Wystarczą 23 sekundy. Sportowiec zdradza najskuteczniejszą metodę na uspokojenie
Okazuje się, że spokój można osiągnąć w niespełna pół minuty. O tym, jak tego dokonać w prosty sposób można nauczyć się od sportowców. Psychoterapeuta zdradza, jak dokładnie w 23 sekundy zmniejszyć uczucie niepokoju. To rzeczywiście działa!
W koszykówce zawodnik, który został sfaulowany, otrzymuje rzut wolny. Pomiędzy faulem a rzutem ma 23 sekundy. Psychoterapeuta Corey Yeager zapytał jednego z koszykarzy, co dokładnie robi w tym czasie. Odpowiedź jest nieco zaskakująca.
23 sekundy do spokoju
Zawodnik przyznał, że te 23 sekundy przeznacza na skupienie się i tłumaczy, że w tym czasie nie robi dosłownie nic, oprócz uważnego oddychania. Chodzi o to, aby zmniejszyć w naturalny sposób tętno, co daje większą szansę na trafienie do kosza.
Czytaj też:
- Prawidłowy puls u dorosłego. Kiedy puls wskazuje, że czas odwiedzić kardiologa?
- Techniki oddychania pomagające przezwyciężyć stres
Psychoterapeuta zrobił test, w czasie którego gracz osiągnął tętno do 160 uderzeń na minutę na stepperze. Potem zawodnik koszykówki miał 23 sekundy na obniżenie tętna. Odrobiną uważnego oddychania obniżył je do 140 uderzeń na minutę.
Jak wykorzystać technikę 23 sekund w życiu codziennym?
Pozorna bierność, która uspokaja oddech i daje koncentrację może przynieść wymierne korzyści także w życiu codziennym. Jeśli gracze koszykówki potrafią efektywnie wykorzystać 23 sekundy pod presją na boisku, z pewnością my możemy skorzystać z tej metody w ciągu dnia, gdy potrzebujemy chwili spokoju.
Jeśli tylko znajdziesz się w stresującej sytuacji, możesz spróbować się wyciszyć, zamiast nerwowo przeglądając media społecznościowe. Zachowaj uważność, weź kilka głębokich oddechów i bądź w pełni obecny. Tylko tyle wystarczy, aby się uspokoić.
Ta 23-sekundowa próba pokazuje, ile możemy osiągnąć w tak krótkim czasie i jaką niesamowitą moc posiadamy w sobie. Ogromną zaletą tej techniki jest to, że możesz z niej skorzystać zawsze. Wystarczy się zatrzymać, wziąć wdech, ponownie się skupić i niemal w mgnieniu oka obniżyć tętno.
Praktyka czyni mistrza
Nie wiesz, od czego zacząć? Zanotuj swój nastrój na kartce, napisz coś o nim. Następnie daj sobie 23 sekundy. Po prostu oddychaj głęboko. Zauważ, jak twój oddech wnika w twoje ciało. Kiedy twoja uwaga błądzi wokół niepoukładanych myśli, zaproś ją z powrotem do oddechu. Po 23 sekundach sprawdź, czy twój nastrój wciąż jest taki sam?
W ciągu dnia szukaj dla siebie chwil, które poświęcisz na uważność. Weź oddech i zacznij się na nim koncentrować.