Andrzej Gryżewski o bruździe na penisie i deficytach polskiej edukacji seksualnej
Popularny seksuolog krytykuje niski poziom polskiej edukacji seksualnej i opowiada, jakie deficyty wiedzy miewają jego pacjenci. „Takie rzeczy powinny być tłumaczone na poziomie podstawówki” – mówi rozczarowany niewiedzą wielu dorosłych Polaków.
Spis treści
Andrzej Gryżewski – psycholog, psychoterapeuta, seksuolog i edukator seksualny – narzeka na polską szkołę, która jego zdaniem nie przekazuje podstawowych informacji na temat seksu, seksualności oraz budowy narządów płciowych człowieka. Czego uczniowie nie dowiadują się w trakcie edukacji, chociaż powinni?
Czego Polacy nie wiedzą o seksie, a powinni
Popularny seksuolog opowiada, jakiej podstawowej wiedzy na temat seksu i własnego ciała brakuje Polakom:
Ludzie się uczą o jakichś pszczółkach, królikach i tak dalej, a nie uczą się o tym, jaka jest budowa fizjologiczna ciała mężczyzny, ciała kobiety, gdzie u kobiety jest punkt G, gdzie u mężczyzny są jądra. Większość mężczyzn, na przykład ci, którzy tutaj do mnie przychodzą, są mocno zaszokowani tym, że jak jest członek, to pod nim jest taka bruzda, taka blizna. I oni mają poczucie – ci, którzy sobie oglądają członka i widzą go w lustrze – że pewnie ulegli jakiemuś wypadkowi i to będzie skutkowało zaburzeniami erekcji. A takie rzeczy, jak ta bruzda, to powinno być wytłumaczone gdzieś na poziomie podstawówki, na lekcjach biologii.
Polecany artykuł: