W drogę wyruszył Żółty Marsz. Chcą bronić centra zdrowia psychicznego
Żółty Marsz w obronie centrów zdrowia psychicznego rozpoczął się w czwartek po 13.35 w Warszawie. Uczestnicy mają udać się pod Sejm. Tam chcą złożyć w ręce marszałka Sejmu proklamację Nadzwyczajnego Kongresu Zdrowia Psychicznego, który poprzedził manifestację.
Organizatorzy marszu otrzymali z Sejmu informację, że marszałek Szymon Hołownia spotka się dziś z nimi osobiście.
Żółty Marsz wyruszył. Tego obawiają się uczestnicy
Marsz poprzedził ponad dwugodzinny Nadzwyczajny Kongres Zdrowia Psychicznego, w którym udział wzięło kilkuset lekarzy, asystentów zdrowienia i innych pracowników sektora psychiatrii środowiskowej, pacjenci oraz przedstawiciele m.in. Rzecznika Praw Obywatelskich, Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy.
Zorganizowane ad hoc wydarzenie związane jest z niepewnością osób pracujących i korzystających z pomocy CZP co do ich przyszłości. 30 czerwca 2025 r. zakończy się sześcioletni pilotaż CZP.
Uczestnicy dzisiejszego kongresu i marszu obawiają się, że resort zdrowia podejmie wobec centrów zdrowia psychicznego decyzje, które ograniczą ich finansowanie i zagrożą dalszemu funkcjonowaniu.
W marszu uczestniczy kilkaset osób. Część z nich ma transparenty, wśród nich: "Nie cofajcie nam psychiatrii do średniowiecza".
Jakie są postulaty uczestników marszu? Chodzi o pilotaż centrów
Postulują m.in., by nie ograniczać działalności CZP, a udoskonalić model ich działania na zasadach przetestowanych w pilotażu. Chcą też utworzenia ośrodka krajowego do monitorowania transformacji psychiatrii i wypracowania precyzyjnych ram i zasad działania na podstawie ewaluacji pilotażu oraz zwiększenia nakładów na psychiatrię do 6 procent nakładów na ochronę zdrowia.
Pilotaż centrów zdrowia psychicznego rozpoczął się w 2018 r. Oparty jest na koncepcji psychiatrii środowiskowej, czyli odejściu od leczenia szpitalnego (to przeznaczone ma być dla pacjentów w stanach ostrych) na rzecz opieki zorganizowanej blisko pacjenta w mniejszych ośrodkach pomocy medycznej, zapobieganiu kryzysom psychicznym, a gdy do nich dojdzie - szybkim przywróceniem do równowagi.
Od tej formuły Narodowy Fundusz Zdrowia zamierza teraz odejść. Według nowej koncepcji, zamiast obowiązującego w pilotażu ryczałtu na funkcjonowanie centrów wyliczanego na populację osób dorosłych i odpowiedzialności terytorialnej, wprowadzona miałaby być płatność za pacjenta.
Stop "stomatologizacji" opieki psychiatrycznej. Rozbieżności pomiędzy NFZ a lekarzami i pacjentami
Zdaniem ekspertów grozi to "stomatologizacją" opieki psychiatrycznej, czyli jej skomercjonalizowaniem i jeszcze trudniejszym niż obecnie dostępem do pomocy w ramach publicznego systemu - jak stało się to z opieką stomatologiczną.
Uważają oni, że obecne rozbieżności w podejściu do reformy psychiatrii między NFZ i Ministerstwem Zdrowia a środowiskiem lekarzy i pacjentów wynikają z braku zrozumienia pilotażu, niewystarczającego przeanalizowania wniosków z jego przebiegu oraz z oszczędności.
Do sprawy odniósł się w tym tygodniu wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny. Zapewnił, że MZ nie przewiduje żadnych zmian, które miałyby prowadzić do obniżenia finansowania centrów zdrowia psychicznego, ale plany zakładają zwiększenie kosztów działalności CZP. Jego zdaniem finansowanie opieki psychiatrycznej wymaga zwiększenia nakładów o ok. 1,5-2 mld zł.
NIK w listopadowym raporcie wykazał liczne nieprawidłowości w działaniu centrów zdrowia psychicznego w województwie wielkopolskim oraz w nadzorze ze strony NFZ. Były to m.in. błędy rozliczeniowe, braki kadrowe, stosowanie środków przymusu bezpośredniego bez wymaganych procedur.