Syndrom DDA (dorosłe dzieci alkoholików) - objawy i zasady terapii
O tym, jakie problemy w życiu mają DDA, czyli dorosłe dzieci alkoholików i jakie są konsekwencje wychowania w rodzinie z problemem alkoholowym, z psychiatrą Lubomirą Szawdyn rozmawia Anna Krasuska.
Spis treści
- Czy w dorosłym życiu można odczuwać skutki tego, że w domu była choroba alkoholowa?
- Kim są DDA - dorosłe dzieci alkoholików?
- Jakie role odgrywają DDA?
- Co oznacza: DDA
- Jakie problemy mają dzieci DDA, kiedy dorastają?
- Co wyróżnia osoby DDA?
- Właśnie... dlaczego DDA tak często wchodzą w związki z osobami uzależnionymi?
- Na czym on polega?
- Nie wiedzą, kim są?
- W życiu dorosłym można to jeszcze zmienić?
- Na czym polega terapia DDA?
DDA wychowują się w świecie, którym rządzi chaos. Dzieci alkoholików w dorosłe życie wchodzą z bagażem doświadczeń, który często na długie lata determinuje ich los. Jak powietrza potrzebują bezpieczeństwa i równowagi.
Czy w dorosłym życiu można odczuwać skutki tego, że w domu była choroba alkoholowa?
Jeżeli jedna osoba w rodzinie choruje, to ludzie, którzy są wokół niej, też chorują. Dzieci są szczególnie podatne na wpływ dorosłych i bezradne wobec tego, co dzieje się w domu. Jeśli wychowują się w dysfunkcyjnej rodzinie, to w dorosłość wchodzą z różnymi problemami.
Kim są DDA - dorosłe dzieci alkoholików?
Ludźmi, którzy nie radzą sobie w życiu, bo nie posiedli odpowiednich umiejętności. To marionetki wyreżyserowane przez dorosłych. DDA mogą przeżyć wiele lat, nie wiedząc, kim są, bo potrafią tylko odgrywać role, których nauczyły się w dzieciństwie.
Setki tysięcy osób w Polsce to dorosłe dzieci alkoholików, czyli DDA. Wiele z nich nawet tego nie wie. Po wysłuchaniu programu Drogowskazy w Esce Rock dowiesz się jak rozpoznać w sobie objawy syndromu, który często nie pozwala na pełnię szczęścia. Dowiesz się wszystkiego co najważniejsze o terapii DDA. Na pytania prowadzącego audycję, Michała Poklękowskiego, odpowiada doświadczona terapeutka uzależnień i współuzależnień z Warszawy, psycholog kliniczny - Kaja Funez-Sokoła:
Jakie role odgrywają DDA?
Wyróżnia się cztery postawy dzieci alkoholików: bohater, błazen, kozioł ofiarny i cień.
Bohater to taki stary malutki. Opiekuje się np. matką, broni jej przed ojcem, wychowuje młodsze rodzeństwo. Zwykle dobrze się uczy, jest odpowiedzialny, skłonny do poświęceń. Jednocześnie ma wykształcony silny system kontroli. Bohater zajmuje się innymi, ale nie sobą. Siebie ćwiczy, bo we wszystkim musi być najlepszy, żeby zasługiwać na pochwały.
Błazen dba o to, żeby w domu nie było smutno. Ma poczucie, że od niego zależy dobry nastrój, dlatego zawsze stara się rozładować kwaśną atmosferę. Podobnie jak bohater, nie zajmuje się sobą, tylko innymi osobami.
Z kolei kozioł ofiarny wzrasta w poczuciu, że jest wszystkiemu winien. Jest to zawsze osoba wytykana palcem. Takie dziecko zwykle zaczyna się w końcu buntować na zasadzie: "Jestem winny? To ja wam dopiero pokażę!".
Cień to dziecko, którego prawie nie widać. Osoba zawsze wycofana i niepewna siebie. Ze strachu przed awanturami rodzinnymi i przed przyjęciem na siebie jakiegokolwiek trudu związanego z tym piekłem rodzinnym ucieka w głąb siebie. Potem taka wycofana wchodzi w dorosłe życie.
Co oznacza: DDA
To skrót: dorosłe dzieci alkoholików. Nazwa została stworzona przez samych pacjentów, którzy ponad 20 lat temu zaczęli się domagać terapii. Terminem DDA określa się stosunkowo niedawno wyodrębnioną dziedzinę zaburzeń wynikających z dorastania w rodzinie z problemem alkoholowym. Na świecie ruch DDA jest dobrze rozwinięty i funkcjonuje podobnie jak inne ruchy anonimowe – AA (anonimowi alkoholicy), współuzależnieni itp. W Polsce ciągle jeszcze raczkuje.
Jakie problemy mają dzieci DDA, kiedy dorastają?
Bohater zatruwa życie swojemu otoczeniu, bo wszystko wie najlepiej i wszystko chce kontrolować. Męża traktuje jak dziecko, pracowników ustawia pod sznurek. Każdy musi bezkrytycznie wykonywać jego rozkazy. Błazen nigdy nie dorasta. Życie z nim jest wielką niewiadomą. Kozioł ofiarny dźwiga swój bagaż win, a cień nigdy nie jest pewien siebie i nie może w pełni rozwinąć swoich zdolności.
Co wyróżnia osoby DDA?
Lęk przed chaosem. W hierarchii wartości poczucie bezpieczeństwa jest dla tych ludzi najważniejsze. Dla jednych będzie to dobrobyt materialny, dla innych sława, jeszcze inni odnajdują je w toksycznym, uzależniającym związku.
Właśnie... dlaczego DDA tak często wchodzą w związki z osobami uzależnionymi?
Bo wolimy zwykle to, co znamy, i lękamy się nowego. Łatwiej wejść w stary schemat. Poza tym przyciągamy do siebie osoby pasujące do naszych potrzeb. Bohater przyciąga partnera, który czuje, że może na nim zawisnąć i przebimbać życie, nic nie robiąc. Cień przyciąga ludzi, którzy chcą się opiekować innymi. Każda z tych postaci ma swoich fanów na scenie życia. Do tego dodać należy pychę. Wydaje nam się, że jeśli znamy problem z rodzinnego domu, to sobie z nim poradzimy, i znów przejmujemy odpowiedzialność za innych. To błędne koło. Na początku wszystko może wyglądać niewinnie, tym bardziej że mąż nie musi od razu ujawnić alkoholowych skłonności. Później jednak rozwija się dramat.
Na czym on polega?
Rzeczywistość postrzegana przez DDA różni się od faktów. Takie osoby patrzą wyłącznie przez pryzmat własnych doświadczeń. Wszystko dopasowują do swoich potrzeb, a jeśli coś im nie pasuje, uważają, że to zmienią. Żyją w fikcyjnej rzeczywistości, bez kontaktu ze sobą.
Nie wiedzą, kim są?
Właśnie. Dorosłe dzieci alkoholików mają z tym problem. Często dopiero w 30.-40. wiośnie życia zaczynają budować swoją tożsamość. Okazuje się nagle, że ktoś już dłużej nie chce odgrywać roli narzuconej mu przez innych. I musi skonfrontować się z rzeczywistością, zadać sobie pytanie: "Kim ja jestem?". Im wcześniej je postawi, tym lepiej.
W życiu dorosłym można to jeszcze zmienić?
Oczywiście, chociaż nawyki wyrobione przez kilkadziesiąt lat ciężko wyrugować. DDA potwierdzają się wyłącznie poprzez opinie innych. Każdą krytykę odbierają jako życiowy dramat. Nie mają żadnego oparcia w sobie. Dlatego warto podjąć trud i spróbować to zmienić. Człowiek powinien wiedzieć, kim jest, jakie ma zdolności, co potrafi, ile znaczy.
Na czym polega terapia DDA?
Na początku prowadzi do przebaczenia. Potem jest zdobywanie nowych umiejętności. Ale najważniejsze jest budowanie tożsamości. Człowiek po odkryciu własnej skóry odkrywa też w sobie pokłady kreatywności. Jego dusza się rozwija w nieskończoność. I to błyskawicznie. Ci ludzie stają się dumni ze swojej odrębności, mocni. Budują nowe relacje, rozwijają się zawodowo. Jeszcze przez jakiś czas pozostaje w nich ta niepewność. W końcu jednak zapominają o niej i żyją zwyczajnym życiem. Bo życie poczciwego człowieka jest zupełnie zwyczajnym życiem...
- Dlaczego Dorosłe Dzieci Alkoholików mają problemy z zabawą?
- Osoby dotknięte syndromem DDA są głęboko przekonane, że nie zasługują na przyjemności, rozrywkę. Chcą przyjemności, chcą się zrelaksować, ale istnieje silna blokada, która utrudnia im realizację tego pragnienia – mówi autorka programu Systemowej Pomocy Psychologicznej dla Młodych Dorosłych Dzieci Alkoholików, Anna Seweryńska ze Stowarzyszenia Od-Do. - Problem ten można przezwyciężyć. Ważne jest uświadomienie sobie, że wybór ma się w swoich rękach. Nauka wyboru na korzyść własnych potrzeb (w tym przyjemności), w zgodzie ze swoimi uczuciami jest jednym z istotnych elementów terapii.
- Dlaczego Dorosłe Dzieci Alkoholików żyją w poczuciu wyobcowania?
Temu uczuciu bardzo często towarzyszy też poczucie niższości. Dorosłe Dzieci Alkoholików dorastają w przekonaniu, że nie są „wystarczająco dobre”, nie doświadczyły ze strony swoich rodziców akceptacji na siebie takimi, jakie są, dlatego czują się gorsi, inni niż ich koledzy z pracy, znajomi itd. – W przeciwieństwie do alkoholików, dla ich dorosłych dzieci potrzeba terapii jest bardziej naturalna, pojawia się wraz z dojrzałością, te osoby bardzo chcą lepiej zrozumieć siebie i rozwiązać swoje problemy. Podczas terapii można wiele osiągnąć. Można uwolnić się od przeszłości i zacząć żyć po swojemu bez poczucia winy za przeżywane uczucia i realizowane własne potrzeby. Można nauczyć się unikać zachowania wynikającego z mechanizmów dysfunkcyjnych i nauczyć się zdrowych, satysfakcjonujących, rozwojowych relacji – podkreśla Anna Seweryńska ze Stowarzyszenia Od-Do.
miesięcznik "Zdrowie"