Kiła i rzeżączka w natarciu. Po wakacjach może być gorzej

2024-06-05 18:28

Według wiosennego raportu Europejskiego Centrum Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC) liczba przypadków chorób przenoszonych drogą płciową w Europie rośnie lawinowo. Prawdopodobnie odpowiada za to rozluźnienie popandemiczne. Nadchodzące lato raczej sytuacji nie poprawi.

Kiła i rzeżączka w natarciu. Po wakacjach może być gorzej
Autor: GettyImages

Choroby przenoszone drogą płciową to nie jest tylko kwestia czasowego dyskomfortu, kłopotliwych objawów i terapii.

Nieleczone lub leczone niewłaściwie choroby nazywane kiedyś wenerycznymi mogą prowadzić do szeregu problemów zdrowotnych, w tym uszkodzenia nerek i pęcherza moczowego, niepłodności, powikłań neurologicznych, sercowo-naczyniowych, a nawet nowotworów.

Od kiedy zakażenie HIV przestało oznaczać wyrok śmierci, generalnie boimy się mniej "chorób od seksu". Tymczasem wciąż jest się czego bać.

Gadaj Zdrów: “Pacjenci pytają, czy komar może przenieść zakażoną krew”. Lekarka mówi o niewiedzy związanej z HIV

Skuteczna antykoncepcja hormonalna nie zwalnia z prezerwatywy

Chociaż od lat lekarze powtarzają, że w przypadku chorób przenoszonych drogą płciową nie ma już klasycznych grup ryzyka, są tylko ryzykowne zachowania, jakoś ten przekaz nie przebija się do Europejczyków.

Pigułka antykoncepcyjna nie zwalnia z myślenia, nie chroni przed infekcjami. Najlepszą profilaktyką chorób przenoszonych drogą płciową są wzajemnie wierni partnerzy. Nieważne, że być może uznajesz ten fakt za staroświeckie myślenie. Pozostaje faktem.

Niełatwo o tym myśleć, ale warto włączyć myślenie i świadomość, że idąc z kimś do łóżka, zabierasz tam ze sobą, w pewnym sensie wszystkich jego i swoich byłych. Niechciane pamiątki z wakacji przywożą nie tylko młodzi ludzie. Zdarza się to również seniorom, bo nie myślą o gumce, gdy już nie boją się ciąży.

Rzeżączka - skok o prawie 50 proc.

Według danych ECDC, liczba zdiagnozowanych przypadków kiły przekroczyła w 2023 roku 35 tysięcy - to wzrost w stosunku do roku poprzedniego o prawie 35%.

Jeszcze bardziej w siłę rośnie rzeżączka. Liczba wykrytych przypadków w analogicznym okresie przekroczyła 70 000. Tym razem ECDC mówi o wzroście aż o 48 proc.

Co gorsza, wg dyrektorki ECDC dr Andrei Ammon:

- Prawdopodobnie to tylko wierzchołek góry lodowej, ponieważ wiele infekcji pozostaje niewykrytych.

Gwałtownie wzrosła również liczba przypadków ziarniniaka wenerycznego (LGV) i kiły wrodzonej, gdy infekcja jest przenoszona z matki na płód.

A może winna jest superrzeżączka?

– Kraje europejskie muszą skoncentrować się na testowaniu, leczeniu i profilaktyce, a obywatele muszą się chronić, na przykład stosując prezerwatywy – mówiła Ammon.

Z aktualnej oceny ECDC wynika, że za wzrost zachorowań odpowiadają przede wszystkim ryzykowne zachowania seksualne.

Jak na razie nie ma dowodów na to, że wzrost liczby zakażeń rzeżączką wynika z oporności na środki przeciwdrobnoustrojowe, chociaż ECDC będzie monitorować tę kwestię.

Doniesienia o superzeżączce i innych opornych na leczenie drobnoustrojach powinny co najwyżej zmotywować nas do większej koncentracji na profilaktyce. Różne szczepy bakterii nie będą się przecież swobodnie szerzyć w populacji, jeśli im na to nie pozwolimy.

Sonda
Robiłeś testy w kierunku chorób przenoszonych drogą płciową?