Stany lękowe w ciąży: leczenie nerwicy [Porada eksperta]
Mam 28 lat, w październiku urodziłam śliczną córeczkę. W połowie ciąży nabawiłam się nerwicy i miałam natręctwa, że zrobię bliskim krzywdę lub dziecku. Po miesiącu udałam się do psychologa psychoterapeuty. Bardzo mi pomógł. Miesiąc po porodzie udałam się do psychiatry, który stwierdził stany nerwicowe lękowe. Dał mi lek przeciwdepresyjny. Po miesiącu super się czułam. Praktycznie wszystko przeszło. Zakończyłam terapię u psychologa tydzień temu. I wtedy wydarzyła się ta sytuacja. Pech chciał, że prawie do końca obejrzałam ten filmik o szwedkach chorych psychicznie, które goniły po autostradzie. I znowu się boję, czuję lęk, że będę miała jakąś schizofrenię lub urojenia. Troszkę wkradły mi się myśli, przez które czuję lęk. Zastanawiam się, że może ja mam urojenia i naprawdę nie miałam psychoterapii, a te myśli podważają znowu to, co wypracowałam z psychologiem. I chociaż wiem, że to absurd, to już się lękam, jak te myśli mnie nachodzą. Jak poczytam takie rzeczy, to automatycznie nasuwają mi się te wszystkie myśli, żebym się bała, że choruję. Czy ja powinnam znowu chodzić do psychologa? Chciałabym, żeby mi ktoś rozwiał wszystkie wątpliwości na temat tych chorób. Dzwoniłam do psychiatry, który powiedział, żebym się nie bała, że prawdziwe urojenia to w całkiem inna sprawa.
Przede wszystkim przestań czytać wirtualne pseudo informacje od ludzi, którzy nie są specjalistami, którzy tylko dzielą się swoimi przeżyciami lub wyobrażeniami lub kombinują tworzenie własnych filozofii na temat przeczytanych tekstów.
Jest tego tak dużo i tak bardzo nie ma to sensu, że należy tego unikać jak ognia. W niczym to nie pomaga, a tylko bardzo szkodzi - szczególnie osobom podatnym na sugestie i tak łatwo dających się pobudzać jak ty.
Bezwzględnie powinnaś wrócić jeszcze na trochę do swojego terapeuty i dalej pracować nad wzmocnieniem myślenia o sobie i swoich możliwościach. Musisz dostać ćwiczenia do powtarzania w domu, aby twoja praca mogła iść cały czas do przodu. Musisz o siebie bardziej dbać i nie próbować "swoich sił" w takich sytuacjach jak oglądanie niepokojących filmów czy programów.
Warto siebie zapytać "po co" to robić? Nie musisz wiedzieć o wszystkich okropnościach, które się dzieją na świecie - ty na razie musisz się skupić na swoim życiu, na tu i teraz i na budowaniu swoich kompetencji radzenia sobie z lękami. Bo one pewnie będą się co jakiś czas pojawiały - ale nie o to chodzi, aby one nigdy się nie pojawiały, ale o to, żebyś potrafiła sobie z nimi poradzić.
Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.
Inne porady tego eksperta