Strach przed zmianami, spaniem i wyjazdami [Porada eksperta]
Właściwie odkąd pamiętam, boję się wyjazdów, najogólniej mówiąc wszelakich zmian. Pierwsza noc w akademiku na studiach była istną katorgą - nie mogłam spać, waliło mi serce, chciałam wymiotować itd. Przez kolejny tydzień nie było lepiej. Na wakacjach nad morzem - pierwsza noc to samo, resztę jakoś oswoiłam za pomocą alkoholu. Kiedy po wypadku samochodowym musiałam zostać w szpitalu, nie martwiłam się stanem zdrowia, a faktem, że będę musiała tam nocować. Ciężko mi jeździć do narzeczonego - prawie tego nie robię, bo boję się u niego nocować. Do tego dochodzi paskudna kuchnia serwowana przez jego babcię. Nie potrafię tam ani jeść, ani spać. Do tego rok temu przegrzałam się, będąc tam na krótkim wypadzie. Po powrocie z izby przyjęć całą noc leżałam i było to samo - waliło mi serce, chciałam zwymiotować. Miałam wrażenie, że umrę. Za trzy tygodnie bierzemy ślub i pewnie zamieszkamy z jego rodzicami, bo mają duży dom, w innym mieście. Do tego mamy wyjechać na wczasy za granicę. Nie wiem, jak sobie z tym poradzę. Panicznie boję się wyjechać. Nie wiem, co mam robić? Jak sobie z tym poradzić?
Dziękuję za post. Na pierwszy rzut oka wygląda to na zaburzenie o charakterze nerwicowym, więc namawiam na wizytę w poradni zdrowia psychicznego lub w przychodni przyszpitalnej szpitala psychiatrycznego, w którym jest oddział nerwic. W poradniach zdrowia psychicznego nie obowiązuje rejonizacja ani obowiązek posiadania skierowania od lekarza rodzinnego.
Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.
Inne porady tego eksperta