Złe samopoczucie w stresujących sytuacjach i zatłoczonych miejscach [Porada eksperta]
Od kilku już lat borykam się z taką przypadłością, iż w sytuacjach stresujących jak również w głośnych, zatłoczonych miejscach (typu kluby, koncerty, gdzie wyczuwalne są mocne uderzenie rytmu) mam dziwny uścisk w gardle, pojawiają się nudności, a okolice szyi stają się na tyle wrażliwe, że nawet rozpuszczone włosy pogłębiają to uczucie. Co można zrobić, aby takie dolegliwości się zmniejszyły? Jest to bardzo dokuczliwe, gdyż nie mogę zwyczajnie wyjść do klubu z przyjaciółmi. Czy pomogłyby jakieś łagodne leki uspokajające, czy przyczyna może leżeć gdzie indziej?
Łagodne leki uspokajające być może pomogą doraźnie, ale nie rozwiążą problemu. Zawsze istotne jest dotarcie do przyczyn, a to wymaga długiej rozmowy. Być może jest to problem czysto psychologiczny, a być może potrzebna będzie konsultacja u neurologa bądź laryngologa. Radzę zacząć od lekarza pierwszego kontaktu, on powinien pokierować do jakichś specjalistów, jeżeli będzie miał podejrzenie istnienia jakichś problemów medycznych, bo przed podjęciem psychoterapii zawsze należy wykluczyć organikę, czyli przyczyny - w uproszczeniu mówiąc - chorobowe. Skoro objawy pojawiają się w sytuacjach stresowych, to warto jednak równolegle zgłosić się do psychologa. Z natury zawodu współpracujemy, a nie rywalizujemy z lekarzami, więc takie działanie dwutorowe powinno przyspieszyć pomoc.
Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.
Inne porady tego eksperta