licz jednak na osiągnięcie nadzwyczajnych wyników. Wszystko czego możesz się spodziewać to 2 - 3 cm więcej. Penis ma w swojej strukturze mięśnie, a więc gimnastyka, którą będą stosunki seksualne, przyczyni się do ich rozwoju. Tak jak ćwiczysz mięśnie ramion czy nóg, możesz również gimnastykować członek. Jeżeli jeszcze jesteś samotny - stosuj petting czy masaż wodny. Jest wiele rodzajów ćwiczeń, które ci pomogą.
Ich głównym celem jest zwiększenie ilości krwi, napływającej do penisa. W ten sposób systematycznie i stopniowo zwiększy się objętość tkanki gąbczastej, z której z znacznej części jest on zbudowany. Główną cechą tej tkanki jest zdolność do zmieniania swojej objętości pod wpływem napływającej do niej krwi. Podczas treningu do ciał jamistych tej tkanki napływa coraz więcej krwi, przez co prącie stanie się większe i silniejsze. Są trzy obszary, które mają taką budowę. Dwa większe obszary tkanki (Corpora Cavernosa) przebiegają wzdłuż całego penisa, mniejszy obszar (Corpus Spongisum) znajduje się u jego nasady i obejmuje także cewkę moczową. Kiedy się podniecasz, mózg kieruje do ciał jamistych krew, która napełnia tkankę i powoduje powiększenie oraz usztywnienie członka. Jednocześnie zmniejsza się odpływ krwi, dzięki częściowemu zamknięciu małych zwieraczy w żyłach. Wzrasta wtedy ciśnienie krwi i to pozwala na utrzymanie przez pewien czas erekcji. W stanie spoczynku męski członek zawiera 30 - 50 mililitrów krwi, a podczas pełnej erekcji napływa do niego aż 300 mililitrów, co może łączyć się nawet z odczuwaniem znacznego bólu.
Zamiast zadręczać się rozmiarami swojego członka, zadbaj o klimat i nastrój, w jakim dochodzi do zbliżenia z twoją partnerką. To przecież kobieta ocenia, co potrafisz i czy spełniasz jej oczekiwania. Kryterium rozstrzygającym nie jest tu rozmiar członka, ale łączące was uczucia, i to, czy potraficie nawiązać poprawne, partnerskie relacje intymne. Przecież możecie się wspomagać różnymi formami pettingu, stosować ciekawe techniki współżycia, które pogłębią wasz związek. Mit o znaczeniu rozmiaru członka znika wraz z doświadczeniem seksualnym.
Wiele kobiet otwarcie mówi, że większe znaczenie ma dla nich sposób, w jaki traktuje je mężczyzna, niż zewnętrzna doskonałość seksualna. Oczywiście, są także kobiety, które wybierają partnerów bogato wyposażonych przez naturę. Jednak z czasem i one dochodzą do wniosku, że to nie gwarantuje satysfakcji. Macho z magazynu kulturystycznego może być obiektem westchnień, ale czy jego psychika, wiedza i umiejętności współżycia zawsze dorównają idealnemu kształtowi sylwetki? Ludowa mądrość mówi, że “nieważna różdżka, ważny czarodziej”. Warto o tym pamiętać.
Wielkość penisa - operacje powiększające członka
W skrajnych przypadkach niewydolności seksualnej spowodowanej niewielkimi rozmiarami penisa jedynym ratunkiem może być zabieg chirurgiczny. Specjalizują się w tym urolodzy, którzy najlepiej znają anatomię tego fragmentu męskiego ciała. Współczesna medycyna dysponuje wieloma technikami naprawczymi. Jedną z niech jest wstrzykiwanie do penisa silikonu, co pozwala wydłużyć go i pogrubić o kilka centymetrów. Trzeba jednak wiedzieć, że taki zabieg trzeba powtarzać, bo silikon wchłania się z czasem.
Niektórzy mogą zafundować sobie klasyczną operację chirurgiczną, ale i to prowadzi jedynie do kilkucentymetrowego powiększenia (3 - 4 cm). Przekroczenie tej granicy może wywołać zaburzenia urologiczne. Najnowszą metodą chirurgicznego przedłużania członka jest wszczepianie błonek silikonowych, z których tworzy się nowe ciała jamiste, jakby nowe, sztuczne pojemniki na krew.
Zobacz też: Sposoby na powiększenie penisa
Chirurgia przychodzi z pomocą także wtedy, gdy doszło do uszkodzenia członka podczas wypadku komunikacyjnego. Z coraz większym powodzeniem przeprowadza się operacje odtwórcze. Nowe nadzieje budzi też coraz większy postęp w dziedzinie transplantacji zewnętrznych męskich narządów płciowych. Chirurdzy coraz częściej podejmują takie próby, a niektóre z nich kończą się pełnym sukcesem. Rozważa się także możliwość sztucznego hodowania zewnętrznych narządów płciowych z komórek macierzystych. Choć brzmi to niewiarygodnie, naukowcy z USA są już bardzo blisko celu. O tym, czy rozmiary i kształty tak otrzymanych penisów będą zaspakajały męską próżność jeszcze nie wiadomo. Dziś na pierwszy plan wysuwa się kwestia odtwarzania narządów, utraconych w wypadkach.
Polecany artykuł:
miesięcznik "Zdrowie"