Światłem w stres, czyli technika RELAKSACJI łącząca elementy wizualizacji i medytacji
Dzięki tej technice relaksacji szybko osiągniesz odprężenie i spokój. Łączy ona elementy medytacji i wizualizacji. Nie tylko relaksuje, ale też regeneruje i naprawia to, co w twoim ciele zepsuło się pod wpływem stresu.
Usiądź wygodnie, wyprostuj plecy. Rozluźnij mięśnie całego ciała, zamknij oczy i zacznij relaksację.
Medytacja, relaksacja i wizualizacja
- Wyobraź sobie, że miejsce, w którym siedzisz, spowite jest kokonem delikatnej, czerwonej mgiełki (możesz eksperymentować z kolorami, wyobrażając sobie tę barwę, która najbardziej ci się podoba lub która cię przyciąga). Ta świetlista i lekka mgiełka to odprężenie, komfort, ciepło i dobre samopoczucie.
- Oddychaj głęboko i powoli, przez pięć oddechów wyobrażając sobie, że z każdym haustem powietrza odprężająca mgiełka wypełnia górną część twojego ciała: głowę, barki, szyję. Po pierwszym wdechu na chwilę zatrzymaj powietrze i wyobraź sobie, jak mgiełka wnika w każdą twoją komórkę, rozluźniając ją, niosąc jej energię (pozostałe cztery oddechy powinny być naturalne).
- Wyobrażaj sobie, że z każdym wydechem wydychasz ból, zmęczenie, nieprzyjemne doznania, stres, napięcie. Możesz je wizualizować, np. jako szary dym.
- Przez kolejne pięć oddechów wyobrażaj sobie, że mgiełka tym razem wędruje głębiej: wypełnia twoje płuca, dociera do brzucha, ramion i każdego palca u rąk. Znów zatrzymaj na chwilę pierwszy wdech (na tyle, by powoli doliczyć do pięciu) i wyobraź sobie, że pełna życiodajnego tlenu mgiełka regeneruje każdą komórkę.
- W trzecim cyklu pięciu oddechów skieruj mgiełkę w dolną część ciała: do pośladków, nóg, bioder. Wdychając, wyobraź sobie, jak poświata spływa do pępka i niżej, kiedy wydychasz, wizualizuj jej dalszą drogę: wzdłuż nóg do stóp itd.
Badania potwierdzają, że podczas sesji medytacyjnej we krwi spada stężenie mleczanu (wysoki jego poziom towarzyszy lękowi i zdenerwowaniu, niski - spokojowi i odprężeniu). Zmienia się obraz fal mózgowych - mózg pracuje głównie na falach alfa, theta i delta, które są charakterystyczne dla spoczynku.
Inny wariant relaksacji
Wyobraź sobie, że siedzisz w kręgu tęczowego światła. Oddychając wyobrażaj sobie, jak to kryształowo czyste, tęczowe światło wpływa w ciebie i cię wypełnia. Siłą myśli posyłaj je w każde miejsce ciała, wyobrażaj sobie, że napełniające cię światło sprawia, że promieniejesz. Pozwól mu przechodzić przez ciebie i odchodzić w dal. Uświadom sobie, że to spokój, błogosławieństwo i dar, które składasz światu.
Błyskawiczne odprężenie
To sposób, by w kilka minut osiągnąć odprężenie. I możesz go wypróbować od razu. Usiądź albo połóż się. Przez 10-20 sekund pocieraj dłonią o dłoń. Potem zamknij oczy i dodatkowo zasłoń je dłońmi, ale tak, by nie dotykać powiek. Oddychaj spokojnie i miarowo. Już po kilkunastu sekundach poczujesz, jak ustępuje napięcie. Możesz przerwać to ćwiczenie, kiedy tylko chcesz, ale najlepiej, gdy będzie trwało od jednej do pięciu minut.
Nasza rada
Medytacja powinna trwać minimum 20 minut, choć - jeśli masz czas i ochotę - możesz ją przedłużyć. Staraj się wykonywać ćwiczenie w skupieniu. Kiedy dobrze je opanujesz, nauczysz się relaksować przy pomocy tylko kilku oddechów, zawsze gdy będzie taka potrzeba. W pracy, autobusie czy stojąc w kolejce.