Wystarczy 46 minut, by poczuć się dużo lepiej. "Większa odporność na wyzwania"
Najnowsze badanie przeprowadzone przez Baylor University w Teksasie wykazało, jak dużo możemy zyskać, wprowadzając zmianę w ilości snu. Wbrew pozorom chodzi o subtelną różnicę, która sprawia, że postrzegamy świat w lepszych barwach, czujemy się szczęśliwsi i chętniej pomagamy innym. Dodatkowo poniżej dowiesz się, czy mózg śpi razem z tobą i jak to jest z tą świadomością w trakcie snu.
Czy sen ma wpływ na samopoczucie?
Badanie opublikowane na łamach Journal of Positive Psychology ukazuje, w jaki sposób sen wpływa na dobre samopoczucie psychiczne. Do analizy zakwalifikowano 90 młodych dorosłych. Następnie podzielono ich losowo na poszczególne grupy pod kątem późnych lub wczesnych godzin snu oraz snu normalnego w tygodniowym modelu pracy.
Celem było ustalenie czy lepsza jakość snu jest w stanie wpłynąć pozytywnie na samopoczucie psychiczne. Pod uwagę wzięto takie zmienne jak:
- uczucie wdzięczności,
- odporność psychiczna,
- poczucie szczęścia,
- behawioralne wyrażanie wdzięczności zapisywane w dzienniku.
Uzyskane wyniki świadczyły o tym, że kiedy uczestnicy spali dłużej, wzrosła ich odporność psychiczna, poczucie wdzięczności i ogólnego szczęścia.
Zauważyliśmy, że osoby, które nocą wydłużyły swój sen o 46 minut, odczuwały większą odporność, wdzięczność, zadowolenie z życia i cel w życiu
- wyjaśnił główny badacz dr Michael K. Scullin, adiunkt psychologii i neuronauki oraz dyrektor Baylor's Sleep Neuroscience and Cognition Laboratory.
Kolejnym wnioskiem płynącym z prowadzonych badań był fakt, że kiedy badani ograniczyli długość snu, doświadczyli odwrotnego efektu. A mianowicie odczuwali spadek w zakresie dobrostanu psychicznego i zachowań społecznych. Dr Scullin wskazał, że wystarczyło już skrócić ich sen o 37 minut, by dostrzec gorszy nastrój, słabszą odporność psychiczną oraz ogólne poczucie szczęścia i celu życiowego.
Lepszy sen pomaga mieć jasną wizję swojego życia i być bardziej odpornym na wyzwania, które mogą się pojawić jutro
- dodaje naukowiec.
Prospołeczne działanie snu. Wyspani bardziej hojni?
Kolejnym ciekawym odkryciem na temat snu był jego wpływ na postawy prospołeczne. Naukowcy dostrzegli, że wśród bardziej wypoczętych osób uwidacznia się większy poziom wdzięczności. Dodatkowo tę grupę uczestników cechowało bardziej pozytywne nastawienie do ludzi.
Zdaniem badaczy poczucie szczęścia sprawia, że stajemy się bardziej skłonni do angażowania w różne zachowania o wymiarze prospołecznym. A to z kolei sprawia, że chętniej włączamy się np. w pomoc charytatywną.
Przeprowadziliśmy osobne badanie ankietowe z udziałem 2 837 dorosłych uczestników o średniej wieku 55 lat. Okazało się, że osoby, które spały od 7 do 9 godzin dziennie i te, które zgłaszały dobrą jakość snu, były o 7% do 45% bardziej skłonne do przekazywania datków na cele charytatywne
- wyjaśnił dr Scullin.
Naukowcy podkreślają, że zdobyta wiedza na temat tego jak sen wpływa na psychikę człowieka, ukazuje, jak ważne jest podkreślanie roli odpoczynku. Choć sporo wiemy na temat fizycznych korzyści wynikających z dobrej jakości snu, to tym razem nauka potwierdza, że nasze podejście do codzienności może być bardziej pozytywne kiedy zadbamy o sen.
Czy mózg śpi?
Kiedy zmniejsza się dopływ sygnałów sensorycznych do kory mózgu, zaczynamy zasypiać. A gdy już śpimy, neurony obecne we wzgórzu podlegają hiperpolaryzacji. Oznacza to, że spada ich gotowość do reagowania na bodźce oraz przekazywania informacji.
Warto jednak zaznaczyć, że poziom reaktywności nie spada jednak do zera. A zatem nasz mózg nie śpi, wciąż czuwa, a każdy bardziej intensywny bodziec bez względu na fazę snu jest w stanie wywołać pobudzenie.
Czy podczas snu tracimy świadomość?
W trakcie snu neurony wciąż w sposób spontaniczny generują potencjały czynnościowe, choć faktem jest, iż robią to z mniejszą częstotliwością niż zwykle. Niemniej utrzymująca się aktywność neuronalna nie zmienia faktu, że w trakcie snu pozostajemy w stanie nieświadomości.
Brak świadomości w czasie snu wynika z obecności neuroprzekaźników GABA, które zakłócają przekazywanie informacji pomiędzy neuronami. W ten sposób słabną połączenia pomiędzy poszczególnymi połączeniami w mózgu. Stąd kiedy pobudzenie neuronalne nie rozprzestrzenia się w mózgu, nie stajemy się go świadomi.
Naukowcy zaznaczają, że nasz sen zależny jest od procesu hamowania, w którym udział biorą synapsy GABA-ergiczne, a to oznacza, że w jednym obszarze mózgu może dojść do większego hamowania, a w innym do mniejszego. Choć zazwyczaj wszystkie obszary mózgu zasypiają i budzą się jednocześnie, to nie zawsze tak jest. Przykładem może być lunatykowanie.
Czy lunatyk może być niebezpieczny?
W przypadku lunatyków znaczna część mózgu ma zahamowaną aktywność, ale kora ruchowa i kilka innych obszarów są pobudzone. To właśnie dlatego zwykle mają otwarte oczy i na tyle dobrze orientują się w otoczeniu, że są w stanie się poruszać.
Niemniej sceny z filmów ukazujące, że lunatycy zawsze bez szwanku wychodzą z różnych opresji, nie są zgodne z rzeczywistością. Takie osoby są splątane, a to oznacza, iż mogą robić krzywdę samemu sobie jak i komuś z otoczenia. Powodem jest fakt, że część mózgu nie jest wystarczająco pobudzona, co zaburza proces przetwarzania informacji i podejmowania decyzji.