Rozstanie, wyjazd do USA. Czy cierpię na depresję? [Porada eksperta]
Mam 21 lat i obecnie jestem w USA. Miałam chłopaka, z którym byłam prawie 3 lata, kochałam go i być może dalej kocham. Wszystko zaczęło się, gdy rok temu w maju przyjechał mój znajomy, przyjaciel rodziny do Polski. Byłam podekscytowana tym przyjazdem, chociaż wiadomo, że mojemu chłopakowi się to nie podobało. Nagle moja mama zaczęła mnie nastawiać przeciwko mojemu chłopakowi, jakby chciała nas skłócić. I tak wyszło, że się pokłóciliśmy. Zerwałam z moim chłopakiem. Znajomy poprosił, żebym przyjechała do niego do USA. Załatwiliśmy wizę i przyleciałam, wszystko było w porządku, ale nagle zauważyłam, że nie mamy wspólnego języka. Byłam u niego miesiąc. Dogadaliśmy się, że za 2 miesiące wrócę na dłużej. Przyleciałam. Mieliśmy wziąć ślub cywilny, żebym mogła dostać papiery, jednak w ostatniej chwili zrezygnowałam. Nie rozmawialiśmy ze sobą, to nie było spowodowane tym, że odmówiłam ślubu, już było tak wcześniej. On mówi, że mnie kocha, ale ja nie widzę, w tym sensu. Nie czuję czegoś takiego jak wcześniej przy tamtym facecie. Spędzam całe dnie w łóżku i oglądam przygnębiające filmy o miłości, chorobie i wszystkim, co jest smutne. Mam 21 lat, a porażką jest dla mnie to, że palę codziennie 30 papierosów i piję butelkę wina, bo wtedy nie płaczę. Ostatnio przytyłam. Kiedyś moją pasją był fitness, a teraz mam 50 metrów do siłowni, a nie chce mi się iść, chociaż cały dzień mam wolny. Tęsknie za domem, ale wiem, że nie mam po co tam wracać, bo usłyszę od mamy słowa, które mnie zabolą, ponieważ nie spełniłam jej marzeń. Bo to ona chciała, żebym wyjechała do USA, żebym tam studiowała i żyła. A gdy powiedziałam jej, że tego ślubu nie będzie, to nie odzywała się do mnie przez miesiąc. Do tego wszystkiego czuje się tu taka samotna, codziennie odliczam dni do powrotu, tylko boje się, że jak wrócę, to będę chciała znowu wyjechać. Mam dość życia... Mam dość ludzi... Tęsknię za moim byłym chłopakiem, on był moją miłością... Tęsknie za moim tatą, siostrami i psem, który jest dla mnie wszystkim i także tęsknie za matką, o której wiem, że zmiesza mnie z błotem.
Sprawa jest skomplikowana, ale i prosta zarazem. Zalecenia: stop piciu, stop papierosom, trochę sportu codziennie, żeby przefiltrować płuca, stop durnym filmom, stop rozczulaniu się nad sobą. Za mało wiem, żeby stwierdzić, czy masz depresję, ale namawiam na wizytę u psychiatry - może uzna, że warto podreperować Cię lekami antydepresyjnymi, a one podniosą Ci "napęd do działania", choć nie od razu. Nikt za Ciebie nic nie zrobi - sama musisz wstać z łóżka i wziąć się za siebie. Od tego musisz zacząć, a ważne decyzje zostaw na później. Rób sobie plany krótkoterminowe. Studiuj tam, gdzie Ty chcesz, a nie mama, chociaż studia w USA to bardzo dobry pomysł i inwestycja na przyszłość. Najważniejsze: zacznij od teraz! Trzymaj się, dasz radę!
Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.
Inne porady tego eksperta